Niemcy odnotowały kolejne złe dane z gospodarki. Zamówienia w przemyśle spadły w marcu za Odrą o 1,9 proc. rok do roku i 0,4 proc. miesiąc do miesiąca. To trzeci ujemny miesiąc z rzędu - zauważa dziennik "Handelsblatt" podkreślając, że niemieccy statystycy skorygowali w dół wynik za luty - do poziomu -8,8 proc. rok do roku.
Odczyty skomentowali analitycy XTB. "Dane z niemieckiej gospodarki okazują się rozczarowujące. Mimo wyższej od oczekiwań dynamiki eksportu, która wyniosła 0,9 proc. m/m (oczekiwany: 0,3 proc. wzrost) niespodziewany wzrost importu (0,3 proc. m/m) sprawia, że bilans handlu zagranicznego okazuje się niższy, niż prognozowano" - piszą w swoim komentarzu.
Wskazują też, że to najbardziej zaskakują zamówienia w przemyśle, które nieoczekiwanie spadły o -0,4 proc. m/m wobec prognozowanego wzrostu w wysokości 0,4 proc. "W reakcji na dane euro traci w stosunku do dolara, przebijając poziom 1,0764 i tym samym spada do najniższej wartości od weekendu" - piszą.
Niemcy mają jeszcze większy problem z gospodarką? "Zły sygnał"
Niemiecka prasa dane traktuje jako zły prognostyk. "To zły sygnał dla słabnących niemieckich nadziei gospodarczych. Niemiecki przemysł ponownie otrzymał w marcu mniej zamówień niż wcześniej. W związku z tym utrzymuje się trend spadkowy zamówień widoczny od 2022 r." - pisze w komentarzu "Handelsblatt".
Dane osłabiają oczekiwania, że wzrost gospodarczy, wynoszący w pierwszym kwartale 0,2 procent, będzie początkiem trwałego ożywienia gospodarczego. W nadchodzących miesiącach można spodziewać się nawet spadku produkcji - pisze w komentarzu do danych Ralf SolVin z Commerzbank cytowany przez dziennik.
Znamy dane z gospodarki Niemiec i całej strefy euro. Co nam mówi PMI?
Najnowsze, opublikowane na początku maja, dane o PMI wskazują na utrzymującą się słabość w niemieckim i europejskim sektorze przemysłowym. Jak wynika z najnowszego raportu S&P, niemiecki sektor przemysłowy wciąż znajduje się w głębokim kryzysie. Wskaźnik PMI dla tego sektora wprawdzie wzrósł z 41,9 pkt w marcu do 42,5 pkt w kwietniu, jest też wyższy od prognoz (42,2 pkt), ale nadal pozostaje głęboko poniżej granicy 50 pkt, oddzielającej wzrost od spadku aktywności.
Dr Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank w komentarzu do danych przyznał, że sytuacja w Niemczech kontrastuje z umiarkowanym, ale zauważalnym ożywieniem obserwowanym w sektorach przemysłowych wielu innych krajów na świecie.
Każdy, kto szuka zachęcających pozytywnych sygnałów z sektora przemysłowego, będzie nieco rozczarowany - napisał.
Jego zdaniem najnowszy wskaźnik PMI dla Niemiec "pozostaje głęboko recesyjny", a nowe zamówienia spadają jeszcze szybciej niż wcześniej. Najnowsze dane potwierdzają tę negatywną ocenę.