Kathleen Elkins z serwisu CNBC Make It opisała sposób na sukces wypracowany przez Tannera Chidestera. Zdaniem milionera powolną drogą do bogactwa jest oszczędzanie.
Droga do pierwszego miliona
Chidester w wieku 22 lat porzucił studia na ostatnim roku Texax A&M, aby rozpocząć działalność gospodarczą polegającą na tworzeniu spersonalizowanych planów fitness i planów żywieniowych.
Dwudziestoparolatek zarobił na programach zaledwie dwa tysiące dolarów w ciągu pierwszych dwóch lat. Aby opłacić rachunki, pracował na sześciogodzinnych zmianach w Olive Garden. Dopiero gdy wziął udział w kursie na temat budowania biznesu szkoleniowego online, zaczął widzieć rezultaty.
"Wtedy właśnie dowiedziałem się, że ludzie są skłonni płacić wysokie ceny - wysokie ceny oznaczające 1500 dolarów i więcej — za usługi" — mówi Chidester, który miał wtedy 25 lat. "Sprzedawałem swoje programy fitness za jakieś 40 dolarów. Wtedy dowiedziałem się, że ludzie zapłacą mi za nie 1500 dolarów".
Chidester skupił się na rozmowach jeden na jeden – gdy tylko zaczął podnosić ceny, zaczął zarabiać duże pieniądze. W ciągu jednego tygodnia zarobił 10 tys. dolarów, aż w końcu jego zarobki skoczyły na poziom 30-50 tys. dolarów miesięcznie. W wieku 27 lat był już milionerem.
Efektywna droga do budowania bogactwa
Młody milioner twierdzi, że chociaż oszczędzanie pieniędzy jest ważne, to jednak skupienie się na zarabianiu jest bardziej efektywną drogą do bogactwa.
Jak zauważa w swoim artykule Kathleen Elkins, to samo radzi Grant Cardone, autor bestsellerowych poradników dotyczących rozwoju osobistego. Zanim sam zgromadził wielomilionową fortunę, miał długi. Twierdzi, że jedynym sposobem, by stać się naprawdę bogatym, jest skupienie się na zarabianiu. "Mogę obiecać, że nie staniesz się bogaty, pomijając codzienną latte" - pisał dla CNBC Make It. "Jeśli nie masz dochodów, to nie ma pieniędzy do oszczędzania".
Steve Siebold, który przez ponad 25 lat badał zamożnych ludzi na potrzeby swojej książki "Jak myślą bogaci ludzie", porusza podobną kwestię. "Masy są tak skupione na wycinaniu kuponów i oszczędnym życiu, że przegapiają wielkie okazje" - pisze. "Tymczasem bogaci koncentrują swoją energię nie tylko na zarabianiu, ale na zarabianiu dużych pieniędzy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie oznacza to jednak - jak pisze Elkins - że bogaci ludzie lekceważą oszczędzanie. "Bogaci również wiedzą, że oszczędzanie jest ważne. Ale wiedzą, że zarabianie pieniędzy jest jeszcze ważniejsze. Większość ludzi bardziej przejmuje się skromnymi zyskami, które gromadzą dzięki swoim oszczędnościom i inwestycjom, niż wykorzystaniem swoich miliardowych umysłów do stworzenia fortuny" - zauważa Siebold.