Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|

Zaskakująca obrona złotego. Na pomoc ruszył bliski współpracownik premiera

156
Podziel się:

Złoty odrobił część strat, jakie poniósł po środowym osłabieniu. Powodem wzrostu jest "słowna interwencja". Paweł Borys w rozmowie z agencją Bloomberga zapewnił, że rząd ma narzędzia, by bronić polskiej waluty. Wrzucił też kamyczek do ogródka Adama Glapińskiego.

Zaskakująca obrona złotego. Na pomoc ruszył bliski współpracownik premiera
Mateusz Morawiecki i Paweł Borys (East News, ARTUR BARBAROWSKI)

Złoty, który w środę nad ranem przeżył kolejne osłabienie, jeszcze przed południem zaczął odrabiać straty. Dobrze widać to na wykresie - początkowo notowania dolara przebiły wartość 4,35 zł. Przez kilka godzin kurs odbijał się od różnych poziomów - delikatnie tracił i zyskiwał. Ok. godziny 11 złoty wzmocnił się już wyraźnie. W godzinę notowania osiągnęły wartość poniżej 4,31 zł. I jak na razie tę pozycję utrzymują.

Eksperci tę istotną zmianę wiążą ze słowną interwencją Pawła Borysa. Szef Polskiego Funduszu Rozwoju w rozmowie z agencją Bloomberg zapewnił, że rząd ma narzędzia, by złotego bronić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 13.09
Rząd ma instrumenty, które już w 2022 r. były skuteczne w dążeniu do utrzymania optymalnego kursu walutowego - stwierdził jeden z najbliższych współpracowników premiera Morawieckiego.

Dodał też, że Rada Polityki Pieniężnej powinna uwzględniać kondycję złotego podejmując kolejne decyzje dotyczące stóp procentowych.

Interwencja przynosi skutki. Złoty odrabia straty

Wielu ekonomistów nie ma wątpliwości, że słabość złotego pogłębiła się zarówno po decyzji RPP - gwałtownej obniżce stóp z 6,75 na 6 proc. - jak i po wypowiedziach prezesa Adama Glapińskiego. Ten na konferencji prasowej poświęconej decyzji Rady argumentował, że wysoki kurs dolara nie jest zbyt szkodliwy.

Efekt? Złoty odrobił wobec dolara ok. 0,5 proc. "Skutek na wykresie" - podsumowują to, co się wydarzyło analitycy Pekao.

Nie oznacza to jednak, że udało się odrobić wszystkie straty. Złoty wciąż nie osiąga bowiem poziomów, które osiągał przed decyzją RPP. O jeszcze wcześniejszych nie wspominając - ostatniego dnia sierpnia notowania amerykańskiej waluty były na poziomie poniżej 4,10 zł.

Złoty najsłabszą walutą rynków wschodzących

O tym, że ze złotym wcale nie jest jeszcze dobrze, piszą też eksperci mBank Research. "Złoty odrabia dzisiaj część strat poniesionych w następstwie decyzji RPP. Czyżby znalezione zostały fundamenty, o których mówił prezes Glapiński? Być może, na razie (na pewno wzrosła zmienność). Strukturalnie obraz nie wygląda jednak dobrze jeśli RPP utrzyma obecną postawę" - czytamy w komentarzu zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Analitycy Santander Bank Polska podkreślają, że to polska waluta okazała się najbardziej wrażliwa na ciosy. Oni również podkreślają, że ta słabość ma związek z decyzją RPP. - Złoty był najsłabszą walutą rynków wschodzących, wyprzedzając indonezyjską rupię - czytamy w ich raporcie banku. I to najlepszy dowód na to, że ryzyko kolejnego osłabienia waluty istnieje.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
waluty
pieniądze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(156)
WYRÓŻNIONE
istny cyrk
rok temu
No popatrz ! Tak szulernia wycenia waluty ! Nie chodzi wcale o ich rzeczywistą wartość tylko wystarczy pierd,nięcie kogoś ważnego i wartość waluty spada lub rośnie.
Jarek.
rok temu
Już samo to, że wypowiedź jakiegoś chłopka roztropka zmienia kurs złotego świadczy o wątpliwej mocy naszej waluty. Żenada.
bleble
rok temu
Dla przykładu kupuję 1 mln euro na początku sierpnia za 4.42 zł/euro. W ciągu miesiąca euro kosztuje już 20 gr więcej, czyli jakieś 4.62 zł/euro. W tym momencie zamieniam euro na złotówki i czekam na jej umocnienie do 4.42 zł/euro. Wtedy złotówki zamieniam znowu na euro. Uwzględniając różnicę między kupnem a sprzedażą, czyli jakieś 10 gr, okazuje się, że na każde euro jestem w stanie zarobić 10 gr. Tak więc przy kwocie 1 mln euro, zarabiam 100 tyś zł. Mając odpowiednią wiedzą i pieniądze w ciągu miesiąca jestem w stanie zarobić roczną pensję. Nie pytajcie zatem, po co to wszystko.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (156)
ricardo
rok temu
dodam że co roku dopłacamy 3 mld do kopalń
ricardo
rok temu
kopalnie sprzedawają oligarchom pisowskim węgiel po 450 zł/t +200 zł/vat +300 zł zysku wróc komuno będą gs pinokio obiecał że za 10 lat dogonimy Francję po co czekac od nowego roku minimalna 10 tys złotych bolszewicy
Fakty
rok temu
JESLI SIE NIE NISZCZY NIE TRZEBA BRONIC panie Borys!!!
Hahahahahaa
rok temu
To oprócz NBP Borys też ma drukarki? Kto ich w tej bananowej republice nie ma...
ciągle łże
rok temu
tvp
...
Następna strona