Wyniki wyborów wskazują, że nowy rząd utworzą wspólnie Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica.
Zakaz handlu w niedzielę. Oto możliwe zmiany
Koalicja Obywatelska jeszcze przed wyborami obiecywała likwidację niedziel niehandlowych. Che jednak, aby każdy pracownik miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w niedzielę. Trzecia Droga z kolei wpisała w swoim programie dwie niedziele handlowe w miesiącu "ale z poszanowaniem praw pracowników".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lewica za to proponuje dwa i pół razy wyższe wynagrodzenie za pracowanie w niedzielę oraz tak jak KO, dwie wolne niedziele w miesiącu.
- Powrót do handlowych niedziel to dobre i potrzebne rozwiązanie - mówi dla "Rzeczpospolitej" Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Wioletta Żukowska-Czaplicka z Federacji Przedsiębiorców Polskich w rozmowie z dziennikiem dodaje, że "dotychczasowe doświadczenia, w tym m.in. liczne wyjątki i próby obchodzenia zakazu, tylko potwierdzają, jak problematyczne są to przepisy".
Dziennik dodaje, że ni wszystkie związki zawodowe nie mówią "nie".
Krzysztof Małecki z Forum Związków Zawodowych w rozmowie z dziennikiem zapewnia, że FZZ przychylnie patrzy na zniesienie zakazu handlu w niedzielę.
- Otrzymaliśmy natomiast jednoznaczne stanowisko od naszej organizacji branżowej zrzeszającej pracowników handlu, która potępia jakiekolwiek zmiany w wolnych niedzielach dla pracowników z tego sektora. Muszę jednak wyraźnie zaznaczyć, że ścierają się u nas różne opinie w tej sprawie - dodaje Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ.
- Najważniejsze to wsłuchać się w głos pracowników. Do części jeszcze ta informacja nie doszła, dopiero teraz niektórzy się "budzą" i są zdziwieni. Kiedy przed wyborami informowaliśmy zatrudnionych o tym, że handel w niedziele chcą przywrócić niektóre partie, mówili nam, że w takim razie będą musieli zwolnić się z pracy w handlu - mówił w rozmowie z money.pl Alfred Bujara, szef handlowej "Solidarności".
Rozmówcy "Rzeczpospolitej" podkreślają, że chodzi o to, aby pracodawcy działali na zasadach uczciwej konkurencji, a pracownicy nie byli dyskryminowani.
Zakaz handlu w niedzielę. Przełomowy wyrok sądu
Placówki pocztowe, czytelnie, wypożyczalnie książek lub sprzętu sportowego — tak niektóre sklepy obchodzą zakaz handlu w niedziele. Omijanie przepisów budziło w wielu środowiskach kontrowersje, ale to może się zmienić za sprawą wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze. Sąd rozpatrując konkretny przypadek, uznał w marcu tego roku, że sklep może działać jako wypożyczalnia sprzętu sportowego i umorzył postępowanie.
Sieci po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele bardzo szybko wykazały się inwencją i wykorzystały luki w przepisach, co sprawiło, że zakaz handlu był po prostu fikcją. Na początku sklepy zamieniły się w punkty pocztowe, uszczelniono więc przepisy, co miało zagwarantować, że duże markety i dyskonty nie będą otwarte w niedziele.
Zmiana ustawy nie zniechęciła sklepów do poszukiwania kolejnych sposobów na obejście przepisów. I tak placówki Intermarche stały się klubem czytelniczym. W jednym ze sklepów Bricomarche na Dolnym Śląsku otwarta została wypożyczalnia rowerów. Właściciel tłumaczył w mediach społecznościowych, że "daje możliwość dodatkowego zarobku tym, którzy chcą".
Biedronka planowała otworzyć w swoich niektórych sklepach "wypożyczalnię książek" w niedzielę, ale jak na razie z pomysłu się wycofała.