W środę po południu Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła najnowszą decyzję. Stopy procentowe ponownie zostały ścięte. Tym razem z poziomu 6,00 do 5,75 proc. Ruch o 25 punktów bazowych jest zgodny z przewidywaniami rynku, ale mimo to wywołał reakcję.
Po decyzji RPP za jednego dolara trzeba było płacić 4,37, a za euro 4,59 zł. Oznacza to wzmocnienie polskiej waluty - o niemal 1 proc. względem dolara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobny trend widoczny był przed południem. Złoty około południa umocnił się wobec dolara. Notowania amerykańskiej waluty spadły z początkowego poziomu 4,44 do 4,41 zł. W przypadku euro ruch był mniej zdecydowany - wahał się w zakresie 4,63-4,64 zł.
Miesiąc temu reakcja złotego była silniejsza. Poprzednia decyzja RPP była bardziej gwałtowna i zdecydowanie mniej spodziewana. Wówczas to współczynnik obniżono o 75 p.b. Kurs złotego zareagował silniejszą przeceną - polska waluta po ogłoszeniu decyzji RPP straciła na wartości zarówno wobec euro jak i dolara o ok. 2 proc. - rynek pokazał Radzie Polityki Pieniężnej czerwoną kartkę.
Maski opadły. Na to nie ma miejsca w planach NBP
"Większa obniżka negatywna"
O tym, że decyzja RPP jest zgodna z oczekiwaniami rynku świadczą też wyniki ankiety opublikowanej przez ObserwatorFinansowy - należący do NBP. 89,9 proc. ekonomistów zadeklarowało, że "spodziewa się, że RPP obniży w październiku stopy procentowe NBP o 25 pb. lub 50 pb."
Większa obniżka byłaby naszym zdaniem negatywna dla waluty i trudno byłoby liczyć na zneutralizowanie tego jastrzębim tonem komunikacji: po dwóch z rzędu decyzjach rozmijających się z wcześniejszą sygnalizacją, słuchanie kolejnych sugestii miałoby niewielki sens - czytamy w komentarzu banku.
Eksperci banku spodziewają się jeszcze jednej obniżki stóp procentowych w tym roku. Ich zdaniem listopadowy spadek wyniesie 25 p.b.
Pierwsze komentarze
Wzmocnienie złotego po decyzji RPP spotkało się z reakcją komentatorów. "Złoty po decyzji RPP potężnie się umacnia - niby dlatego, że nie obniżyli mocniej. A naprawdę dlatego, o czym już pisałem, że pojawili się natychmiast interwenci. Tak jakby tylko czekali. Ale przecież nie mogli z góry znać decyzji, prawda?" - napisał ekonomista Piotr Kuczyński.
"Mogło być gorzej - taka chyba jest refleksja rynku po cięciu o 25bp (referencyjna 5,75 proc.) bo niby oczekiwane było -25, ale po wrześniu były istotne obawy, że może być więcej" - pisze z kolei główny ekonomista XTB Przemysław Kwiecień.
Decyzję RPP analizuje też z Michał Stajniak XTB. "Inflacja za wrzesień spadła do 8,2 proc. rok do roku, natomiast miesięcznie był to spadek o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca, jeden z większy w ostatnich latach. Właśnie dlatego wydawało się zasadne, że RPP zdecyduje się na kolejną obniżkę, choć mniejszą, aby dalej nie szkodzić polskiemu złotemu. To w zasadzie się udało, gdyż para USDPLN po teście poziomu 4,45 przed otwarciem europejskich rynków, chwilę po decyzji znalazła się na poziomie 4,37. Trochę w tym oczywiście samej słabości dolara, ale z pewnością inwestorzy w Polsce odetchnęli z ulgą, że nie mieliśmy tak dużej niespodzianki jak miesiąc temu" - pisze.
Analizy Pekao zwracają uwagę na relację złotego do unijnej waluty. "Po decyzji RPP EURPLN wraca do "preferowanego" przedziału 4,40-4,60. Rynek oczekiwał większej obniżki stóp niż ta, którą dowiozła dziś Rada. Złoty będzie czynnikiem wpływającym na rytm obniżek stóp" - napisali eksperci banku.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl