Zgodnie z tzw. dyrektywą plastikową, zatwierdzoną w 2019 roku przez Parlament Europejski, w tym roku pozbędziemy się kolejnych plastikowych produktów jednorazowych. Unijni urzędnicy zdecydowali, że w 2021 roku z rynku powinny zniknąć te tworzywa, które najczęściej znajdowane są na europejskich plażach czy w morzach.
Wśród nich wytypowano: patyczki higieniczne, plastikowe sztućce (widelce, noże, łyżeczki, pałeczki), talerze, słomki, mieszadełka do napojów, patyczki do balonów oraz styropianowe pojemniki na żywność i kubki na napoje. Zdaniem UE te produkty jednorazowego użytku pod względem ilościowym stanowią aż ok. 70 proc. odpadów morskich. Unia dała czas na wdrożenie tych przepisów do 3 lipca 2021 roku.
W Polsce ustawy w tym zakresie jeszcze nie ma. Na rynku panuje więc duża niewiadoma.
- Dopóki nie pojawi się projekt ustawy, która umożliwiłaby transpozycję do prawa krajowego zapisów dyrektywy, ciężko powiedzieć, kto będzie odpowiedzialny za kontrolę i jakie kary będą obowiązywać za wprowadzanie opakowań czy produktów objętych dyrektywą oraz jakie dokładnie podmioty będzie obejmować sankcja - zwraca uwagę Antonina Konarzewska, specjalistka ds. gospodarki obiegu zamkniętego w Fundacji WWF Polska.
Kubki z kukurydzy i jadalne sztućce
Do przepisów unijnych prędzej czy później będzie trzeba się dostosować. Restauracje, firmy cateringowe i sieci handlowe szukają nowych rozwiązań. Wiele z nich już je stosuje.
Catering dietetyczny Rukola za dodatkową opłatą pakuje dania do tacek wykonanych z pulpy celulozowej. Są one wyłożone wyściółką, której podstawowym składnikiem jest pulpa kukurydziana oraz skrobia ziemniaczana. Całość zamknięta jest folią wykonaną ze skrobi kukurydzianej i ziemniaczanej. Takie opakowania można włożyć do piekarnika albo podgrzać w kuchence mikrofalowej.
Catering dietetyczny Body Chief pakuje natomiast posiłki do pudełek z celulozy, a także oferuje papierowe słomki i sztućce ze skrobi ziemniaczanej.
W restauracjach też się starają. W wielu lokalach plastikowe słomki już dawno zastąpiono papierowymi, jednorazowe reklamówki papierowymi, a styropianowe opakowania biodegradowalnymi. Pojawiają się też co ciekawsze rozwiązania, jak jadalne naczynia z otrąb pszennych. Można w nich serwować dania ciepłe i zimne.
Takie naczynia można podgrzewać w piekarniku czy kuchence mikrofalowej. Niektóre restauracje serwują natomiast dania na wynos w słoikach.
- Widzimy coraz częstsze pojawianie się opakowań wykonanych z materiałów innych niż tzw. virgin plastic, kompostowalnych lub biodegradowalnych. Przy tego typu rozwiązaniach należy być jednak ostrożnym. Celem nie jest jedynie zamiana jednego materiału jednorazowego na alternatywny, lecz wydłużenie cyklu życia produktów i pozbycie się zbędnego plastiku. Gdyby przenieść zapotrzebowanie na produkty jednorazowego użytku na materiał inny niż plastik, przenieślibyśmy również presję środowiskową na alternatywne tworzywo. Nie o to chodzi - zwraca uwagę Antonina Konarzewska z WWF Polska.
Co poleca w zamian? - Alternatywą dla opakowań jednorazowych mogą być na przykład opakowania na żywność objęte system zwrotnym, wprowadzonym np. przez dostawcę cateringu czy restaurację, nadające się do umycia i ponownego wykorzystania, odbierane na przykład przez dostawcę - mówi.
Bez plastiku w Lidlu
Do unijnego prawa dostosowują się też sieci handlowe. W Lidlu już w 2019 roku zrezygnowano z plastikowych naczyń, zastępując talerze i sztućce papierowymi lub drewnianymi. Sieć w tym roku planuje usunąć jednorazowe łyżeczki dodawane do jednego z produktów nabiałowych. Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidl Polska zapewnia, że znikną w wymaganym przepisami terminie. W jakim opakowaniu po zmianach w przepisach kupimy w Lidlu mięso?
- Mięso marek własnych Lidl jest pakowane w tacki nadające się do recyklingu, a tylko kilka produktów oferowanych jest na tacce z polistyrenu. Zakaz sprzedaży tacek z polistyrenu od lipca tego roku obejmuje jednorazowe tacki sprzedawane w gastronomii i w tym momencie nie dotyczy on mięsa świeżego pakowanego w przemyśle. Chcielibyśmy podkreślić, że jeszcze w tym roku zamierzamy zastąpić polistyren innym, recyklingowalnym tworzywem - zapewnia Aleksandra Robaszkiewicz.
Lidl rozpoczął też znakowanie owoców i warzyw naturalnym światłem, co pozwoliło rozpakować z plastikowych opakowań wybrane BIO owoce i warzywa - teraz informacja znajduje się bezpośrednio na skórce. Działania w celu zminimalizowania ilości plastiku podejmuje też Biedronka. Sieć już jakiś czas temu zrezygnowała z plastikowych słomek. Nie musi eliminować ze sprzedaży styropianowych tacek, bo nie miała ich w swojej ofercie.