Chociaż złoty jest znacznie mocniejszy niż jeszcze przed tygodniem, to warto przypomnieć, że w środę amerykańska waluta była wyceniana na nieco ponad 3,92 zł, a unijna nieco powyżej 4,42 zł. Czwartkowy kurs mocno się zatem zmienił.
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, zauważa, że końcówce miesiąca kurs dolara odrabia straty, a para euro-dolara odbiła się od 1,10. Specjalizujący się w walutach Cinkciarz.pl prognozuje, że pomimo tego, co dzieje się dziś, w 2024 r. dolar znajdzie się w trendzie spadkowym. Co wpłynęło na czwartkowy kurs?
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, zauważa, że końcówce miesiąca kurs dolara odrabia straty, a para euro-dolara odbiła się od 1,10.
Specjalizujący się w walutach Cinkciarz.pl prognozuje, że pomimo tego, co dzieje się dziś, w 2024 r. dolar znajdzie się w trendzie spadkowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złoty w końcówce roku może słabnąć
Możliwe, że to, co obserwujemy w czwartek, jest początkiem nieco dłuższego trendu. Jak zauważa Sawicki w końcówce roku przestrzeń do osłabienia amerykańskiej waluty i umocnienia złotego jest ograniczona. Jego zdaniem rynek mógł przedwcześnie wycenić szybkie i ostre cięcie stóp przez Fed.
Wydaje się także, że aby kurs euro w relacji do dolara mógł kontynuować wspinaczkę na nowe szczyty, potrzeba nie tylko wygasania impetu dynamiki PKB USA, ale również poprawy kondycji gospodarek Chin i Eurolandu - wskazuje ekspert.
"Wznowieniu wzrostów głównej pary walutowej i spadków pary dolar-złoty nie sprzyjają także znacznie niższe od prognoz odczyty inflacji dla strefy euro. Obecnie rynek wycenia, że w stopy procentowe zarówno w USA, jak i Eurolandzie będą za rok o mniej więcej 100 pb. niższe niż obecnie" - pisze Bartosz Sawicki.
Dodaje, że wspólna waluta może szczególnie wyraźnie zyskiwać, jeśli poprawa koniunktury będzie zagrażać utrwaleniem inflacji bazowej na wyższym poziomie, co skłoni EBC do odroczenia cięć. "Ostatnie informacje oddziałują jednak w przeciwnym kierunku" - ocenia ekspert.
Złoty traci pomimo dobrych danych
Michał Stajniak z XTB zauważa, że złoty traci pomimo dość dobrych danych z gospodarki - inflacja CPI spadła do 6,5 proc. rok do roku (r/r) z poziomu 6,6 proc. r/r, co było mniej więcej zgodne z oczekiwaniami.
"Z drugiej strony w ujęciu miesięcznym ceny wzrosły aż o 0,7 proc. miesiąc do miesiąca, co może być czynnikiem niepokojącym, choć oczywiście w dużej mierze może to wynikać z cen paliw. W przypadku PKB również jest lepiej. PKB w ujęciu kwartalnym rośnie o 1,5 proc. kwartał do kwartału, a w rocznym 0,5 proc. r/r, czyli nieco wyżej niż wskazywały wstępne dane" - podkreśla.