Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSŁ
|

Chiny zwiększyły swoje gigantyczne rezerwy walutowe. To pierwszy taki ruch w tym roku

Podziel się:

Na kryzysowe czasy banki centralne na całym świecie starają się gromadzić rezerwy walutowe. Stanowią one poduszkę bezpieczeństwa. Gigantem pod tym względem są Chiny, które zebrały już ponad 3 bln dolarów. W związku z dużą niepewnością na rynkach w ostatnim miesiącu pierwszy raz od początku roku powiększyły rezerwy o ponad 80 mld dolarów.

Chiny zwiększyły swoje gigantyczne rezerwy walutowe. To pierwszy taki ruch w tym roku
Chiny mają największe rezerwy walutowe na świecie (Getty Images, China Photos)

Prezes NBP Adam Glapiński pochwalił się ostatnio, że za jego rządów wartość rezerw walutowych w banku centralnym przekroczyła 140 mld euro i jest dwa razy większa niż 10 lat temu. To m.in. one mają być gwarantem stabilizacji i pomagać w przeciwdziałaniu negatywnym tendencjom na rynku finansowym i walutowym.

To jednak nic, przy rezerwach, jakimi dysponują Chiny. W tamtejszym banku centralnym zgromadzono rezerwy na ponad 3 bln dolarów. Żaden inny kraj nie może się pochwalić większymi. Co więcej, jak informuje amerykański Business Insider (BI), rezerwy te w ubiegłym miesiącu się powiększyły.

Chiny gromadzą rezerwy walutowe

To pierwszy wzrost rezerw walutowych Chin odnotowany w tym roku. Ich przyrost wyniósł ponad 80 mld dolarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Podwyżki cen po sankcjach na Rosję. Będą dalsze wzrosty?

"Obecne otoczenie zewnętrzne jest nadal złożone i trudne, gospodarka światowa stoi w obliczu rosnącego ryzyka i wyzwań, a międzynarodowy rynek finansowy jest nadal bardzo niepewny" - wskazują chińscy urzędnicy, cytowani przez BI, uzasadniając zwiększenie rezerw walutowych.

Przyznają, że wynikało to głównie z wymiany innych głównych walut na dolara amerykańskiego, który w maju był najmocniejszą walutą w relacji do euro od blisko 20 lat.

Rośnie liczba transakcji rubel-juan

W ostatnim czasie Chiny są aktywnym graczem na rynku walutowym także pod innym względem. Miesięczny wolumen transakcji pary walutowej rubel-juan wzrósł o 1067 proc., do niemal 4 mld dolarów, od początku wojny w Ukrainie - informuje Bloomberg. Według agencji, oba kraje chcą zmniejszyć swoją zależność od USA i powiększyć wymianę handlową ze sobą, by przeciwdziałać potencjalnym amerykańskim sankcjom.

Wzrostowi transakcji na parze walutowej rubel-juan towarzyszy szybki wzrost kurs rubla do juana - do najwyższego poziomu od 5 lat.

Według Bloomberga, taka sytuacja jest sygnałem zwrotu Rosjan w stronę chińskich towarów, by zastąpić wstrzymany import z Zachodu i marki, które zwyczajnie zniknęły z rosyjskiego rynku. Dla Chin z kolei jest to korzystne, bo umacnia juana jako walutę na międzynarodowym rynku. Jak opisywaliśmy, Chińczycy nawet węgiel i gaz z Rosji kupują już w juanie.

Dla Rosji handel z Chinami to kwestia przetrwania. Kraj ten handlowo jest bowiem bardziej uzależniony od Chińczyków niż od USA. Chiny odpowiadają za około 1/4 importu towarów do Rosji, podczas gdy Stany Zjednoczone za blisko 10 proc.

Dla Chin z kolei jest to sprawa strategiczna, bo udział juana w międzynarodowych transakcjach "pozostaje minimalny" i spada, od kiedy rozpoczęła się wojna w Ukrainie. Dlatego też Chiny, według ekspertów cytowanych przez Bloomberga, muszą pozostawać atrakcyjne dla mniejszych krajów, zdominowanych przez Chiny w wymianie handlowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
gospodarka
gospodarka światowa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl