Złoty przeżywa ciężkie chwile. Zaczęły się już nad ranem, kiedy to kurs przekroczył po raz pierwszy od dwóch miesięcy barierę 4,50 zł wobec euro. Osłabienie względem dolara było symboliczne, nad ranem walutę wyceniano na 4,20 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złą kondycję polskiej waluty można było wiązać z wyczekiwaniem na decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Gdy ta zapadła, - a okazała się zaskakująca - stało się jasne, że doszło do załamania kursu polskiej waluty. Po ogłoszeniu, że RPP obniża główną stopę procentową o 0,75 pkt notowania amerykańskiej wzrosły.
W pierwszych minutach było to ok. o 1,7-1,8 proc. Kilka godzin później załamanie się pogłębiło - sięga 2 proc. Z pewnością takie odczyty można uznać za czerwoną kartkę od rynków. Aktualny kurs dolara to 4,27 zł. Złoty traci też wobec euro. I tu można mówić o załamaniu, bo unijna waluta podrożała o 1,8 proc. Aktualny kurs to 4,57, co oznacza, że kurs oddala się od psychologicznej bariery 4,50 zł przekroczonej nad ranem.
RPP obniża stopy procentowe, złoty traci
Przegląd opinii ekonomistów i ekspertów pozwala stwierdzić, że decyzja RPP o tak solidnym cięciu stóp była zaskoczeniem. "RPP przecenia złotego. O to im chodzi? Przecież to zwiększy inflację" - komentuje Piotr Kuczyński, analityk domu inwestycyjnego Xelion
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, zauważa, że gwałtowne luzowanie polityki może oznaczać, że cykl nie potrwa długo. "Dotychczas szybka dezinflacja może stracić impet pod wpływem stopniowego przyspieszenia wzrostu gospodarczego i odbudowy konsumpcji. Na tym polu znaczną rolę odegra luzowanie fiskalne związane z rokiem wyborczym. Perspektywy inflacji mogą komplikować również najświeższe tendencje rynkowe, tj. odbicie kursu dolara oraz mocne zwyżki kursu ropy naftowej" - pisze w swojej opinii.
Totalne zaskoczenie. Wrzawa po decyzji RPP
Ekspert: Złoty traci nie przez obniżkę stóp, ale przez skalę cięcia
W analizie opracowanej dla czytelników Money.pl Bartosz Sawicki zauważa, że powody przeceny złotego są jasne - ostro traci po szokującej decyzji RPP. - Polskiej walucie nie szkodzi sama obniżka, ale jej skala. Żadna z ankietowanych przez agencję Bloomberg instytucji nie zakładała ruchu mocniejszego niż 25 pb., a spora część rynku spodziewała się rozpoczęcia cyklu w październiku. Inwestorzy wyceniali, że w najbliższym roku stopy procentowe zostaną zredukowane o około 2 pkt proc., ale w stopniowy, bardziej rozłożony w czasie sposób.
Szok winduje kursy walut. Euro, dolar, frank i funt błyskawicznie podrożały o przeszło 1 proc. i są najdroższe od wiosny. Notowania EUR/PLN po okresie stabilizacji poniżej 4,50 wzrosły ponad 4,55. Jeśli zwyżka nie wyhamuje przed 4,59, to możliwe będzie jej przedłużenie do 4,62.
Stopy procentowe znowu w dół? Analitycy wróżą ze słów RPP
Analitycy już szukają odpowiedzi na pytanie o przyszłe decyzje RPP. "Czy to prognostyk na resztę cyklu, dowiemy się zapewne jutro na konferencji prasowej prezesa NBP" - piszą w swoim komentarzu eksperci Pekao.
Eksperci mBanku zwracają uwagę na kluczowy fragment komunikatu RPP: "Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej". " To zdanie z komunikatu RPP sugerowałoby, że Rada może decydować się też na cięcie stóp za miesiąc, ale ostatnie miesiące nauczyły nas patrzeć z dużą rezerwą na zapowiedzi kolejnych ruchów RPP (przez nią samą formułowane). Z twardszymi deklaracjami musimy więc poczekać przynajmniej do jutrzejszej konferencji prezesa" - czytamy w komentarzu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Zdaniem Bartosza Sawickiego biorąc pod uwagę słabość gospodarki i przesądzone ostre hamowanie inflacji we wrześniu, zdecydowanie nie można przesądzić, że więcej podwyżek w tym roku nie będzie. - W komunikacie nie zawarto jednak jednoznacznych wskazówek dotyczących kolejnych ruchów władz monetarnych. W minionych miesiącach więcej można było dowiedzieć się z konferencji prasowych prezesa NBP, tym razem zapewne będzie podobnie - pisze w swojej analizie.