Jak podaje na Twitterze zespół ds. cyberbezpieczeństwa z CERT Polska, zaczęła się nowa kampania smsowa, wykorzystująca wizerunek Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
"Tym razem celem oszustów są Wasze dane, w tym nr karty płatniczej. Musicie je podać, by odebrać rzekome świadczenie od ZUS" - ostrzegają eksperci z CERT Polska. Jak pokazują na dołączonych do wpisu zrzutach ekranu, oszuści chcą, żebyśmy wypełnili formularz na spreparowanej stronie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej - znajduje się na niej prawdziwe logo resortu, ale adres strony nawet w przybliżeniu nie przypomina tego, pod którym możemy znaleźć prawdziwą stronę resortu rodziny. Ta prawdziwa znajduje się w rządowym serwisie gov.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oszuści kuszą sporą gotówką
Dodatkowo oszuści piszą, że mamy rzekomo do odebrania świadczenie za 2022 rok z "Ministerstwa Ubezpieczeń Społecznych" - a takiej instytucji w Polsce nie ma. Naszą czujność próbują jednak uśpić kwotą - do odbioru jest rzekomo 1209 euro, czyli równowartość niema 5,5 tysiąca złotych.
Oszuści chcą od nas wyłudzić dane, między innymi imię, nazwisko, adres zamieszkania, a także numer naszej karty płatniczej, jej datę ważności i kod bezpieczeństwa. A z takim zestawem informacji łatwo można już wyzerować nasze konto.
Zawsze bądźmy ostrożni
Dostając tego typu smsy, zawsze dokładnie sprawdzajmy nadawcę i z rezerwą podchodźmy do linków, które zawierają takie wiadomości. Dokładnie sprawdzajmy też adresy stron internetowych, na które wchodzimy, i czytajmy uważnie zawarte na nich treści. Przekręt można zwykle zdemaskować w łatwy sposób. Eksperci z CERT Polska proszą o zachowanie ostrożności i przypominają, że jeśli ktoś dostanie tego typu sms od oszustów, może im to zgłosić.
Niedawno zespół ds. cyberbezpieczeństwa z Poczty Polskiej ostrzegał też przed oszustami, którzy oferują "możliwość zakupu" palet z niedoręczonymi przesyłkami zalegającymi rzekomo w magazynach. Fałszywe informacje o sprzedaży są rozpowszechniane za pośrednictwem mediów społecznościowych. Poczta podkreśla, że nie sprzedaje niedoręczonych przesyłek.