Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|

[TYLKO W MONEY.PL] Wyliczyli, co nas czeka. Tak będą rosły ceny mieszkań w Polsce

492
Podziel się:

Zainteresowani zakupem mieszkania powinni się pospieszyć. Rynkowi eksperci nie zostawiają złudzeń. Do końca roku wzrosną ceny mieszkań nowych i z rynku wtórnego. Skala wzrostu cen będzie jednak zależeć od miasta.

[TYLKO W MONEY.PL] Wyliczyli, co nas czeka. Tak będą rosły ceny mieszkań w Polsce
Ceny nowych lokali rosną wolniej niż na rynku wtórnym (East News, Marek BAZAK)

Rekordowa liczba oddanych mieszkań do użytku i wiele rozpoczętych budów, do tego wzrost liczby udzielanych kredytów i drożejące materiały budowlane. Wszystko składa się na obraz rozgrzanego do czerwoności rynku. Boom na mieszkania trwa w najlepsze i utrzyma się do końca roku.

Firma Cenatorium przygotowała specjalnie dla money.pl prognozę wzrostu cen do końca tego roku w sześciu miastach w Polsce. Wynika z niej, że najbliższym półroczu wzrosty cen materiałów budowlanych przełożą się na dalszy wzrost cen mieszkań.

Ceny nowych lokali rosną jednak wolniej niż w przypadku rynku wtórnego. Wyjątkiem jest Kraków, gdzie nowe mieszkania są droższe niż używane. W całym kraju widoczny jest jednocześnie większy popyt na duże mieszkania.

Zobacz także: Mieszkania bez wkładu własnego. Wiceminister tłumaczy zasady nowego programu

Tanie mieszkania to przeszłość

Największej dynamiki wzrostu cen eksperci Cenatorium spodziewają się we Wrocławiu. Zwłaszcza na przełomie tego i przyszłego roku. Pod koniec tego roku ceny nowych mieszkań w stolicy Dolnego Śląska wzrosną według szacunków o blisko 6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku.

Ceny na wrocławskim rynku wtórnym będą rosły jednak szybciej niż w segmencie nowych lokali. W efekcie - tylko w ciągu jednego kwartału mieszkania z drugiej ręki podrożeją średnio od 1,7 do 2,2 proc.

Co w innych miastach? Łódź była do niedawna rynkiem, na którym ceny mieszkań były niedoszacowane. To się jednak skończyło. - Łódź ma dobrą lokalizację, której nikt nie doceniał. Pomogła w tym pandemia, która spopularyzowała pracę zdalną. W efekcie tanie mieszkania w Łodzi to przeszłość, a ceny mieszkań w mieście doganiają pozostałe rynki - komentuje Mariusz Kurzac, dyrektor zarządzający w firmie Cenatorium.

Z prognoz Cenatorium wynika, że zarówno mieszkania nowe, jak i z rynku wtórnego w Łodzi do końca tego roku podrożeją średnio od 1,5-2 proc. w porównaniu z okresem sprzed roku. Pod koniec tego roku wzrost cen mieszkań z drugiej ręki może być jednak większy niż na rynku pierwotnym.

Z analiz Cenatorium wynika ponadto, że w ciągu dwóch lat ceny używanych mieszkań w Łodzi wzrosną o 13 proc., a nowe o blisko 11 proc. (porównując pierwszy kwartał 2020 i analogiczny w 2022 roku).

Najbardziej stabilnie w Poznaniu

Na tle Łodzi i Wrocławia ceny mieszkań w Krakowie nie rosną tak gwałtownie. Cenatorium prognozuje kwartalny wzrost cen na rynku wtórnym w tym mieście od 1 do 2 proc. - Mieszkania na rynku pierwotnym są tutaj o dziwo droższe niż na wtórnym, co w skali kraju jest ewenementem. To jedyny rynek w Polsce, gdzie nowe mieszkania notują wyższe ceny - dodaje Mariusz Kurzac.

Z kolei ceny nowych mieszkań w Trójmieście w najbliższych trzech miesiącach urosną w tempie 1 do 1,5 proc. W tym czasie lokale z drugiej ręki będą drożały średnio od 1,5 do 2 proc.

Natomiast w Poznaniu najwyższy wzrost cen prognozowany jest w trzecim kwartale tego roku, po czym dynamika wzrostu cen ma ustabilizować się na poziomie około 1 proc.

Na tle pozostałych miast sytuacja w Warszawie jest najmniej przewidywalna. Eksperci Cenatorium prognozują, że w najbliższych trzech miesiącach ceny nowych mieszkań mogą tutaj podskoczyć o 2 proc. W czwartym kwartale może jednak dojść do wyhamowania tempa wzrostu cen lub niewielkiej korekty. W tym czasie na rynku wtórnym w stolicy szacowany jest stabilny wzrost na poziomie 1,5-1,8 proc.

Polacy nie boją się zadłużać

- Z naszych analiz wynika, że dziś dla nabywców liczy się dobra lokalizacja, z odpowiednią infrastrukturą (sklepy, szkoły, transport publiczny), najchętniej w sąsiedztwie parku. Ważny jest także standard i jakość architektury, co jest dla nabywców wartością samą w sobie – komentuje Mariusz Kurzac.

Jego zdaniem Polacy nie boją się dzisiaj zadłużać, a pensje rosną w tempie wzrostu cen mieszkań. Na rynek wychodzi także pokolenie tzw. millennialsów, które w Polsce liczy około 10 mln osób. Do naszego kraju wchodzi również coraz więcej międzynarodowych funduszy nieruchomości.

- Długoterminowym zagrożeniem dla rynku są jednak dynamicznie rosnące ceny materiałów i gruntów oraz inflacja bliska 5 proc., co w długiej perspektywie może oznaczać znaczny wzrost stóp procentowych - ocenia dyrektor zarządzający w Cenatorium.

Według niego cenowa bańka na rynku nieruchomości na razie nam nie grozi, a przynajmniej nie teraz. Poza tym polskie ceny mieszkań (średnio około 1400 euro za mkw) nadal należą do najniższych w Europie. Mamy także niski wskaźnik liczby mieszkań na 1 tys. mieszkańców. Obecnie wynosi on 386. Tymczasem dla porównania w Czechach wynosi on 470 a na Węgrzech 460.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
nieruchomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(492)
WYRÓŻNIONE
EMIGRANT
3 lata temu
Za 110 tysięcy euro kupiliśmy z żoną mały - 130 m2 - domek w 70 tysięcznym miasteczku na zachodzie Niemiec - do tego przydomowy ogródek i garaż na 2 samochody. Zarabiamy około 3 razy tyle co w Polsce , dziecko ma darmowe przedszkole , za gaz , prąd i wodę płacimy mniej niż w Polsce , jedzenie i artykuły higieniczne znacznie tańsze i lepsze gatunkowo ........jak ten kraj funkcjonuje ?
Hugo Boss
3 lata temu
Otóż ceny materiałów na giełdzie w dół, słynna stal w tym miesiącu o 18% w dół, miedź dzisiaj 5% w dół, styropian w dół, prócz tego tym ostatnim zajmuje się UOKIK, bo jest podejrzenie nieuczciwej konkurencji i zmowy cenowej. Oczywiście przełozy się to na ceny detaliczne za jakiś czas. Place nie rosną równolegle do wzrostu cen mieszkań, stopy procentowe pójdą w górę na 100% pytanie brzmi kiedy, tym samym atrakcyjność kredytów spadnie i znowu zacznie "opłacać się" oszczędzać. Tak Szwedzka firma Heimstaden Bostad kupiła 2500 mieszkań w Polsce od Budimexu co spowodowało zawirowania na rynku i podniesienie średniej ceny, głównie w Warszawie. Trwa nagonka i tworzenie rzeczywiści, że zadłużanie jest spoko. Otóż nie jest spoko. Rekordy jeśli chodzi o ilości rozpoczętych budów. Bania jest i żadne zaklinanie tego nie zmieni. Wszyscy wiedzą, że teraz najlepiej jest sprzedać, a nie kupować.
klm
3 lata temu
Rekordowa liczba oddanych mieszkań wpływa na wzrost cen, brzmi logicznie ;)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (492)
Bea
3 lata temu
U mnie pensja 3000 brutto od dobrych kilku lat niezmienna na wymagajacym stanowisku,specjalista z swojej dziedzinie,studia podyplomowe i ciagle ksztalcic sie trzeba.Dodatkow ,awansow nie widac.
Bycio
3 lata temu
Kupują na umor, a za 3miesiace się zdziwią jak kredyt wzrośnie a mają na utrzymani 200m2 i zamiast pomyśleć i kupić mały ale własny domek który utrzyma nawet jeżeli kredyt wzrośnie,, z kieszonkowego to biorą 600tys kredytu i buty sprzedają żeby nie zniszczyć podlogi
Witek
3 lata temu
Pensje rosną,,, chyba tym w rządzie, bo żona na umowie ma nadal 2600brutto poczta polska białe błota koło Bydgoszczy
Ada
3 lata temu
Trójmiasto to mój wybór. Szczególnie nadmorskie nieruchomości, które zachęcają najpiękniejszą lokalizacją w całej Polsce, równocześnie oferując doskonałą komunikację z całą aglomeracją. Aktualnie przymierzam się do zakupu mieszkania w Nowych Kolibkach.
Kasia
3 lata temu
Nie istnieje lepsza inwestycja niż nadmorski luksusowy apartament, szczególnie w Trójmieście. Sam mieszkam w Botanica Jelitkowo i bardzo sobie chwalę. To jedyna taka lokalizacja, a działki na tym terenie, jak wiadomo, są ograniczone.
...
Następna strona