Wiceminister finansów Sebastian Skuza odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytania posłów w sprawie propozycji konfiskaty majątków rosyjskich oligarchów w Polsce. Poseł KO Sławomir Nitras domaga się z mównicy sejmowej niezwłocznego wdrożenia narzędzia pozwalającego na przepadek majątków rosyjskich potentatów.
"To jest moment, kiedy trzeba działać. Panie ministrze, ma pan instrumenty, bo tych ludzi w Polsce jest kilkaset. Ich majątki trzeba zabezpieczać" - apelował Nitras.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceszef resortu finansów podkreślił, że działania w tej kwestii są prowadzone w dwóch obszarach. Pierwsze to obszar sankcyjny prowadzony na podstawie prawa UE. Tu jest prawo bezpośrednio stosowane są to rozporządzenia (...) Działania te podejmowane są przez podmioty, które mogą tego dokonać. Głównie jest tu sektor bankowy" - mówił.
Jak wskazywał, drugi obszar działania w kierunku blokowania majątków to działania na podstawie tzw. ustawy AML i Kodeksu karnego. "Na dzień wczorajszy kwota zamrożonych aktywów to ponad 160 mln zł. Głównie są to aktywa finansowe zamrożone przez sektor bankowy. Były też działania w zakresie zablokowania środków podmiotów powiązanych z Białorusią i Rosją na kwotę ponad 30 mln zł" - przekazał Skuza.
Według niego majątków oligarchów w Polsce nie było wiele. "Myślę, że w ostatnim czasie klimat polityczny i dosłowny nie służył temu, żeby oni przechowywali majątki w Polsce" - dodał.
Skuza zwrócił przy tym uwagę, że w celu zaostrzenia sankcji na oligarchów potrzebne są zmiany prawa krajowego. "Konkretne propozycje zaostrzenia sankcji, wprowadzenia naszych możliwości list sankcyjnych padły na spotkaniu z opozycją, które odbyło się w KPRM w poniedziałek" - mówił Skuza.
Wiceminister podkreślił, że prowadzone dotychczas działania zmierzają jedynie do mrożenia majątków, a nie ich przejmowania.