Niektórzy przekazują miliony złotych, inni setki tysięcy, a jeszcze inni sponsorują szpitalom maseczki, rękawiczki czy sprzęt do walki z wirusem. I choć mało kto myśli o tym teraz w kategoriach ekonomicznych, to jest instrument, który pozwoli na tym zyskać również finansowo.
Firmy, które chciałyby odliczyć od dochodu przekazane darowizny, mogą to zrobić na dwa sposoby.
- Jeden z nich jest całkiem nowy, bo wprowadzony w tzw. tarczy antykryzysowej - tłumaczy w rozmowie z money.pl Maciej Hadas, doradca podatkowy z Grant Thornton.
Jego firma zapowiedziała darmowe porady dla przedsiębiorców, którzy zechcą rozliczyć darowiznę w podatku dochodowym. Oczywiście w przyszłym roku, gdy będziemy składać zeznanie za ten trwający.
Kto skorzysta z odliczenia darowizny?
Z odliczenia mogą skorzystać firmy, które przekażą darowiznę na przeciwdziałanie COVID-19. Jak tłumaczy Maciej Hadas, obdarowanym nie może być jednak każdy podmiot. Odliczeniu bowiem podlegać będą tylko darowizny przekazane na rzecz:
- podmiotów, wykonujących działalność leczniczą, wpisanych do specjalnego wykazu (to tzw. szpitale jednoimienne),
- Agencji Rezerw Materiałowych,
- Centralnej Bazy Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych.
To o tyle istotne, że przekazanie darowizny na inny podmiot (na przykład na fundację lub "zwykły" szpital) uniemożliwi skorzystanie z odliczenia na nowych zasadach.
Im szybciej, tym korzystniej
A te są dla podatników bardzo korzystne. Szczególnie dla tych, którzy na wsparcie zdecydują się w najbliższych tygodniach.
- Firmy, które przekażą pieniądze lub sprzęt medyczny do końca kwietnia, od dochodu w PIT lub CIT odliczą nawet 200 proc. wartości darowizny - tłumaczy Maciej Hadas z Grant Thornton.
Darowizna przekazana w maju 2020 roku daje 150 proc. odliczenia, a od czerwca do końca września odliczyć będzie można 100 proc. jej wartości. Im szybciej, tym większa szansa na odliczenie.
Problemu nie ma, gdy darowizną są pieniądze. Wtedy z oszacowaniem wartości darowizny nie ma problemu. Albo gdy firma przekazuje na przykład maseczki ochronne, które sama wcześniej kupiła. Ma na nie fakturę, na podstawie której można potem dokonać odliczenia.
- W przypadku przekazania pieniędzy konieczne jest jego udokumentowanie na rachunku bankowym obdarowanego - mówi Maciej Hadas. - Z kolei przy darowiźnie rzeczowej trzeba spisać umowę darowizny, w której znajdzie się oświadczenie obdarowanego o jej przyjęciu.
W umowie darowizny musi się też znaleźć jej wartość. A jak ją oszacować, gdy na przykład firma produkująca tekstylia oddelegowała część pracowników do szycia maseczek, które później przekazała szpitalowi?
- Trzeba oszacować wartość pod względem rynkowym czy na podstawie zużytych materiałów - tłumaczy Maciej Hadas. Jak dodaje, kwota nie może być wzięta "z kosmosu", jeśli chcemy ją później rozliczyć w podatku dochodowym.
Można odliczyć po staremu
Tyle tarcza antykryzysowa. Ale co z tymi, którzy przekazują lekarzom na przykład zapasy żywności czy kawę? Produkty żywnościowe nie służą przecież bezpośrednio przeciwdziałaniu chorobie COVID-19.
Dla takich darczyńców pozostaje istniejąca od lat ulga w PIT lub CIT. Z jednym zastrzeżeniem.
- W tym przypadku darowizna musi być dokonana na rzecz organizacji pożytku publicznego - zaznacza Maciej Hadas.
Dopiero wtedy będzie można odliczyć taką darowiznę w PIT lub CIT. Podatnik zaliczy ją sobie jako koszt uzyskania przychodu.
Ekspert Grant Thornton wskazuje również na pewne niedoskonałości w przepisach o VAT. - Brakuje regulacji dotyczących przekazywania usług w darowiźnie - mówi Maciej Hadas.
- Prawo nie mówi o tym, czy w takich przypadkach stosujemy zerową stawkę VAT, czy taka usługa jest zwolniona z podatku - twierdzi. I dodaje, że to coś, co powinno również zostać uregulowane w najbliższym czasie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl