Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

"Trump podważa wiarygodność USA". Zaufanie do dolara maleje. Co czeka złotego?

176
Podziel się:

- Euro zyskuje na sile dzięki zwiększonym wydatkom w strefie euro, podczas gdy dolar znajduje się w defensywie z powodu kontrowersyjnych działań administracji Trumpa - mówi Marek Rogalski, ekspert walutowy DM BOŚ. Wskazuje na postępującą utratę zaufania do amerykańskiej waluty.

"Trump podważa wiarygodność USA". Zaufanie do dolara maleje. Co czeka złotego?
Plan prezydenta USA dotyczący osłabienia dolara, który wydawał się mało realny, zaczyna przynosić efekty - mówi Marek Rogalski (GETTY, Javier Ghersi)

W czwartek na rynku walutowym wydarzyło się coś niecodziennego. Złoty w dość nieproporcjonalny sposób umocnił się względem głównych walut. Znacząco zyskał do dolara, mniej względem euro. Amerykańska waluta zanurkowała nad ranem do poziomu 3,84 zł. Kurs euro oscylował wokół wartości 4,15 zł. W ciągu dnia dolar odrobił zaledwie grosz straty (jest wyceniany na 3,85 zł), a unijna waluta niemal trzy (wycena to niemal 4,18 zł).

Trump może podważać zaufanie do USA i dolara

Co jest powodem tak niecodziennej sytuacji? Według Marka Rogalskiego, eksperta walutowego DM BOŚ, obserwujemy obecnie fundamentalną zmianę w postrzeganiu dolara na światowych rynkach.

Analityk zauważa, że w Deutsche Banku pojawiły się głosy sugerujące, że zachowanie prezydenta Trumpa podważa wiarygodność Stanów Zjednoczonych. Zdaniem Rogalskiego wydarzenia ostatnich dwóch miesięcy, w tym wojna handlowa i osłabienie zaufania wobec NATO, stanowią materiał na książkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Twardy apel ws. polskiej miedzi. "Zapewniam pracowników KGHM"

- Pojawiają się głosy, nawet w Deutsche Banku, czyli poważnej instytucji, że skoro Trump się tak zachowuje, podważa wiarygodność USA. I przez to możemy zobaczyć erozję zaufania do dolara.

Zdaniem eksperta w przypadku dolara jedna rzecz zmieniła się w sposób fundamentalny.

Do tej pory było tak, że gdy traciła giełda - dolar zyskiwał. Zyskiwały też frank szwajcarski i jen, czyli waluty tradycyjnie uznawane za bezpieczną przystań dla inwestorów. Tyle że amerykańska giełda właśnie się sypie, a dolar nie zyskuje. Ta zmiana jest fundamentalna. Erozja zaufania do dolara może być trwała - zauważa Rogalski.

Wskazuje, że słabość dolara może być również związana z oczekiwaniami na obniżki stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną. Dane z gospodarki USA pokazują oznaki hamowania, co tradycyjnie skłania Fed do reakcji w postaci obniżek stóp. Rynek obecnie przewiduje trzy obniżki w tym roku - w czerwcu, wrześniu i grudniu.

Zdaniem analityka kluczowym pytaniem pozostaje też to, jak cła wprowadzane przez administrację Trumpa wpłyną na inflację i wzrost gospodarczy. Ekspert zauważa, że taryfy na produkty z różnych krajów, w tym z Unii Europejskiej, dopiero wchodzą w życie, a ich pełen wpływ na gospodarkę nie jest jeszcze znany.

Istotna jest kwestia, czy inflacja wzrośnie nieznacznie, podczas gdy wzrost gospodarczy na poziomie 3,5 proc. spowolni mocniej - mówi.

Game changer za Odrą. Setki miliardów dolarów inwestycji

Ekspert zwraca również uwagę na przełomowe decyzje Niemiec w kwestii wydatków budżetowych. Kraj, który tradycyjnie kojarzył się z dyscypliną fiskalną i niechęcią do zwiększania długu publicznego, zapowiedział przeznaczenie pół biliona euro na infrastrukturę oraz dodatkowe wielkie pieniądze na zbrojenia. Jeśli dodamy do tego podobne działania innych krajów europejskich, otrzymujemy znaczący impuls gospodarczy w strefie euro, porównywalny do działań podejmowanych wcześniej przez Chiny.

To, co właśnie powiedzieli Niemcy, to jest duży przełom, bo do tej pory kojarzyły się z krajem, który bardzo mocno dba o wydatki, nie chce mieć dużego długu. A tutaj nagle taki pomysł, żeby wydać pół biliona euro na infrastrukturę. I dodatkowe pieniądze na zbrojenia. To są naprawdę spore wydatki, a to przecież tylko same Niemcy. Jeżeli dołożylibyśmy teraz jeszcze inne kraje UE, to możemy mieć efekt sporej stymulacji gospodarczej - tłumaczy Marek Rogalski.

Zdaniem analityka właśnie ta decyzja Niemiec przełożyła się na bardzo silny spadek dolara do złotego.

Rynki przestały wyceniać pokój w Ukrainie? "Zbyt wiele niepewności"

Analizując sytuację geopolityczną, Rogalski zauważa, że rynek przestał już grać pod scenariusz szybkiego pokoju na Ukrainie. - Jeszcze kilka tygodni temu inwestorzy stosowali prosty, zero-jedynkowy system, stawiając na rychłe zakończenie konfliktu. Obecnie jednak pojawiło się zbyt wiele zmiennych i niepewności co do czasu i warunków potencjalnego porozumienia - podkreśla.

Rynek stwierdził - i pewnie słusznie - że pokój w Ukrainie będzie możliwy. Ale kiedy? Na jakich warunkach? Tu już po prostu nic nie wiadomo - ocenia Rogalski.

Co czeka złotego?

Ekspert wskazuje też, że z powodu powyższych okoliczności pary złoty-dolar i złoty-euro mogą się zachowywać inaczej. - Myślę, że jeśli chodzi o parę euro-złoty, to poziom 4,13 zł, który notowaliśmy jeszcze z tydzień temu, można uznać za dołek. Granicę, od której euro będzie się odbijać, pomału wspinać - tłumaczy.

Euro, moim zdaniem, będzie teraz jedną z silniejszych walut na świecie - mówi Marek Rogalski.

Jego zdaniem, jeżeli chodzi o dolara, to kluczowa może być zmiana podejścia inwestorów, A to może mieć poważne konsekwencje.

Nawet taka teza, która może jest tezą bardzo ambitną, że na przykład w ciągu roku para euro-dolar może wzrosnąć z dzisiejszych 1,08 do 1,20 w ciągu roku, albo i szybciej, jest realna. A to w ogóle wywróciłoby cały układ sił na świecie - ocenia nasz rozmówca.

Rewolucja na rynku walutowym

Możliwe, że ten trend dopiero się rozpoczyna, ale w sprzyjających okolicznościach może trwać. - Dolar będzie w defensywie - głównie przez Trumpa. A euro będzie na fali - to może się wydarzyć - przewiduje ekspert.

Wskazuje też konkretną wartość, którą może osiągnąć euro - granicą wydaje się teraz wartość 4,20 zł. - A jeżeli mówimy o powrocie do trendu wzrostowego na parze dolar-złoty, to powrót do poziomu 4,10 czy 4,15 zł, jest dziś naprawdę mało prawdopodobny - ocenia analityk. - Na dziś rosną szanse, że dolar będzie coraz mniej pożądany - mówi nasz rozmówca.

- To wszystko podsumować można w następujący sposób. Obecna sytuacja stanowi rewolucję na rynku walutowym. Euro zyskuje na sile dzięki zwiększonym wydatkom w strefie euro, podczas gdy dolar znajduje się w defensywie z powodu kontrowersyjnych działań administracji Trumpa. Paradoksalnie, plan prezydenta USA dotyczący osłabienia dolara, który początkowo wydawał się mało realny, zaczyna przynosić efekty - podsumowuje Marek Rogalski.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(176)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
YELLOW
4 dni temu
W Ameryce niewiele się zmieniło . Czytałem kiedyś listy Sienkiewicza z XIX wieku " Wrzask północnoamerykański " . Politycy kłócili się wtedy w gazetach . Trump kontynuuje tę narrację , a ludzie na świecie niepotrzebnie się przejmują .
BIAŁA MARIA
3 dni temu
Trzaskowski traci poparcie i to Mentzen może zostać prezydentem .
GILGAMESZ
3 dni temu
Rosyjskie misie z po i tvn życzą Polsce i Polakom wszystkiego najgorszego .
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
dziadek
4 dni temu
A ja się PiSu pytam. Jak to w końcu jest z waszą miłością do Trumpa i Putina ? Bo Trum i Putin to jedno ostatnio.
MAXX
4 dni temu
Trump chce mieć dolara w cenie rubla , to mu rozwiąże problem emigracji - sami wyjadą .
jupi
4 dni temu
jest pomysł na biznes! Produkować nocniki! Przecież miliony jankesów będą ich potrzebowały. Muszą gdzieś trzymać rękę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (176)
Andrzej L.
2 dni temu
PKB w USA będzie w najbliższym czasie z powodu ceł rósł. To w USA jest sprzedaż do klienta, więc produkcja komponentów będzie do USA wracać. UE ma zamiar wydawać na zbrojenia i infrastrukturę (projekty energochłonne), co przy utrzymaniu ETS podniesie jeszcze bardziej koszty energii i wyprze z rynku kolejne gałęzie przemysłu.
rew
2 dni temu
wróżby!
BOLO
3 dni temu
Złotówka się umacnia, ropa tanieje. Przed wyborami prezydenckimi benzyna po 5,19?
GILGAMESZ
3 dni temu
Rosyjskie misie z po i tvn życzą Polsce i Polakom wszystkiego najgorszego .
BIAŁA MARIA
3 dni temu
Trzaskowski traci poparcie i to Mentzen może zostać prezydentem .
...
Następna strona