Przypomnijmy, rząd przygotował zmiany w ustawie o prawach konsumenta. Zgodnie z pierwotnymi planami od stycznia 2023 roku miał zacząć obowiązywać przepis, który wprowadzi obowiązek dokonywania płatności bezgotówkowych w relacjach między konsumentem a przedsiębiorcą, jeśli wartość transakcji przekroczy 20 tys. zł.
Dziś górna granica transakcji gotówkowych dotyczy tylko relacji między przedsiębiorcami - wynosi ona 15 tys. zł. Jednak ten limit od przyszłego roku również miał się zmienić i wynosić już tylko osiem tysięcy złotych.
Organizacje pracodawców są na "nie"
Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedział się Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. "Bezgotówkowe formy płatności niewątpliwie dynamicznie rozwijają się, jednak wielu konsumentów wciąż preferuje gotówkę – czy z przyzwyczajenia, czy z innych względów (związanych np. z ochroną prywatności). Banknoty i monety emitowane przez NBP są legalnymi środkami płatniczymi w Polsce i nie znajdujemy powodu, dla którego ich wykorzystywanie miałoby być sztucznie ograniczane regulacjami" - ocenia związek w opublikowanym kilka dni temu memorandum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W podobnym duchu ocenia tę zmianę Business Centre Club. Michał Borowski, ekspert BCC ds. podatkowych, w rozmowie z money.pl również podkreśla, że gotówka jest legalnym środkiem płatniczym w Polsce, a wprowadzanie limitów w transakcjach jest ingerencją w swobody obywatelskie.
Zmiany będą rok później
Jak się jednak okazuje, wprowadzenie ograniczeń w płatnościach gotówkowych nastąpi rok później, czyli z początkiem 2024 roku. Mówił o tym podczas czwartkowej konferencji prasowej Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości. Zmiany odraczające wejście w życie nowych przepisów zostały bowiem zaszyte w nowelizacji ustawy o kredycie hipotecznym, którą w poniedziałek podpisał prezydent Andrzej Duda.
- Rozwiązania ograniczające obrót gotówką między przedsiębiorca a konsumentem tylko do kwoty 20 tys. zł i między przedsiębiorcami tylko do 8 tys. zł nie wejdą w życie 1 stycznia przyszłego roku. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy kochają wolność - mówił w czwartek Marcin Warchoł.
Jego zdaniem podczas kryzysów gospodarczych obywatele potrzebują gotówki w ręku. - Gotówka to również wolność, to bezpieczeństwo obywatela, że może kupić towary i zapłacić za usługi bez konieczności zakładania konta, czy płacenia za kartę płatniczą. Dlatego chronimy przed wykluczeniem wszystkich tych, którzy nie mają kart bankomatowych, nie mają rachunków - przekonywał.