Agencja Bloomberg przekazała, powołując się na anonimowe źródła, że przedstawiciele Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych są zaniepokojeni zmiennością na rynkach finansowych i pracują za pośrednictwem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, aby wywrzeć presję na rząd Liz Truss, by cofnął radykalne obniżki podatków.
Były gubernator Banku Anglii Mark Carney oskarżył rząd nowej premier o "podcinanie zaufania" do narodowych instytucji gospodarczych. Potwierdzają to analitycy, którzy wskazują, że na rynkach panuje brak zaufania do brytyjskiego rządu.
"Niedorzeczne" decyzje brytyjskich rządów
- To najnowsza z długiej serii decyzji niedorzecznych z punktu widzenia ekonomii. Zaczęło się od brexitu, a teraz widzimy najnowszą iterację - powiedział Peter Kinsella, globalny szef strategii walutowej w Union Bancaire Privee UBP SA w Londynie.
Allan Monks, ekonomista w londyńskim oddziale JPMorgan Chase & Co., dodał: - Rynki nie są skłonne ufać twierdzeniom administracji Truss, że zapewni ona średnioterminową stabilność fiskalną na podstawie samego słowa. Odzwierciedla to szerszą nieufność na rynkach dotyczącą kształtowania polityki w Wielkiej Brytanii – i naszym zdaniem ta nieufność jest całkowicie uzasadniona.
Jak rząd Liz Truss obniżyć podatki
Przypomnijmy, że w piątek (23 września) brytyjski minister finansów Kwasi Kwarteng zapowiedział szeroko zakrojone cięcia podatków, by przełamać stagnację gospodarczą kraju. Zgodnie z jego zapowiedziami podstawowa stawka podatkowa zostanie obniżona z 20 do 19 proc. Ale to nie koniec.
W 2023 r. zniesiona ma być również najwyższa stawka podatkowa na poziomie 45 proc. Pozostanie tylko jedna wyższa stawka - 40 proc. Natomiast planowana od kwietnia 2022 r. podwyżka podatku od przedsiębiorstw z 19 do 25 proc. nie wejdzie w życie. Dzięki temu Wielka Brytania pozostanie krajem z najniższym CIT w grupie G7.
Kurs funta pikuje
Zapowiedziane obniżki to największe od 50 lat zmiany podatkowe, w tym cięcia na zawrotną kwotę 45 mld funtów. Rynek na tak wielkie luzowanie fiskalne zareagował agresywną wyprzedażą funta. Kurs brytyjskiej waluty odnotował spadek rzędu 5 proc. Natomiast brytyjskie obligacje skarbowe zaliczyły największą przecenę w historii, co oznaczało drastyczny wzrost rentowności brytyjskiego długu.
Sprawa jest na tyle poważna, że w środę (28 września) pochylił się nad nią Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Otwarcie skrytykował działania rządu Liz Truss, a Bank Anglii musiał wprowadzić do 14 października zakup obligacji skarbowych tego kraju, tak by ich cena nieco wzrosła (czyli rentowności spadły).