Niższy PIT nie tylko dla pracowników, ma objąć także mikrofirmy. Sam projekt ustawy to część "Nowej Piątki" PiS. Gdy był prezentowany przez premiera Mateusza Morawieckiego, nie było pewności co z samozatrudnionymi. Tym bardziej, że sam premier podkreślał, że mają oni inne ulgi, które już obowiązuja, bądź są wdrażane.
Teraz, jak informuje "Rzeczpospolita", wiele wskazuje na to, że osoby prowadzące działalność gospodarczą będą mogły płacić niższy podatek - 17 procent, zamiast 18. Natomiast na pewno nie będą mogły skorzystać z zerowgo PIT dla młodych (do 26 roku życia) oraz z podwyższonych kosztów uzyskania przychodu.
Ustawa wciąż klaruje się w Ministerstwie Finansów, rozważane są różne opcje. Jednak przeważa pogldąd, by przy obniżce PIT o jeden punkt procentowy nie robić wyjątków. Decyzja zapadnie do końca marca. Już teraz entuzjastycznie o pomyśle wyraża się minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz.
- Jeśli obniżony podatek będzie dotyczył także mikrofirm to przyjmiemy go z jeszcze większym zainteresowaniem, bo to one przede wszystkim potrzebują obniżania progu dostępu, progu rozwojowego - powiedziała w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce.
- W czasie kiedy gospodarka nieco zwalnia, Polska ciągle utrzymuje się na bardzo wysokiej fali wzrostu. Naszym największym wyzwaniem jest obniżanie kosztów pracy i obniżanie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl