Ruch Polska 2050 przygotował poprawki do Polskiego Ładu. Jak ocenił jego lider - Szymon Hołownia, napisane przez rząd prawo jest pełne pułapek na obywateli.
- Nie powiedzieli, że trzeba złożyć PIT2 i ludzie dostali mniejsze wypłaty, emeryci z najniższą emeryturą odkrywają, że nie będą w stanie odliczyć sobie leków od podatku, a osoby z niepełnosprawnościami, że tracą ulgę rehabilitacyjną, zniknęła podwójna kwota wolna dla samotnych rodziców - wyliczał.
Jak podkreślił, w tych niespokojnych czasach Polacy powinni dostać stabilność od państwa, poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności.
- Dlatego mówimy o konieczności wprowadzenia w Polsce jednolitej daniny. By po stronie państwa było podzielić podatki, a po stronie podatnika będzie tylko jeden element, który zaplanuje i wliczy w swój budżet - mówił Hołownia.
Poza tym Polska 2050 proponuje, aby wprowadzić moratorium, aby tylko do czerwca można było wprowadzać zmiany w podatkach na następny rok.
"Wszyscy się pogubili"
Jak podkreślał ekspert ruchu prof. Paweł Wojciechowski, sprawiedliwe podatki, to proste i przewidywalne podatki.
- Wszyscy się pogubili, nie wiadomo, kto skorzysta z ulgi dla klasy średniej, to samo dotyczy emerytów i przedsiębiorców, którzy tracą chęci do inwestowania. Dlatego właśnie proponujemy koncepcję jednolitej daniny, czyli radykalnego uproszczenia podatków, bo nie ma co oszukiwać Polaków i mówić, że prawie wszystkim obniżymy podatki, kiedy te korzyści są zróżnicowane i skala jest niewielka - zapewniał.
Jak przekonywał, rząd podnosząc kwotę wolną do 30 tys. zł, nie mówił, że jedną ręką daje, a drugą zabiera.
- Dodatkowo wprowadził całą masę pułapek i na przedsiębiorców i na pracowników. Te pułapki to ulga dla klasy średniej, kolejna to PIT2, który zmniejszył dochody nauczycieli czy policjantów. Co rząd zrobił? Najpierw najechał na przedsiębiorców, że coś zaniżają, potem na księgowych, a potem premier przeprosił - mówił prof. Wojciechowski.
Odniósł się również do korzyści, które miał przynieść Polski Ład, a które zje wysoka inflacja. - Jeżeli przy płacy minimalnej wrosną komuś dochody o 4 proc., to inflacja 8 proc. zje korzyści Polskiego Ładu. To samo dotyczy budżetówki. Rząd zaplanował budżet przy inflacji 3.3 proc., a budżetówka dostanie 4.4 proc. podwyżki. To niedopuszczalne - wyliczał ekspert Polski 2050.
Abolicja i rozszerzenie ulg
To jednak nie wszystko, jak mówiła Paulina Hennig-Kloska, Polska 2050 przygotowała nowelizację Polskiego Ładu. W jej ramach postuluje m.in. rozszerzenie ulgi dla klasy średniej o osoby na umowach cywilnoprawnych i emerytów.
- Konieczne jest objęcie opieką samotnych rodziców. Inną kwestią jest niemożliwość odliczenia ulgi na leki, czy rehabilitację, to trzeba zabezpieczyć. To warunki podstawowe, które trzeba ogarnąć - mówiła.
Z kolei senator Jacek Bury w imieniu przedsiębiorców zaapelował do rządu o ogłoszenie abolicji dla podatników za wszelkie błędy wynikające z Polskiego Ładu.