Podniesienie podatków Kreml zapowiadał jeszcze przed "wyborami" prezydenckimi, które odbyły się w pierwszej połowie roku. Duma Państwowa (odpowiednik polskiego Sejmu) przyjęła ustawę w tej sprawie we wtorek 9 lipca, jak podaje "Kommiersant".
Obecnie w Rosji obowiązują dwie stawki dla osób fizycznych - do 5 mln rubli rocznie w wysokości 13 proc. i 15 proc. powyżej tego pułapu. Ustawa wprowadza więcej progów.
"Za dochód od 2,4 mln do 5 mln rubli rocznie stawka wzrośnie do 15 proc., od 5 mln do 20 mln rubli - do 18 proc., z 20 mln do 50 mln rubli - do 20 proc., ponad 50 mln rubli - do 22 proc. Stawka dla obywateli o dochodach poniżej 2,4 mln rubli rocznie pozostanie 13 proc." - wylicza rosyjski dziennik. Firmy mają z kolei płacić podatek w wysokości 25 proc., a nie 20 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyższe podatki na finansowanie wojny w Ukrainie
Rosja, jak wyliczał w marcu Bloomberg, chce dzięki wyższym podatkom zebrać 4 bln rubli, co daje ok. 44 mld dol. Pieniądze mają iść na finansowanie agresji zbrojnej na Ukrainę.
- Jeżeli mówimy o celach zmian podatkowych, to jest ich kilka. Obejmuje to generowanie dodatkowych dochodów w celu finansowania bieżących priorytetów i nowych środków wsparcia - powiedział "Kommiersantowi" Andriej Makarow, przewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Budżetu i Podatków.
Dziennik zwraca uwagę, że podatki teoretycznie mają objąć 3 proc. Rosjan, ale w praktyce konsekwencje odczują wszyscy, bo firmy podniosą ceny produktów. - Nadal mamy gospodarkę rynkową, a ceny reguluje podaż i popyt - skwitował Makarow.