Po powrocie ze świątecznego weekendu inwestorów nie opuszczały lepsze nastroje. Kurs złotego zszedł poniżej 4,52 za euro zaś kurs eurodolara rósł, docierając pod poziom 1,099.
Spadek awersji do ryzyka wraz ze zmianami na rynku głównej pary walutowej pozwoliły zaś parze USD/PLN dotrzeć do wsparcia na 4,11.
Po poniedziałkowym zawarciu wstępnego porozumienia w kwestii dziennego cięcia produkcji baryłek ropy, we wtorek nastroje rynkowe wspierały dane dot. bilansu handlowego, jakie dotarły z Chin. Dane okazały się silniejsze niż oczekiwali ekonomiści wspierając nadzieje, że konsekwencje gospodarcze epidemii koronawirusa mogą być mniej dotkliwe, niż się obawiano.
W marcu eksport Chin spadł o 6,6 proc. w porównaniu r rokiem ubiegłym, podczas gdy analitycy oczekiwali spadku o 14 proc. Jeszcze lepszy obraz dały dane o imporcie, który zmalał o mniej niż 1 proc., podczas gdy prognozowano minus 9,5proc. Dane wsparły juana (USD/CNY spadł poniżej 7,05) na czym skorzystały też inne waluty rynków wschodzących, w tym polski zloty.
Z niektórych krajów już docierają doniesienia o planach ograniczenia restrykcji związanych z epidemią, co dodatkowo skłaniało inwestorów do zakupu bardziej ryzykownych aktywów. We wtorek m.in. część włoskich i austriackich sklepów została ponownie otwarta. Również L.Kudwlow, doradca Białego Domu, zapowiedział, że w najbliższych dniach prezydent D.Trump ogłosi kilka istotnych komunikatów odnośnie ponownego otwarcia gospodarki.
Na rynku głównej pary walutowej, w ostatnich dniach wsparcie wspólnej walucie mógł też częściowo zapewnić bank centralny Szwajcarii, który prawdopodobnie dokonał interwencji w celu hamowania większego umocnienia franka. Bank centralny Szwajcarii tradycyjnie nie potwierdza oficjalnie interwencji prowadzonych na rynku walutowym, niemniej uwagę zwrócił wzrost depozytów na żądanie w banku centralnym o 6,9 mld franków szwajcarskich do poziomu 634,1 mld franków szwajcarskich w tygodniu zakończonym 10 kwietnia.
Frank szwajcarski umacnia się od początku roku z powodu ucieczki inwestorów do tzw. bezpiecznych przystani wywołanej przez pandemię COVID-19. Jest już niemal najmocniejszy wobec euro od pięciu lat, kurs EUR/CHF utrzymuje się w okolicach poziomu 1,05. Ponadto, Fed zagwarantował nieograniczone „dostawy” dolara, stąd rynek ma przestrzeń do odreagowania panicznej ucieczki w dolara amerykańskiego jaką widzieliśmy w marcu.
Joanna Bachert, PKO BP
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie