Na początek informacja, z którą zetkną się prawdopodobnie wszyscy próbujący pobrać wniosek ze strony ZUS. Albo ci, którzy chcieliby się u źródła dowiedzieć, jak go wypełnić. Serwery Zakładu nie dają rady. Są przeciążone i wszystko niezwykle wolno chodzi.
Jak informował ZUS, już o 9 rano złożono 209 takich wniosków. To jednak początek, bo z każdą minutą zainteresowanie rośnie. Tysiące przedsiębiorców próbują dostać się na strony Zakładu i zalogować do Platformy Usług Elektronicznych. Trzeba wykazać się cierpliwością.
Zwolnienie ze składek ZUS to element tarczy antykryzysowej, podpisanej we wtorek przez prezydenta Andrzeja Dudę. Po wielu protestach opozycji i środowisk przedsiębiorców ostatecznie rząd pozwolił nie tylko na odroczenie, ale na umorzenie składek przez 3 miesiące.
Gdzie znaleźć wniosek? Najlepiej pobrać go ze strony ZUS. Można to zrobić klikając w ten link. (strony ZUS mogą działać wolniej niż zwykle)
Ze zwolnienia mogą skorzystać trzy grupy osób: po pierwsze przedsiębiorcy, którzy zatrudniają mniej niż 10 osób. Po drugie samozatrudnieni, którzy w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku mieli przychód nie wyższy niż 15 681 zł (trzykrotność średniej pensji prognozowanej na 2020 rok). I po trzecie: duchowni.
Jak wypełnić wniosek?
Od zwolnienia z ZUS dzielą nas więc trzy strony druku. Prezes ZUS Gertruda Uścińska zapowiadała, że wniosek ma mieć jedną stronę A4. Nie udało się. Ale wypełnienie dokumentu nie powinno sprawić problemów.
Na początek dane osobowe. Tu kłopotu nie ma. Imię, nazwisko, NIP, PESEL, dane kontaktowe i nazwa firmy.
Druga część wniosku to informacja o tym, jakim podmiotem jesteśmy. Do wyboru są trzy opcje, opisane wyżej. Jeśli przedsiębiorca chce być zwolniony ze składek za siebie i swoich pracowników, wybiera opcję numer 1. Samozatrudniony wybierze opcję 2, a duchowny - 3.
Jednocześnie trzeba wskazać, za jakie miesiące chcemy skorzystać ze zwolnienia. Większość przedsiębiorców od razu zaznaczy trzy - marzec, kwiecień i maj. Czyli maksymalny zakres zwolnienia. Przypomnijmy, że mimo nieopłacania składek, ubezpieczenie pozostaje. Zapłaci je bowiem za przedsiębiorców budżet państwa. Nadal będą więc odkładać np. na emeryturę.
Ostatnia część wniosku to informacje dotyczące firmy i jej sytuacji ekonomicznej. Nie wypełniają tej części duchowni.
A przedsiębiorcy? Muszą podać kod PKD oraz wysokość niepokrytych strat firmy. A jeśli korzystali z innych rozwiązań tarczy antykryzysowej, to powinni wskazać, z jakich i jak duże to wsparcie było. Ten ostatni akapit dotyczy jednak przede wszystkim spółek, a nie jednoosobowych firm.
Załącznik do wniosku o zwolnienie z ZUS
Na tym nie koniec. Jeżeli chcemy przesłać dokumenty elektronicznie, to oprócz samego wniosku, trzeba również dołączyć do niego załącznik.
Co ciekawe, zawiera on dokładnie te same informacje, co ostatnia część wniosku. Czyli klasa PKD, dane dotyczące finansów firmy oraz dotychczasowe wsparcie z tarczy antykryzysowej. Tyle że załącznik jest zapisany w arkuszu kalkulacyjnym.
Jak złożyć wniosek o zwolnienie z ZUS?
Do wyboru mamy trzy opcje.
Po pierwsze, skorzystanie z Platformy Usług Elektronicznych ZUS. W takim przypadku nie musimy wychodzić z domu, a wniosek trafi do rozpatrzenia automatycznie.
Po drugie, można wysłać wypełniony wniosek tradycyjną pocztą.
Po trzecie zaś, można wybrać się do oddziału ZUS i złożyć papierowy wniosek. Wystarczy wrzucić go do skrzynki kontaktowej, nie trzeba mieć kontaktu z żadnym pracownikiem.
Decyzja zostanie przekazana za pośrednictwem PUE lub pocztą. ZUS zapewnia, że sam skontaktuje się w tej sprawie z przedsiębiorcą.
W razie wątpliwości urzędnik będzie je wyjaśniał za pośrednictwem poczty elektronicznej lub telefonicznie.
Administracja rządowa odpowiada również na najczęściej zadawane pytania w kontekście zwolnienia ze składek ZUS. Z odpowiedziami można się zapoznać pod tym linkiem.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl