Czwartkowa sesja przyniosła osłabienie euro. Eurodolar spadł do poziomu 1,076. Wspólna waluta znajdowała się pod presją publikacji wskaźników PMI pokazujących szokujący, kwietniowy obraz europejskiego przemysłu, ale też niewiadomej wyniku zaplanowanej na wczoraj wideokonferencji liderów UE. Wideokonferencja miała przynieść kolejne decyzje w sprawie powiązania planu odbudowy gospodarki po epidemii z dalszymi wieloletnimi ramami finansowymi UE (budżetem na 2021-2027), a która do zamknięcia piątkowej sesji azjatyckiej nadal nie przynosiła informacji o konkluzjach szczytu.
Z danych gospodarczych, kwietniowe indeksy PMI przemysłu i usług przybrały rekordowo niskie wartości będąc sygnałem, że rynek spodziewa się głębokiej i długotrwałej recesji w gospodarce. PMI dla usług strefy euro osunął się do 11,7; dla przemysłu do 33,6. W rezultacie łączony wskaźnik Composite PMI przybrał rekordowo niską wartość 13,5.
PMI dla Niemiec również wypadło zdecydowanie gorzej od prognoz i tylko nieco lepiej niż wskaźniki w pozostałych gospodarkach Starej Europy (15,9 dla usług i 34,3 dla przemysłu). Są to zdecydowanie najgorsze odczyty w ponad dwudziestoletniej historii indeksu.
Pomimo osłabienia euro na rynku bazowym, złoty zdołał wybronić się przed spadkiem. Kurs euro po nieudanej próbie ataku na opór na poziomie 4,556 zł zawrócił, jeszcze podczas sesji europejskiej schodząc do 4,54.
Recesyjne dane na pewno nie poprawiają nastrojów, inwestorzy liczą jednak, że Europa zacznie niedługo otwierać poszczególne gospodarki, co napawa optymizmem. Proces ten już zaczął się w krajach, z którymi pandemia nie obeszła się tak drastycznie. Duńczycy mogą pójść do fryzjera. Czynne zaczynają byś także sklepy o powierzchni do 300 m2 na Słowacji, co już wcześniej zrobili Austriacy.
Pod koniec kwietnia do pracy będą mogli wrócić szwajcarscy fryzjerzy i fizjoterapeuci, a od 10 maja mogą zostać tam otwarte szkoły. Holendrzy przedszkola i szkoły podstawowe chcą otworzyć 11 maja. Tego dnia ma również rozpocząć się stopniowy powrót do szkolnej normalności we Francji.
Nadal jednak to dopiero wynalezienie leku/szczepionki na COVID-19 tak naprawdę zmieni nastroje na rynku, a tego na razie nie ma. Optymizm pozostaje więc ostrożny na czym zyskuje dolar amerykański, pomimo słabych danych docierających też z USA. Opublikowany w czwartek, wstępny odczyt US PMI dla kwietnia pokazał największy w historii spadek wskaźnika dla sektora usług (27 pkt.) i największy od 11 lat dla przemysłu (36,9 pkt.).
Joanna Bachert, PKO BP
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie