2023 r. wydrenuje nasze kieszenie. I to bardzo. Bo chociaż w przepisach podatkowych niewiele się zmienia, to inflacyjną czkawkę będziemy odczuwać jeszcze długo. Wiele podatków i opłat jest bowiem powiązanych ze wskaźnikami inflacyjnymi.
Największym ciosem w nasze kieszenie będzie przywrócenie w 2023 r. stawki 23-proc. VAT na paliwo (obecnie jest to 8 proc.). To pociągnie za sobą m.in. wzrost wszystkich cen, w tym żywności. Mimo że ceny na podstawowe artykuły spożywcze są zamrożone do połowy przyszłego roku.
Skąd decyzja o powrocie VAT? Rząd tłumaczy, że utrzymanie takiego rozwiązania byłoby niemożliwe, bo Komisja Europejska może zmusić Polskę do przywrócenia regularnej stawki podatku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Utrzymanie niższych stawek cen na paliwo przekładałoby się na ryzyko wszczęcia procedury naruszeniowej przeciwko Polsce – tłumaczył w czwartek, 8 grudnia, wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Dodał, że ta kwestia mogłaby być podnoszona przy rozmowach o odblokowaniu pieniędzy z KPO dla Polski.
Inflacja podbija taryfę opłat
Nawet jeśli VAT na paliwo nie wzrósłby, to żywność i tak najprawdopodobniej zdrożeje. Producenci przerzucą bowiem wyższe koszty produkcji – wynikające z wyższych cen energii i płac – na odbiorców. Od przyszłego roku w górę pójdzie też m.in. podatek rolny, którego stawka jest uzależniona od cen żyta. A te w ostatnich kwartałach stale rosły.
W gospodarstwie rolnym, które do tej pory płaciło 153,7 zł podatku rolnego od hektara, maksymalna opłata od 2023 r. wzrośnie do 185,12 zł od hektara. O tym, jaki to będzie podatek, ostatecznie zdecydują gminy.
W 2023 r. wyższe podatki zapłacą również producenci rolni prowadzący tzw. działy specjalne: farmy zwierząt czy szklarnie. Przykładowo właściciel szklarni, który w tym roku płacił 12,87 zł podatku od 1 mkw. szklarni, zapłaci po nowym roku stawkę 13,64 zł.
Ważą się również losy podatku cukrowego. Projekt nowelizacji ustawy jest obecnie w konsultacjach. Jeśli zostanie uchwalony w proponowanym przez rząd kształcie, to od lipca 2023 r. będziemy dopłacać do produktów zawierających cukier opłatę specjalną 3 zł od każdego litra lub kilograma takiego produktu (np. od zagęszczonego soku owocowego).
Wyższe opłaty lokalne. Decyzję podejmą radni
Wysokie wskaźniki inflacji oznaczają również wyższe opłaty lokalne w przyszłym roku. Daniny te bazują na wskaźniku inflacyjnym za pierwsze półrocze tego roku. Wyniósł on 11,8 proc. Maksymalne stawki opłat lokalnych pójdą więc w górę o prawie 12 proc. Szykuje się tym samym rekordowa podwyżka podatku od nieruchomości, straganu czy psa.
Za budynki mieszkalne gminy będą mogły żądać maksymalnych opłat o 11 gr wyższych niż w tym roku. Natomiast właściciele budynków przeznaczonych pod działalność gospodarczą muszą się przygotować na podwyżkę nawet o 3,04 zł za mkw.
O ponad 100 zł więcej opłaty targowej zapłacą właściciele stoisk i straganów. Opiekunowie psów zapłacą aż o 16 zł więcej podatku od swoich pupili. Maksymalna opłata wzrośnie z dotychczasowych 135 zł do ponad 150 zł.
Drożej będzie też w uzdrowiskach i miejscowościach posiadających status ochrony uzdrowiskowej – tam opłaty mogą zostać podniesione maksymalnie od 30 gr do 60 gr za dobę pobytu.
Należy przy tym pamiętać, że ostateczna wysokość opłaty zależeć będzie od uchwał radnych w poszczególnych gminach. Mogą oni uchwalić niższe podatki, ale nie mogą uchwalić wyższych od tych, które są określone w obwieszczeniu Ministerstwa Finansów (Monitor Polski z 1 sierpnia poz. 731).
Przyjemność kosztuje. Wyższa akcyza i abonament RTV
Od nowego roku wzrośnie również akcyza na papierosy i to nie mało, bo aż o 10 proc., a na alkohol o 5 proc. Oznacza to, że w przypadku butelki wódki (500 ml) średnia cena wzrośnie z 23,5 do 24,4 zł, a paczki papierosów o 42 gr.
Czekają nas również podwyżki opłat abonamentowych za radioodbiornik lub telewizor. Od 1 stycznia 2023 r. abonament RTV wzrośnie do 27,3 zł miesięcznie.
Z kolei roczna stawka bez zniżek wyniesie 327,6 zł. Kara za niepłacenie abonamentu wzrośnie z 735 zł do 819 zł.
Mandaty w górę. Wysokość kary będzie odstraszać
Od stycznia 2023 r. zapłacimy więcej za wykroczenia drogowe. I tak przykładowo za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu kierowca pojazdu zapłaci 1,5 tys. zł., a za jazdę pod wpływem alkoholu lub innego środka, który działa podobnie – 2,5 tys. zł.
Za złamanie zakazu wyprzedzania grozić będzie 1 tys. zł mandatu, a za wyminięcie pojazdu, który zatrzymał się, by przepuścić pieszego – 1,5 tys. zł.
W przyszłym roku obowiązywać również będą wyższe stawki mandatów skarbowych i grzywien. Są one uzależnione do wysokości wynagrodzenia minimalnego, a to w przyszłym roku skokowo wzrośnie. I to dwa razy.
Dzięki tej podwyżce urząd skarbowy będzie mógł nałożyć na nas mandat karny w wysokości od 349 zł do 6980 zł (w okresie od stycznia do czerwca 2023 r.), a od lipca 2023 r. – kiedy płaca minimalna wzrośnie do 3,6 tys. zł miesięcznie – mandaty będą wynosić od 360 zł do 7200 zł. Jest to przedział od 1/10 do dwukrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Analogicznie ustalany jest taryfikator grzywien, tyle że tu górną granicą nie jest dwukrotność minimalnej płacy, ale jej 20-krotność. To oznacza, że w drugiej połowie roku grzywna skarbowa może wynieść nawet 72 tys. zł. To o ponad 12 tys. zł więcej, niż jest obecnie.
Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.