W piątek rano za dolara płaciliśmy 4,18 zł, co jest najniższym poziomem od marca 2022 r., jednak jeszcze w lutym 2022 r. za kurs dolara utrzymywał się na poziomie ok. 4 zł. Euro kosztowało z kolei 4,64 zł, co jest poziomem w ostatnim czasie odnotowanym tylko przez parę dni w grudniu 2022 r.
Dolar spadł do najniższego poziomu od roku
Jak podkreślił w swoim komentarzu analityk rynków Łukasz Stefanik z XTB, czwartkowe dane o inflacji producenckiej (PPI) w USA spowodowały dalsze osłabienie amerykańskiej waluty, jak i wzrostu na rynkach akcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Główny odczyt inflacji producenckiej spadł w USA w marcu z 4,6 do 2,7 proc. rok do roku, zdecydowanie przekraczając oczekiwania. "Dane te zwiększają prawdopodobieństwo scenariusza zakładającego, że Fed zakończy w przyszłym miesiąc cykl zacieśniania polityki monetarnej" – zauważył Stefanik w swoim piątkowym komentarzu walutowym.
Złoty może dalej zyskiwać, jeśli rosnąć będzie prawdopodobieństwo końca podwyżek stóp w USA
Jeśli chodzi o piątkową sesję, po południu poznaliśmy kolejne istotne odczyty z USA. O godzinie 14:30 opublikowane zostały dane o sprzedaży detalicznej (wzrost o 2,94 proc. rok do roku, znacznie poniżej oczekiwań), o 15:15 dane o produkcji przemysłowej (wzrost o 0,53 proc. wobec prognozowanego spadku), a o 16:00 wskaźnik nastrojów konsumenckich według Uniwersytetu Michigan (63.5 p. wobec 62 p. prognozy).
To, jak wypadną poszczególne dane, może utwierdzić rynek w przekonaniu o zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych w maju przez Fed, bądź podać ten scenariusz w wątpliwość. W przypadku danych lepszych od oczekiwań, powinniśmy zobaczyć dalsze osłabianie się amerykańskiej waluty. Z drugiej strony, gorsze od oczekiwań dane mogą doprowadzić do umocnienia USD, bo wtedy szanse na zakończenie zacieśniania maleją – stwierdził przed publikacją tych danych Łukasz Stefanik, analityk XTB.
Polski złoty – jak zauważył Stefanik – korzysta na wzrostach kursu euro do dolara i za sprawą ustanowienia nowych maksimów na głównej parze walutowej zdołał w ostatnich dniach wyraźnie umocnić się zarówno względem euro, jak i dolara.
"Dzisiejsze finalne dane o inflacji w Polsce w marcu nie przełożyły się na wycenę złotego, dlatego też należy w dalszym ciągu brać pod uwagę to, co dzieje się na globalnym rynku i śledzić zachowanie kursu euro do dolara" – podkreślił Stefanik.