Portal Onet.pl dotarł do informacji, z której wynika, że 1,5 mln zł z blisko 6 mln zł przeznaczonych na reklamy Funduszu Odbudowy powędrowało z państwowej kasy do telewizji Jacka Kurskiego. Kampania promocyjna Funduszu "Liczy się Polska" wystartowała w TVP pod koniec kwietnia i trwała do końca czerwca.
Poza TVP pieniądze trafiły również do: TV Polsat - 1,53 mln zł, TVN - 999 tys. zł, RMF FM - 519 tys. zł, Time S.A. - 519 tys. zł, Polskiego Radia - 500 tys. zł, TV Trwam - 249 tys. zł oraz TV Republika - 100 tys. zł.
Możliwe, że 6 mln zł na kampanię dotyczącą Funduszu Odbudowy to jedynie część kosztów. Poza KPRM pieniądze wyłożyły bowiem również Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego.
Szef komitetu stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber tłumaczył wydatki na reklamę programu, który w Polsce nie ruszył w ten sposób, że rząd chce dotrzeć z informacją o "perspektywach rozwoju kraju" do wszystkich mieszkańców Polski.
"Warto podkreślić, że środki, które wywalczył rząd Mateusza Morawieckiego, to nie są abstrakcyjne środki europejskie. Mają one pomóc Polakom w otrzymaniu szansy na lepszą infrastrukturę drogową, kolejową, internetową, energetyczną. To są środki, które będą odgrywały ogromną rolę w awansie cywilizacyjnym Polski" - napisał Schreiber.
Polska ma otrzymać z Funduszu 770 mld zł. - Portugalia, Luksemburg i Belgia otrzymały już miliardy euro z Funduszy Odbudowy. Ale nic się nie dzieje z polskim KPO. Dlaczego rząd nie jest w stanie go uzgodnić i uzyskać akceptacji Komisji Europejskiej? - zastanawia się poseł KO Dariusz Joński.