Proponowana podwyżka stawki akcyzy ma dotyczyć wszystkich krajów członkowskich. Jak ocenia "The Financial Times", ceny papierosów znacząco pójdą w górę, szczególnie w krajach Europy Wschodniej, gdzie paczkę można kupić za mniej niż 3 euro (ok. 14 zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdrożeją nie tylko papierosy
Celem Brukseli jest zrównanie podatków akcyzowych. Zmiany będą dotyczyć także osób palących wkłady tytoniowe.
Komisja Europejska chce, by nową akcyzą zostały objęte także papierosy elektroniczne. Mocniejsze produkty (o zawartości powyżej 18 mg nikotyny) mają być droższe o 40 proc., natomiast słabsze (mniej niż 18 mg nikotyny) - kosztować o 20 proc. więcej.
Z kolei na podgrzewacze tytoniowe ma zostać nałożony 55 proc. podatek. Bruksela spodziewa się, że nowe podatki przyniosą państwom członkowskim przychód w wysokości 9,3 mld euro.
"Pokolenie wolne od tytoniu"
Proponowane zmiany mają przyspieszyć plan Unii Europejskiej, by zmniejszyć odsetek palaczy i osiągnąć cel "pokolenia wolnego od tytoniu do 2040 r.". Unijny plan "Pokonać raka" zakłada, że do 2025 r. procent osób palących zmniejszy się do 20 proc., a w 2040 r. wyniesie on mniej niż 5 proc.
- To uratuje życie - powiedział Rob Branston, członek Grupy Badawczej ds. Kontroli Tytoniu na Uniwersytecie w Bath, cytowany przez "FT". Jego zdaniem wzrost cen papierosów jest najskuteczniejszym narzędziem w walce z nałogiem tytoniowym, a podwyżka akcyzy może przyczynić się do ograniczenia występowania nowotworów i innych chorób.
Akcyza uderzy w polski rynek
"FT" zauważa, że podwojenie minimalnej stawki akcyzy na wyroby tytoniowe będzie miało największy wpływ na konsumentów i podmioty gospodarcze w tych krajach, gdzie papierosy są najtańsze. Dziennik wymienia m.in. Polskę, a także: Bułgarię, Słowację, Węgry i Austrię.
Zanim jednak proponowana zmiana wejdzie w życie, wszystkie państwa członkowskie muszą ją zaakceptować.