W czwartek ok. godz. 17.10 złoty stracił 0,17 proc. wobec euro, które kosztowało ponad 4,37 zł. Polska waluta osłabiła się do dolara o 0,07 proc., który był wyceniany na 4,01 zł. Frank szwajcarski kosztował z kolei blisko 4,54 zł po umocnieniu się o 0,03 proc.
W czwartek ok. godz. 8 euro kosztowało 4,36 zł, dolar 3,99 zł, a frank 4,52 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnich dniach polska waluta była na fali wznoszącej. Dolar w ciągu ostatnich dni wielokrotnie osiągał poziom poniżej 3,99 zł, a euro oscylowało wokół wartości 4,36 zł. Amerykańska waluta stała się najtańsza od wakacji, a europejska - od 2020 roku.
Skąd ta dotychczasowa dobra passa złotego? Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, tłumaczył niedawno, że to m.in. efekt tego, co dzieje się w Izraelu. Atrakcyjność złotego w krótszej perspektywie wzmocniło prawdopodobne utrzymanie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Inwestorzy optymistycznie zaczęli też patrzeć na relacje Polski i Unii Europejskiej. To jednak nie wszystko.
"Amerykańska waluta rozpoczęła kolejną odsłonę długoterminowego trendu spadkowego. Będzie on postępował wraz z hamowaniem wzrostu gospodarczego i kontynuacją wygasania inflacji. Dolar nie tylko utraci dotychczasowy wyróżnik pod postacią siły koniunktury, która ostro kontrastuje z zagrożeniem recesją w strefie euro i anemią chińskiej gospodarki, ale znajdzie się pod presją obniżek stóp procentowych" - tłumaczył ekspert.
Bartosz Sawicki prognozował, że z uwagi na szybkie tempo obniżenia wartości dolara będzie on teraz zyskiwał - co w czwartek już było widoczne.
Co przyniesie 2024 rok
Zdaniem analityka w 2024 r. utrzymanie się siły złotego i słabości dolara w relacji do głównych walut sprawi, że 4 zł za dolara możemy płacić przez dłuższy czas. A może być jeszcze taniej, bo według eksperta amerykańska waluta może spaść nawet w okolice 3,70 zł.
Według Bartosza Sawickiego złotego wesprze też relatywnie silny wzrost gospodarczy - dynamika PKB przekroczy według prognoz w 2024 roku 2,5 proc. Kurs euro, który dziś utrzymuje się na poziomie z czasu pandemii, wróci najpewniej do kursu sprzed 2020 roku - w okolice 4,25 zł.