Każdy bank, zanim udzieli kredytu, musi zminimalizować swoje ryzyko kredytowe i dobrze ocenić zdolność kredytową potencjalnego klienta. Od wyniku takiej analizy zależy, czy przyzna kredyt hipoteczny, czy odrzuci wniosek. Nawet jeśli nasze zarobki rosną prawie tak szybko jak ceny mieszkań, to nie każdego będzie teraz stać na większy kredyt. Choć ma to ułatwić program Nowy Polski Ład. Jednym z jego założeń jest to, że państwo ma pomóc uzyskać wkład własny do kredytu hipotecznego.
Ceny nieruchomości ciągle w górę
Aktualna sytuacja na rynku nieruchomości nie napawa optymizmem. Prognozowano, że pandemia może zatrzymać dynamicznie rosnące ceny w ostatnich latach, ale tak się nie stało. Wręcz przeciwnie ceny rosną szybciej.
Dowodem są dane GUS. W I kwartale 2020 r. średnia cena za metr kwadratowy mieszkania wynosiła około 4 567 zł. Natomiast w I kwartale 2021 r. jest to już o 377 zł więcej, czyli aktualnie średnia cena za mkw. wynosi 4 944 zł. To wzrost o ponad 8 proc. Oczywiście są to dane uśrednione. W największych miastach w Polsce takich jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, Poznań czy Wrocław ceny są nawet dwukrotnie wyższe.
Na ten moment nie ma żadnych sygnałów, aby sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić. Ceny kształtuje duży popyt przy ograniczonej podaży.
Przybywa zapytań o kredyt hipoteczny w bankach
Jak duże jest zainteresowanie hipoteką, obrazują ostatnie dane BIK. W maju 2021 r. banki i SKOK-i przesłały zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 91,5 proc. w porównaniu z majem 2020 r. Analizując te informacje, trzeba mieć na uwadze sytuację pandemiczną w poszczególnych okresach.
Maj 2020 r. był czasem dużej niepewności. Trudniej było dostać kredyt hipoteczny. Warunki stawiane przez banki były zaostrzone m.in. przez podniesienie wymogu minimalnego wkładu własnego i bardziej rygorystyczne badanie zdolności kredytowej. Był to tak naprawdę czas zamrożenia kredytów hipotecznych ze względu na rozwijającą się pandemię w Polsce. Obecnie uległa ona poprawie, co wpłynęło także na kredyty hipoteczne i ponowny wzrost liczby składanych wniosków.
W ubiegłym miesiącu o kredyt hipoteczny zawnioskowało łącznie 47,61 tys. kredytobiorców, w porównaniu do 28,68 tys. przed rokiem. Średnia wartość wnioskowanej kwoty kredytu wynosiła 320,94 tys. zł i jest ona wyższa o 15,3 proc. niż w maju 2020 r. To bardzo silny trend wzrostowy, ale nie każdy składany wniosek oznacza pozytywną decyzję kredytową.
Co zrobić, żeby dostać kredyt hipoteczny?
Ceny rosną, ale znacznie szybciej niż wynagrodzenia Polaków. Takie są statystyki, ale nie każdy przecież zarabia więcej. Jeśli zarabiamy tyle samo, co przed rokiem, a potrzebujemy wziąć większy kredyt hipoteczny, to możemy go nie dostać. Dlatego, zanim zdecydujemy się złożyć wniosek kredytowy, warto uporządkować swoją sytuację. Jak to zrobić? Oto kilka skutecznych metod.
Zapytanie o kredyt w kilku bankach
Najważniejszym krokiem przy ubieganiu się o kredyt hipoteczny jest sprawdzenie oferty jak największej liczby banków i porównanie ofert. To, że jeden bank odrzucił nasz wniosek, nie oznacza, że w żadnym innym też nie pożyczymy pieniędzy. Każdy bank według własnych zasad analizuje zdolność kredytową i to powoduje, że jeden pożyczy mniej, drugi więcej, a jeszcze inny nie pożyczy wcale.
Porównanie kredytów hipotecznych jest też istotne pod względem oszczędności. Jedne banki mają w danym momencie tańsze oferty, a inne droższe. Jak pokazują wyliczenia na podstawie porównywarki kredytów Totalmoney.pl, przy kredycie hipotecznym w kwocie 350 tys. zł na 25 lat można zaoszczędzić ponad 140 tys. zł przez cały okres spłaty.
Spłata obecnych kredytów
Jeśli w momencie wnioskowania o kredyt hipoteczny spłacamy inne zobowiązania kredytowe np. kredyt na samochód czy sprzęt kupiony na raty albo korzystamy z karty kredytowej z wysokim limitem, to warto zastanowić się nad ich uregulowaniem. Wszelkie zobowiązania będą obniżać naszą zdolność kredytową.
Poprawa sytuacji finansowej, czyli wyższy dochód
Jednym z kluczowych czynników, które mają wpływ na to, czy dostaniemy kredyt hipoteczny, są nasze zarobki. Im więcej zarabiamy, tym mniej rata kredytu hipotecznego będzie obciążała nasz miesięczny budżet i nasza zdolność będzie wyższa.
Warto więc mieć ustabilizowaną sytuację zawodową, żeby myśleć o kredycie. Dobrym sposobem jest też wzięcie kredytu z innym kredytobiorcą. Należy pamiętać, że nie trzeba być w formalnym związku małżeńskim.
O kredyt hipoteczny można zawnioskować z partnerem lub partnerką, a singiel może przykładowo poprosić rodzica o współuczestnictwo w kredycie. Oczywiście drugi kredytobiorca musi także posiadać stałe dochody. Już dwie najniższe pensje krajowe pozwalają na ubieganie się o kredyt.
Bywają też sytuacje, że jeden z kredytobiorców może mieć gorszą sytuację finansową, długi lub złą historię w BIK, co może obniżyć szanse na kredyt. Wtedy bardziej opłacalne może okazać się samodzielne zaciągnięcie kredytu.
Wydłużenie okresu spłaty
W przypadku kredytów obowiązuje zasada, że im dłuższy okres kredytowania, tym niższa rata. Zamiast wziąć kredyt hipoteczny na 10 lat z wysoką miesięczną ratą, warto pomyśleć o wydłużeniu terminu spłaty, wtedy rata będzie mniejsza, a bank może lepiej ocenić zdolność kredytową, bo poprawi się relacja miesięcznych zarobków do wysokości raty kredytu. Pamiętajmy, że zawsze możemy nadpłacać kredyt, jeśli chcemy jak najszybciej go spłacić.
Jak widać, na różne sposoby można zwiększyć swoje szanse na kredyt. Choć nie warto zadłużać się nadmiernie. Kredyt hipoteczny to poważne zobowiązanie na wiele lat, więc trzeba podejść do niego rozsądnie. Trzeba kupić taką nieruchomość i wziąć taki kredyt, na który nas stać i poradzimy sobie z jego spłatą w przyszłości.