Złoty nadal się umacnia. Ruch nie jest już tak zdecydowany, jak w poniedziałek, ale trend, który rozpoczął się tuż po wyborczej niedzieli, jest kontynuowany. We wtorek za jednego dolara trzeba było płacić 4,21 zł. We wtorek po południu wzmocnienie złotego okazało się jeszcze silniejsze - złoty wzmacnia się z godziny na godzinę. Amerykańska waluta osiągnęła kurs 4,17 zł. Przed weekendem notowania dolara przekraczały 4,32 zł. Od niedzieli dolar potaniał więc o blisko 10 groszy.
Złoty nadal się umacnia
Złoty wzmocnił się też względem euro. Kurs unijnej waluty we wtorek rano osiągnął poziom, 4,44 zł. Po południu wzmocnienie złotówki było jeszcze bardziej widoczne - kurs osiągnął wartość 4,41 zł. Od niedzieli euro potaniało więc o ok. 10 groszy. Odbyło się to, podobnie jak w przypadku dolara, w dwóch "skokach" - poniedziałkowy był większy (euro spadło do poziomu 4,46), we wtorek nastąpił spadek o kolejne dwa grosze.
We wtorek na wyraźnym plusie znalazła się też warszawska giełda. Indeks WIG zyskuje ok. 2,5 proc., a WIG 20 ok. 2,30 proc. Największy zysk odnotował PGE (w górę o 8 proc.) i PZU (4,16 proc.). Zyskuje też Tauron (ok. 8 proc.). Na sporym plusie są też banki - tu zieleń widoczna jest praktycznie przy każdym walorze. I tu widoczna jest kontynuacja poniedziałkowego trendu.
To już oficjalne. PiS traci większość w Sejmie
"Najmocniej zyskująca waluta świata"
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl w komentarzu walutowym stwierdza, że umocnienie złotego to bezpośredni skutek wyników wyborów.
Złoty na początku tygodnia jest najmocniej zyskującą walutą na świecie. EUR/PLN narusza 4,45 zł. Euro i dolar w kilka tygodni potaniały po ok. 25 groszy. [...] Dalsze losy polskiej waluty zależeć będą od tego, kiedy powołany zostanie nowy rząd, ale również od nastrojów globalnych. Sytuacja na światowych rynkach wciąż nie jest korzystna. Trend wzrostowy USD nie załamał się w sposób definitywny, obligacje skarbowe przestały drożeć. Ważnym testem dla tych tendencji będą dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej z USA - stwierdza.
Rynek wierzy w napływ kapitału
Dlaczego rynki pozytywnie odczytują wyniki wyborów w Polsce? W rozmowie z money.pl wyjaśniał to Arkadiusz Balcerowski, ekonomista mBanku. - To, że widać silne wzrosty akcji niektórych banków jest wyrazem nadziei inwestorów na odwrócenie trendu, z którym mieliśmy do czynienia przez kilka kwartałów. Inwestorzy mogą mieć nadzieję, że kwestie takie jak wakacje kredytowe zostaną wprowadzone w łagodniejszej postaci, na przykład z zastosowaniem wyższego kryterium dochodowego - ocenił analityk.
Zwycięstwo opozycji jest pewne. We wtorek Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała kompletne dane ze wszystkich okręgów wyborczych. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,4 proc. głosów, Koalicja Obywatelska 31 proc., Trzecia Droga 14,4 proc., Lewica 8,6 proc. a Konfederacja 7,2 proc. głosów. Obecny obóz władzy nie ma wystarczającej liczby mandatów, by utrzymać samodzielne rządy. Większą szansę na przejęcie steru państwa ma opozycja, która deklaruje chęć stworzenia rządu. Trzy koalicyjne partie będą miały 248 głosów w Sejmie, o 17 więcej od większości bezwzględnej (231).