Program Re_Open UK ma przeciwdziałać i łagodzić skutki opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię i pomóc polskim firmom w dostosowaniu swojej działalności do pobrexitowych realiów. Budżet programu to 500 mln zł, czyli około 116 mln euro, a do tej pory złożonych zostało 580 wniosków na kwotę dofinansowania około 86 mln euro.
W ramach ostatniego naboru, który ruszy 5 czerwca, do rozdysponowania będzie 30 mln euro (czyli równowartość około 135 mln zł przy obecnym kursie), w tym 10 mln euro na bezzwrotne dotacje. Nabór potrwa 21 dni - poinformował w czwartek minister Grzegorz Puda. Dodał, że środki będą przekazywane w trybie konkursowym. W programie nie ma minimalnej kwoty dofinansowania, a maksymalna wynosi pięć milionów euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bardzo potrzebny program
Podczas poprzedniego naboru w lutym tego roku minister mówił, że program Re_Open UK nie należy do największych przedsięwzięć jego resortu, ale jest jednym z "najbardziej potrzebnych, ponieważ ma bezpośrednio wspierać przedsiębiorców w zwalczaniu skutków brexitu". - Chodzi o to, aby ci wszyscy, którzy utracili swoje dochody czy możliwość zarobkowania poprzez wymianę handlową i sprzedaż swoich produktów na terenie Wielkiej Brytanii i Irlandii, mogli skorzystać z pewnego wyrównania tych środków finansowych – tłumaczył minister.
Za wdrażanie wsparcia dla przedsiębiorców odpowiada Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Jej prezes Marek Michalik zaznaczył, że program pomaga firmom zrekompensować straty po brexicie, znaleźć nowe rozwiązania i na przykład rozpocząć nową działalność.
Pieniądze na różne cele
Pozyskane z programu pieniądze można wykorzystać w rozmaity sposób - od finansowania szkoleń czy udziału w targach po działania służące zmianie profilu produkcji, wejściu na nowe rynki lub odzyskaniu rynku brytyjskiego.
Można je też zainwestować w nowe przedsięwzięcia, by odpowiednio dostosować swoje produkty i usługi do wymagań rynkowych i zrekompensować lukę spowodowaną brexitem. Wiceprezes ŁSSE Agnieszka Sygitowicz podliczyła, że 70 proc. firm, które do tej pory skorzystały ze wsparcia, stanowiły małe i średnie firmy.