Kwieciński ocenił, że projekt był tworzony przy "konserwatywnych założeniach" – tj. zakładał niższy wzrost PKB Polski w 2020 roku (3,7 proc.) niż jest szacowane w obecnym roku (4,5 proc.).
Kwieciński w wywiadzie odniósł się również do wzrostu wydatków państwa w związku z zapowiadanymi nowymi programami socjalnymi. Minister wskazał, że nie będą one znacząco różnić się od tegorocznych, które wynoszą ponad 416 mld złotych. Przyszłoroczne są oceniane na poziomie 429,5 mld złotych.
Zdaniem polityka dodatkowe pieniądze się znajdą, ponieważ rząd Prawa i Sprawiedliwości skupi się na dalszym uszczelnianiu VAT i CIT. Ponadto 5,1 mld złotych ma wpłynąć do budżetu z tytułu likwidacji 30-krotności składek ZUS, które są już wpisane do projektu.
Kwieciński wskazał, że likwidacja 30-krotności była wpisana w wieloletnim planie finansowym, który zatwierdziła Komisja Europejska. Członek rządu wskazał, że "ostateczna decyzja" należy do parlamentu. W jego ocenie posłowie przyjmą projekt budżetu na 2020 rok, ponieważ jest to "dobra propozycja".
– Doskonale zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy obecnie w tzw. górce koniunkturalnej i biorąc pod uwagę to, co dzieje się na świecie, skonstruowaliśmy właściwy budżet – ocenił Kwieciński, którego zdaniem zrównoważony budżet (czyli taki, w którym wydatki i przychody są na tym samym poziomie) w przyszłym roku jest możliwy do zrealizowania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl