O podwyżkach w ZUS pisaliśmy już na łamach Money.pl. Mowa o kwocie w wysokości 300 zł, chociaż niedawno dotarliśmy do wiadomości e-mail, wysłanej przez Zakład do pracowników, według którego planowane podwyżki mają być wyższe nawet o kilkaset złotych.
Dostępna wcześniej kwota na podwyżki (średnio po 300 zł na pracownika) dzięki obsłudze nowych zadań przez ZUS może zostać znacząco podwyższona - potwierdza teraz ZUS w przesłanej do redakcji informacji.
ZUS zapewnia, że w najbliższych dniach zostaną przeprowadzone rozmowy ze związkami zawodowymi, żeby wypracować zasady podziału środków oraz ich ostateczną wysokość.
Od tych uzgodnień uzależniony jest termin tak oczekiwanych przez pracowników wypłat. Zarząd ZUS stoi na stanowisku, że jak najszybsze uzgodnienia pozwolą na wypłacenie dodatkowych środków w połowie lipca z wyrównaniem od 1 stycznia tego roku - czytamy w materiałach ZUS.
ZUS zaznacza, że "dodatkowo pozyskane środki, które zostaną przeznaczone na wzrost wynagrodzeń, są wyrazem docenienia zaangażowania pracowników ZUS w realizację nowych zadań nałożonych w ostatnim czasie."
Wielkie podwyżki w ZUS. "Dostaną prawie wszyscy"
Mowa o realizacji programów: Dobry Start, Rodzina 500 plus, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy oraz świadczeń żłobkowych. "Nie zależy zapominać także o Polskim Bonie Turystycznym, a także wypłacie 13. i 14. emerytury. Oprócz tego ZUS w ostatnim czasie wykonał ogromną pracę na rzecz uchodźców z Ukrainy. Wszystkie te zadania z sukcesem zostały i są realizowane dzięki profesjonalnej postawie i odpowiedzialności pracowników" - podkreśla pracodawca, który dodaje, że "pdpowiedzialność i dbałość o klientów ZUS była wielokrotnie testowana. Zawsze z tych trudnych sytuacji udało się wyjść obronną ręką." Przykładem jest wybuch pandemii Covid-19.
Według danych z końca 2020 r. w ZUS zatrudniono 43 284 osoby. A to oznaczałoby, że Zakład potrzebuje dodatkowych 13 mln zł miesięcznie w budżecie, a ten ustala Parlament.
Strajk w ZUS rusza 27 czerwca
Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa zapowiada na 27 czerwca rozpoczęcie bezterminowego strajku generalnego w całym kraju. Protestujący mają sprzeciwić się zwolnieniu głównej negocjatorki w sporze zbiorowym Ilony Garczyńskiej. Domagają się również zwolnienia prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej oraz żądają podtrzymania wcześniejszych postulatów płacowych.
ZUS uznaje strajk za nielegalny.