W ramach czwartej podwyżka z rzędu główna stopa procentowa w Wielkiej Brytanii (nie tylko w samej Anglii) wzrosła o 0,25 pkt proc. Taką zmianę brytyjska RPP przeforsowała większością 6 do 3 głosów. Bank centralny zdradza jednak, że mniejsza część Rady chciała wzrostu na poziomie 0,5 pkt proc.
Główna stopa procentowa na Wyspach wynosi obecnie 1 proc., co jak zauważyła agencja Bloomberga, jest najwyższym poziomem od kryzysu finansowego z 2009 r. Związek ma to oczywiście z inflacją CPI, która także jest rekordowo wysoka w Wielkiej Brytanii, jeśli chodzi o ostatnie dekady. W marcu wzrosła do 7 proc. rok do roku, czyli o około 1 pkt proc. w porównaniu z lutym.
Będzie gorzej. Tak wskazuje majowy raport opublikowany przez Bank Anglii. Brytyjczycy prognozują, że inflacja CPI wzrośnie w tym kwartale roku do poziomu nieco ponad 9 proc. Szczytowy moment ma nastąpić między październikiem a grudniem 2022 r. Wówczas inflacja w Wielkiej Brytanii ma przekroczyć 10 proc. Agencja Bloomberg wskazuje, że takiej drożyzny nie było od lat 80. XX wieku. W tym samym okresie PKB ma spaść o 0,9 proc., co oznacza, że Wyspy przejdą klasyczną stagflację (niski wzrost przy wysokiej inflacji).
Rosja i koronawirus napędzają inflację
Bank Anglii wyjaśnia, że rosnąca inflacja oraz podążające za nią podwyżki stóp procentowych, to efekt wojny w Ukrainie oraz sytuacji epidemicznej w Chinach. Przypomnijmy, że Państwo Środka walczy z kolejną falą koronawirusa, przez którą władze w wielu miastach wprowadziły bardzo surowy twardy lockdown.
Obostrzenia zastosowane np. w Szanghaju to blokada wejść do "zakażonych" budynków płotami. Skoro nie można wyjść z domów, to nie można też pracować w fabrykach. Kolejny raz COVID-19 zrywa łańcuchy dostaw z Chin. Inwazja Rosji na Ukrainę potęguje natomiast problem rosnących cen paliw i energii. Również przez embarga, które na reżim Władimira Putina są przez Europę nakładane za napaść zbrojną oraz zbrodnie, których rosyjskie wojska dopuszczają się na ludności cywilnej.
"Przy założeniu przewidywanej przez rynek ścieżki wzrostu stopy bankowej oraz aktualnych prognoz RPP dotyczących przyszłych cen energii, przewiduje się, że inflacja CPI spadnie do poziomu nieco powyżej docelowego poziomu 2 proc. w ciągu dwóch lat, co w dużej mierze odzwierciedla słabnący wpływ czynników zewnętrznych, oraz do poziomu 1,3 proc. w ciągu trzech lat, czyli znacznie poniżej celu i głównie z powodu słabszych presji krajowych" - informuje Bank Anglii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bank Anglii prognozuje recesję
Angielski bank centralny w swojej prognozie ostrzega przed recesją. Ale najpierw dobre wiadomości. Oszacowano, że PKB Wielkiej Brytanii wzrosło w pierwszym kwartale 2022 r. o 0,9 proc. Mocniej niż oczekiwano w lutowym raporcie polityki pieniężnej. Trend ma się jednak odwrócić.
"Chociaż bank przewiduje, że Wielka Brytania uniknie technicznej recesji (dwa kwartały spadku z rzędu), to według niego produkcja spadnie o blisko 1 proc. w ostatnim kwartale tego roku. Oczekuje się, że w 2023 roku roczny PKB skurczy się o 0,25 proc." - informuje agencja Bloomberg.
Z informacji banku centralnego wynika, że gospodarstwa domowe w Wielkiej Brytanii czeka w tym roku spadek realnego dochodu do dyspozycji o 1,75 proc. "To stanowi drugi co do wielkości spadek od 1964 r. Dzieje się tak nawet po wprowadzeniu przez rząd środków wsparcia mających na celu złagodzenie kryzysu kosztów utrzymania" - podał Bloomberg.
Na stagflacyjny scenariusz zareagował od razu funt, który wobec dolara osłabił się do najniższego poziomu od czerwca 2020 r.