Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|
aktualizacja

Włożył w Legię ponad 100 mln zł. Tak odpowiada na pytanie o sprzedaż klubu

52
Podziel się:

Ponad 100 milionów złotych do tej pory zainwestował w Legię Warszawa Dariusz Mioduski. Prezes i właściciel stołecznego klubu był gościem "Biznes Klasy". - Kręcą się nie tylko ludzie, ale też instytucje. Nie interesuje mnie to - odpowiada nam na pytanie, czy zamierza Legię sprzedać. Zobacz całą rozmowę na YouTube.

Włożył w Legię ponad 100 mln zł. Tak odpowiada na pytanie o sprzedaż klubu
Dariusz Mioduski (Getty Images, money.pl, NurPhoto)

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny na YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z przedsiębiorcami - o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach. Gościem ostatniego odcinka był Dariusz Mioduski, prezes i właściciel Legii Warszawa. Zobacz całą rozmowę na YouTube.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Od pracy w McDonald's do właściciela Legii Warszawa - Dariusz Mioduski w Biznes Klasie

Na czym i ile zarabia Legia Warszawa?

Jak wynika z raportu Grant Thornton Polska, w sezonie 202/2024 przychody Legii wyniosły 267 mln zł. To najwyższy wynik w piłkarskiej Ekstraklasie i prawie dwukrotnie wyższy od będącego na drugim miejscu w zestawieniu Lecha Poznań (123 mln zł)​. W przypadku Legii przychody z transferów osiągnęły poziom 79 mln zł, ze sponsoringu i reklamy wyniosły 70,21 mln zł, a ze sprzedaży praw medialnych i marketingowych - 62,77 mln zł. Przychody z dnia meczowego stanowiły 19 proc. przychodów ogółem.

- Za zeszły rok mamy dość duży zysk. Oczywiście to nie jest tak, że leży skrzynka pieniędzy, ale to jest zysk, który wynika z naszej działalności transferowej, gry w pucharach i z tego, że stadion się zapełnia. Naszym celem jest, żeby mieć zyski, ale nie po to, żeby ktoś to wyciągał. Nie mam dzisiaj planu na żadne dywidendy ani nic takiego. Nigdy nie było takiego planu, chcemy te zyski reinwestować w samą Legię - dodaje.

Ile pieniędzy w Legię Warszawa wpompował Dariusz Mioduski?

W 2022 roku Dariusz Mioduski został jedynym właścicielem Legii Warszawa, odkupując udziały od pozostałych współwłaścicieli, z którymi zarządzał klubem od 2012 roku. W "Biznes Klasie" zdradza, że od początku w klub włożył "powyżej 100 milionów złotych".

Czy zamierza kiedyś sprzedać Legię? - Ja mam takie oferty cały czas. Kręcą się nie tylko ludzie, ale instytucje, ale nie interesuje mnie to - przekonuje. Według niego jedynym scenariuszem do rozważenia jest współpraca z wartościowym partnerem, który chciałby pomóc zrealizować długoterminową wizję budowy klubu, ale warunkiem jest pełne zaufanie. - Na taką rozmowę jestem otwarty, ale mam doświadczenia w tym biznesie i niestety kwestie osobowości, kwestie ego, kwestie interesów itd. są tutaj bardzo silne, pewnie bardziej niż w takim normalnym biznesie - dodaje.

Mioduski: Najtrudniejsza rzecz jaką robiłem w życiu

Przed Legią Warszawa Dariusz Mioduski zarządzał funduszem Kulczyk Investments. Jak sam twierdzi, praca przy Łazienkowskiej jest najtrudniejszą, jaką kiedykolwiek podjął. Trudniejszą nawet niż poszukiwanie złóż ropy naftowej i budowanie spółki w Kanadzie - przyznaje.

- Tamte rzeczy były skomplikowane. One były też czasem emocjonalne, były trudne negocjacje, ale gdzieś tam była w tym wszystkim również taka racjonalność i możliwość długoterminowego planowania. Natomiast tu w biznesie piłkarskim możesz zrobić wszystko dobrze, a na końcu jest to różnica paru centymetrów, ktoś ułoży nogę w taki czy inny sposób. I to jest to, co wpływa na to, czy odniosłeś sukces i jak jesteś postrzegany - wyjaśnia Mioduski.

Pierwsze zarobki, czyli 3,5 dolara za godzinę

Dariusz Mioduski wspomina w "Biznes Klasie", że swoje pierwsze pieniądze, czyli 3 dolary za godzinę, zarobił w latach 80. w Stanach Zjednoczonych. Tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego w 1981 roku wyjechał z rodzicami za ocean.

- Pracowałem, gdzie się dało, bo z ojcem malowaliśmy, remontowaliśmy domy, ścinałem trawę u sąsiadów. Pierwszą moją pracą była praca w McDonald'sie, oczywiście, bo gdzieżby inaczej w Stanach - dodaje.

Później był Harvard, kariera prawnicza i niespodziewany powrót do Polski. - Pracowałem w Houston jako prawnik i zupełnie przypadkiem dostałem propozycję wyjazdu do Warszawy. Byłem zaskoczony, bo stało się to niemal z dnia na dzień. Wylądowałem w Warszawie 11 lipca 1991 roku i przypomniałem sobie, że to ten sam dzień, w którym opuściłem Polskę - to był również 11 lipca, ale 1981 roku. Minęło dziesięć lat od mojego wyjazdu. Polska była wtedy rajem, jeśli chodzi o transformację i budowę nowej gospodarki. Bardzo szybko poczułem, że mogę tu coś zmieniać - podsumowuje właściciel Legii.

W poprzednich odcinkach "Biznes Klasy" Łukasz Kijek rozmawiał z:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(52)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Kit+
miesiąc temu
Fryzjera posadzili ale prezesów klubów, trenerów którzy mieli setki z nim połączeń i biznesów to już nie..
Władysław N.
miesiąc temu
Kolejny czarodziej od Kulczyka to oznacza nieprzejrzysty biznes.
Kraken
miesiąc temu
"Autorytety" posiadły wiedzę tajemną i są tak mundre że bez przerwy lokują oszczędności u Palikota, w Skokach, Amber Gold, Getin Bank albo u Cinkciarza 🤣
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Prezydent2025
miesiąc temu
A stadion za nasze zbudowało miasto. Futbol to w Polsce bardziej zjawisko socjopolityczne bo poziom kopania piłki jest porównywalny w poziomem polityki.
Max
miesiąc temu
A te 100 milionów to szedł ulica i znalazł? Niektórzy to mają farta. Ja mam 60 lat i 40 lat temu znalazłem 100 zł na ulicy.
Potejto
miesiąc temu
Kulczyk powiadasz? No to coś mi się rozjaśniło….
NAJNOWSZE KOMENTARZE (52)
Stedman
4 tyg. temu
Jako 17 letni chłopak ląduje w USA i remontuje z ojcem mieszkania, strzyże trawę i w ten sposób zarabia na Harvard, a po 10 latach jest już po Harvardzie i pracuje jako prawnik w Huston. Większych bzdur trudno wymyśleć. Kto zapłacił za Harvard? i dlaczego wraca do Polski rezygnując z zarobków po 300.000$ rocznie w USA, wtedy w 1991 roku. Kto go tam posłał?
A
4 tyg. temu
wojsko ich dalej finansuje?
T e
4 tyg. temu
sto baniek to akurat tyle żeby smykać się po dole europejskiego futbolu.
Ile
4 tyg. temu
ulg i kasy czerpie z magistratu.
Sto
4 tyg. temu
baniek to na waciki.
...
Następna strona