Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Banki śpią na pieniądzach, a lokaty szorują po dnie. Jest alternatywa

485
Podziel się:

Według analityków znalezienie lokaty bankowej, która ochroni oszczędności przed inflacją, będzie w tym roku niezwykle trudne. Banki tłumaczą, że mają nadmiar kapitału, a kredyty sprzedają się najgorzej od momentu przyłączenia się Polski do UE. Alternatywą jest pożyczenie pieniędzy państwu.

Banki śpią na pieniądzach, a lokaty szorują po dnie. Jest alternatywa
Gdzie bezpiecznie ulokować oszczędności, aby ochronić je przed inflacją? Eksperci podpowiadają (Getty Images, Money.pl, Stadtratte)

Według najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego średnie oprocentowanie lokat założonych w listopadzie spadło poniżej 4 proc. (3,96 proc.). Analitycy pytani przez money.pl spodziewają się dalszych cięć, co sprowadza się do tego, że oddanie pieniędzy w depozyt bankowi nie ochroni ich przed spadkiem wartości pieniądza wskutek inflacji.

- Oczekiwana średnia inflacja w 2025 roku najpewniej wyniesie około 4 proc. - wskazuje Piotr Kuczyński, analityk rynków finansowych Domu Inwestycyjnego Xelion. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potentat rynku makaronów wskazuje duży problem polskiego rolnictwa. Zenon Daniłowski w Biznes Klasie

Aby pokonać inflację - liczy Jarosław Sadowski, analityk porównywarki finansowej Rankomat - potrzebne jest oprocentowanie lokaty powyżej 4,94 (po uwzględnieniu podatku dochodowego od zysków kapitałowych w wysokości 19 proc.).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Będziemy żyli 120 lat? "Małymi kroczkami musimy dożyć przełomu"

- Wciąż można znaleźć lokaty powyżej 5 czy nawet 6 procent - twierdzi Jarosław Sadowski. Z reguły będą to oferty promocyjne na trzy miesiące - dodaje.

Rzecz w tym, że oferty rzędu pięć i więcej procent to zwykle krótkoterminowe (np. trzy miesiące) konta oszczędnościowe na relatywnie niewielkie kwoty, na nowe środki lub dla nowych klientów.

Klienci niewiele robią, aby ochronić swoje oszczędności przed inflacją. Nie negocjują z bankiem i nie przenoszą pieniędzy do konkurencyjnego banku, jednak trudno się im dziwić, bo warunki lokat są coraz bardziej wymagające i nakładają na klientów coraz więcej obowiązków - zauważa Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities.

Przykładowo, bank wymaga minimalnej liczby transakcji płatniczych kartą lub BLIK-iem, by chociaż częściowo zrekompensować sobie koszt, który poniesienie w związku z wypłatą odsetek. Niespełnienie choćby jednego warunku przez klienta niweczy jego dotychczasowy wysiłek związany z otwarciem rachunku oszczędnościowego.

Szukanie igły w stogu siana

Według Jarosława Sadowskiego to ostatni dzwonek na znalezienie atrakcyjnych nawet rocznych lokat z oprocentowaniem rzędu 5 lub 6 procent. W drugiej połowie tego roku, czyli po prawdopodobnej obniżce minimalnej ceny pieniądza na rynku międzybankowym, zdaniem eksperta takich ofert w bankach może już się nie być. 

O tym minimalnym koszcie pieniądza na rynku międzynarodowym decydują przedstawiciele banku centralnego przy pomocy stopy referencyjnej. Przypomnijmy, że od października 2023 roku utrzymuje się ona na poziomie 5,75 proc. (dla porównania: banki płacą oszczędzającym za kapitał średnio poniżej 4 proc.) i wpływa na oprocentowanie kredytów, czyli głównego źródła przychodów dla sektora.

Sektor bankowy zakłada obniżkę wspomnianej wyżej stopy referencyjnej NBP, o czym ma świadczyć spadek średniego oprocentowania nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych do 7,35 proc. w listopadzie ubiegłego roku (nie ma dostępnych bardziej aktualnych danych). To najniższy poziom od 2,5 lat.

Biorąc pod uwagę regułę, że banki finansują działalność kredytową z depozytów klientów, rozbieżność pomiędzy oprocentowaniem jednych i drugich może zdumiewać.

- Przekonanie, że oprocentowanie lokat powinno odpowiadać oprocentowaniu kredytów, jest błędne i nie uwzględnia realiów gospodarczych. Polski sektor bankowy jest nadpłynny i nie potrzebuje obecnie ściągać z rynku pieniędzy - wyjaśnia dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich (ZBP). 

Poziom kredytów jest na poziomie najniższym od czasu wejścia Polski do UE, natomiast Polska pod tym względem plasuje się na trzecim miejscu od końca w UE. 

Jeśli banki udzielają rekordowo mało kredytów zwłaszcza dla przedsiębiorstw (m.in. z uwagi na niską skłonność przedsiębiorstw do inwestycji), i tym samym wiele depozytów w banku nie pracuje, to trudno oczekiwać, aby banki dużo za nie płaciły na wolnym rynku - dodaje przedstawiciel banków.

Pieniądz drogi, a jednak tani

Od długiego czasu depozyty w bankach rosną znacznie szybciej niż kredyty. Oznacza to, że banki mają więcej pieniędzy w dyspozycji, niż są w stanie pożyczyć. Ponieważ nie potrzebują dodatkowego kapitału, nie oferują wysokiego oprocentowania na lokatach.

Nie można zmusić banków do podniesienia oprocentowania lokat. W przeciwieństwie do zasad oprocentowania kredytów, które zostały określone na poziomie przepisów ustawowych, sposób wyznaczania oprocentowania konkretnych bankowych produktów depozytowych (oszczędnościowych) zależy od ich wewnętrznych regulaminów (lub innych dokumentów ustalających sposób ich funkcjonowania). 

Przepisy prawa powszechnie obowiązującego nie regulują sfery oprocentowania depozytów terminowych lub rachunków oszczędnościowych. Oznacza to, że banki mają swobodę ich kształtowania na podstawie wewnętrzną politykę oraz przyjęty model biznesowy - mówi Jacek Barszczewski, rzecz prasowy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).

W 2022 roku Urząd KNF sugerował bankom "uatrakcyjnienia oferty" depozytowej w związku z ówczesnym wzrostem rynkowych stóp procentowych i przyniosło to pozytywny skutek. Jednak teraz rynek spodziewa się obniżki stóp, zaś u władzy nie ma już Zjednoczonej Prawicy, która metodą kija (i bez marchewki) wpływała na sektor.  

Obligacje zamiast lokat

Według analityków alternatywą dla lokat bankowych są obligacje skarbowe.

Zamiast inwestować oszczędności w obligacje skarbowe, porównywalne z lokatami pod względem bezpieczeństwa, klienci trzymają pieniądze na rachunku bieżącym w banku i nic z tego nie mają - zauważa Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities.

Według analityka Rankomatu szczególnie atrakcyjnie wygląda obligacja skarbowa na okres 3 lat. W całym okresie gwarantuje stałe, roczne oprocentowanie na poziomie 5,95 proc. Natomiast obligacje 4-letnie i 10-letnia, dodaje nasz rozmówca, w pierwszym roku gwarantują oprocentowanie odpowiednio 6,3 i 6,55 proc.

- Od drugiego roku oprocentowanie będzie sumą wskaźnika inflacji i marży wynoszącej 1,5 i 2 proc. Gdyby średnia inflacja za rok wynosiła 4 proc., oprocentowanie w drugim roku wyniosły odpowiednio 5,5 i 6 proc. - liczy Jarosław Sadowski.

Piotr Kuczyński dodaje, że czteroletnie obligacje skarbowe indeksowane inflacją dają w pierwszym roku 6,3 proc. brutto (5,10 proc. netto), zaś w kolejnych latach oprocentowanie brutto odpowiada inflacji powiększonej o 1,5 punktu procentowego.

- Oczywiście największy zysk mogą dać inwestycje w akcje, Jednak nie jest bezpieczna inwestycja, bo nikt nie zagwarantuje, że w danym roku nie trafi się w bessę (długotrwały trend spadkowy na giełdzie - przyp. red.) - zaznacza Kuczyński. Dodaje, że można kupować złoto, przy czym to inwestycja na wiele lat, a nie na jeden rok. Ponadto podkreśla, że inwestowanie w nieruchomości na wynajem z pewnością nie będzie w tym roku opłacalne.

- Ceny mieszkań mogą spadać, a wynajem dawać będzie niewiele ponad 4 proc. zwrotu z zainwestowanego kapitału - wyjaśnia analityk Xelionu. 

Premia za ryzyko

Jego zdaniem relatywnie bezpieczne są fundusze dłużne (inwestują w obligacje skarbu państwa i korporacyjne), które powinny dać brutto 6-8 proc. zysku, czyli 4,86-6,48 proc. po opodatkowaniu. Podkreśla też, że w przypadku nagłego wzrostu inflacji ponad oczekiwany poziom 4 proc., wyniki tych funduszy pogorszą się, a zysk się zmniejszy.

Według naszego kolejnego rozmówcy bezpieczne inwestycje na 2025 rok to obligacje skarbowe Polski i USA, a także obligacje korporacyjne oraz akcje polskich spółek.

- W uproszczeniu oczekiwany spadek stóp procentowych to środowisko sprzyjające obligacjom, choć równocześnie ochroną przed spadającym oprocentowaniem lokat są m.in. obligacje ze zmiennym oprocentowaniem. Stąd też zainteresowanie obligacjami korporacyjnymi. Niskie wyceny polskich spółek i oczekiwany wzrost gospodarczy Polski rzędu plus 3,5 proc. tworzy potencjał do pozytywnego zaskoczenia na akcjach polskich spółek - przekonuje w rozmowie z money.pl Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(485)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Klaudia z DE
1 tyg. temu
W Niemczech biorę kredyt z banku na 4,7 procent a w Polsce na 27 procent. Polacy to lichwiarze.
January S.
1 tyg. temu
Lichwiarskie odsetki ,prowizja z kosmosu Dlaczego w Niemczech można wziąć kredyt na 2-4%
Aśka
1 tyg. temu
Teoretycznie 5,95%. Ale jak z ZYSKU ZAPŁACISZ PODATEK czyli praktycznie 1/5 tj.dokladnie 19% to akurat ochronisz pieniądze przed inflacją,śmiechu warte....Tusk i jego program wyborczy.JUŻ PONAD ROK A DALEJ PŁACIMY TEN PODATEK, przecież rozdawnictwo kosztuje.Tusk mnie mega rozczarował (60 tyś wolne od podatku) ,jak moich znajomych.NIE SPEŁNIA OBIETNIC WYBORCZYCH, nie wiem czy bierze nas na czas.Ale my żyjemy tu i teraz a WARTOŚĆ NABYWCZA NASZYCH PIENIĘDZY MALEJE TERAZ!!!!!!.Nigdy więcej za nim nie zagłosuję!!!! PiS jak PiS ale nie lekceważył SWOICH obietnic wyborczych, więc ludzie głosując przynajmniej wiedzieli w jakim świecie będą żyli a ten człowiek snuł opowieści pod potencjalnych wyborców a teraz kiedy siedzi na stołku można wziąć tabletkę PO.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
zorro
1 tyg. temu
Państwo które nie chce bronić oszczędności obywateli przed grabieżą przez banki musi upaść
maruda
1 tyg. temu
Co za brednie są tutaj wypisywane. Za 2024 rok, prywatne banki zarobiły w "Polsce" 40 mld. zł. Mało.
feniks
1 tyg. temu
obecna koalicja w programie wyborczym miala zlikwidowac podatek Belki i klamcy nie zrobili tego juz rok czasu i nic
NAJNOWSZE KOMENTARZE (485)
analittyk
6 dni temu
zobaczymy c ow piatek "jaszczomp" wyglosi na miesiecznicy nbposkiej,. MOze jakis kolejny skup obligacji rządowych albo kolejne qe ...pytanie czy zlotem juz sie zapchał .... czy dalej bedzie wymienial swoje bezwartosciowe papierki na zloto ... to jest ironia losu dopierpo :D:Dblapa skupujacy zloto na zmiane z rzadowymi obligacjami :D Pytanie czy dalej ingeruje w obligacje korporacyjne a niby mamy gospodarke wolnorynkową a tu taki gracz wchodzi na rynek obligow korporacyjnych :D bo ma strate. A obywatel to niech trzyma papierki w skarpecie bo pan z nbp musi zarobić :D
Pop
6 dni temu
Podatek Belki jak pamiętam, to obiecywało znieść po w kampanii wyborczej w 2007 roku.
Amadeus
6 dni temu
Czy wolno otwarcie powiedzieć że pieniądz jest dewaluowany ?
yimsha
6 dni temu
Beznadzieja porada w zakresie kupowania teraz polskich obligacji. To pieniądze aktualnie z wysokim ryzykiem - zdecydowanie nie polecam. Tak samo jak zakup akcji polskich firm - ta giełda to zwykły kurnik i to już od dawna. Portal money niestety zrobił się portalem plotkarskim, więc wiarygodność większości artykułów jest niska.
Adam_1965
6 dni temu
Renta wdowia jest kolejnym przykładem systemowej dyskryminacji mężczyzn w Polsce. Nie dość że kobiety zyja OSIEM lat dłużej od facetow to jeszcze nabywają prawa do tej renty PIEĆ lat szybciej od facetów - czyli razem mają o TRZYNAŚCIE lat więcej przebywania na tym świadczeniu. Dlatego też wg ZUS kobiety stanowią aż 85 % osob uprawnionych do pobierania renty wdowiej. Vivat Kotula, Vivat Lewica, Vivat ROWNOUPRAWNIENIE plci w Polsce 😀😀😀
...
Następna strona