W wyborach, które odbyły się w minioną niedzielę, najwyższy wynik uzyskało Prawo i Sprawiedliwość. Wiele wskazuje jednak, że rząd utworzą partie opozycji - Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bez względu na to, kto ostatecznie przejmie w Polsce stery, okres powyborczy jest dobrym momentem na podsumowania. Cezary Stypułkowski, prezes mBanku, w opinii opublikowanej w serwisie money.pl zwrócił uwagę na istotną kwestię.
Jego zdaniem mamy do czynienia z ekspansją wydatków publicznych. Szczególnie widoczne jest wspieranie konsumpcji gospodarstw domowych. Zdaniem szefa mBanku skutkuje to zmianami w strukturze PKB.
Zapowiadano, że jednym z priorytetów polityki gospodarczej będzie zwiększenie udziału inwestycji w strukturze PKB z 20,9 proc. w 2015 roku do 25 proc. Niestety, rzeczywistość "poszła" w zupełnie przeciwnym kierunku. W roku 2022 udział inwestycji (nakłady brutto na środki trwałe) spadł do rekordowo niskiego poziomu 16,9 proc., a zatem zamiast o 4 punkty procentowe wzrosnąć, o tyle właśnie spadł - podkreśla Cezary Stypułkowski.
Wymienia też przyczyny tego zjawiska. To ekspansja fiskalna, której celem jest pobudzanie bieżącej konsumpcji, spór z Komisją Europejską skutkujący brakiem środków z KPO, ale przede wszystkim "zwiększenie stopnia niepewności regulacyjnej w dziedzinie opodatkowania, urzędowej ingerencji w kształtowanie cen, a także częstych zmian przepisów".
Szef mBanku przypomina obietnicę PiS
Spadek stopy inwestycji ma wpływ na banki. Cezary Stypułkowski twierdzi, że doszło do znaczącego obniżenia roli kredytu bankowego w finansowaniu gospodarki.
Relacja kredytu bankowego (należności od podmiotów gospodarczych i gospodarstw domowych według danych NBP) do PKB spadła z 56,6 proc. w roku 2015 do 39 proc. w roku bieżącym (to jest poziomu z 2007 roku). Nominalnie kredyty bankowe w ostatnich ośmiu latach wzrosły o 32 proc., jednak uwzględniając inflację realnie spadły o 10 proc. "Wypychanie" kredytu bankowego przez dług publiczny (subsydia, dopłaty, strefy bezcłowe itp.) prowadzi, niestety, do ogólnego obniżenia efektywności alokacji zasobów w gospodarce - zauważa szef mBanku.
Autor opinii podkreśla, że prywatna, komercyjna bankowość jest najlepszym sposobem na wykorzystanie oszczędności na cele gospodarcze. Podkreśla również, że banki decydują o przyznaniu lub odmowie kredytów na podstawie analizy zyskowności przedsięwzięć i zdolności do ich spłaty. Rozdzielanie funduszy publicznych przez urzędników podlega często krótkoterminowym preferencjom politycznym, a nie ekonomicznym.
KPO szansą na odlbokowanie inwestycji
Szansą na zmianę relacji inwestycji do PKB może być odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Chodzi o 158,5 mld zł, w tym 106,9 mld zł w postaci dotacji i 51,6 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek. Komisja Europejska środków nie przekazała, bo twierdzi, iż polski rząd wciąż nie spełnił wymagań wynikających z tzw. kamieni milowych.
Maria Murawska, menedżer doradztwa europejskiego w firmie Grant Thorton, przypomina, że nie tylko KPO jest zablokowane. Problem dotyczy również funduszy z wieloletniego budżetu UE. Polska na tę chwilę korzysta jedynie z zaliczek na kwotę 8,4 mld zł.
- Unijna komisarz (ds. spójności i reform Elisa Ferreira - przyp. red.) otwarcie powiedziała, że Unia nie będzie opłacać faktur za realizację projektów, dopóki Polska nie spełni wszystkich warunków horyzontalnych - przypomina w rozmowie z money.pl.