Donald Tusk był premierem w trakcie dwóch kadencji rządów koalicji PO-PSL. Komisja natomiast bada, czy za jego rządów nie dochodziło do nieprawidłowości przy walce z wyłudzeniami podatków.
Dla Tuska to nie pierwsze takie doświadczenie. W listopadzie ubiegłego roku w charakterze świadka wezwano go również na przesłuchanie przed komisję śledczą do spraw afery Amber Gold.
To właśnie wtedy premier wraz z członkami komisji dostarczyli opinii publicznej sporo rozrywki. Potyczki słowne Tuska z szefową komisji Małgorzatą Wasserman czy członkiem zespołu przesłuchującego Bartoszem Kownackim cytowane były później we wszystkich mediach.
- Przez trzy lata nie zrobiliście państwo nic, by wyjaśnić aferę Amber Gold. A mogliście, bo mieliście do tego wszystkie narzędzia i podległe instytucje. Zamiast wyjaśniać, od trzech lat sugerujecie brzydkie rzeczy na temat mojej rodziny - mówił wówczas Tusk.
- Gdyby przyjąć waszą logikę, to panowie Morawieccy powinni zostać skazani i spaleni na stosie - dodawał, odnosząc się do tzw. afery GetBack.
Gdy dojdzie do przesłuchania przed komisją ds. VAT, po raz kolejny może być gorąco.
Przyjedzie czy nie?
Jeszcze we wtorek wiceprzewodniczący komisji Kazimierz Smoliński mówił Polskiej Agencji Prasowej: oficjalnego potwierdzenia nie mamy; wezwanie zostało odebrane i nie mamy żadnej odpowiedzi. - Gdyby miał się nie stawić, to jakieś usprawiedliwienie powinien przysłać. Jesteśmy przygotowani na przesłuchanie premiera - dodawał.
Tymczasem po południu Tusk poinformował, że już w zeszłym tygodniu jego pełnomocnik przekazał komisji, że były premier nie będzie mógł się stawić przed komisją. Pełnomocnik przekazał, że w tym czasie Tusk będzie w delegacji w Azji. - Jestem pewien, że znajdziemy inny, dogodny termin - dodał szef Rady Europejskiej.
Przesłuchanie miało rozpocząć się w środę o godzinie 10.
Donald Tusk przed komisją śledczą ds. Amber Gold
Grzywna za nieobecność
Co w przypadku, gdy były premier nie stawił się przed komisją bez usprawiedliwienia? Najprawdopodobniej czekałyby go sankcje finansowe.
Tak jak Hannę Gronkiewicz-Waltz, która dwa lata temu nie stawiła się na przesłuchanie innej komisji, tym razem ds. warszawskiej reprywatyzacji. Wówczas komisja ukarała byłą prezydent Warszawy grzywną. Najpierw w wysokości tysiąca złotych, a za drugim razem - trzech tysięcy złotych. W przypadku prezydent Warszawy Naczelny Sąd Administracyjny karę unieważnił. Uznał bowiem, że komisja nie miała prawa jej nałożyć.
Donald Tusk stanie przed komisją do spraw VAT
Komisja śledcza do spraw wyłudzeń VAT przesłuchiwała już wielu czołowych polityków, którzy sprawowali władzę w latach 2008-2015. Zeznania składali już m.in. Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz, Jacek Rostowski czy wiceministrowie finansów - Janusz Cichoń oraz Andrzej Parafianowicz.
Komisja ds. VAT została powołana w lipcu ubiegłego roku. Zajmuje się problemem ściągalności podatku za rządów PO–PSL. Według obecnie rządzących w latach 2007-2015 luka VAT wyniosła co najmniej 250 mld zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl