Były komisarz unijny ds. budżetu Janusz Lewandowski w filmiku opublikowanym na kanale Youtube powiedział, że przy okazji dyskusji na temat Krajowego Planu Odbudowy Polaków straszy się na dwa sposoby. Po pierwsze, że będziemy spłacali cudze długi, a po drugie, że grozi nam utrata suwerenności.
"Jeśli chodzi o długi, to trzeba je spłacać. Wspólny europejski dług, to wspólna odpowiedzialność. Tyle że tej spłacie mają towarzyszyć nowe źródła dochodów. Na początek podatek od niezutylizowanego plastiku" – przypomina eurodeputowany Lewandowski.
Dodaje, że Polska mniej utylizuje plastiku niż inne kraje UE, więc będzie płaciła więcej, ale dlatego "otrzymamy bonifikatę rzędu 117 mln euro rocznie" – przypomniał. Według niego ulga ta powinna być wystarczająca dla naszego kraju.
Potem, jak zaznaczył Lewandowski, pojawią się kolejne źródła finansowania unijnego długu. Jeśli to nie pomoże, kraje członkowskie będą musiały "dosypać trochę pieniądza, ale w proporcji do swojego udziału w budżecie" – zaznaczył.
Przypomnijmy: od 2021 r. Polska musi płacić tzw. unijny plastictax za każdy kilogram plastiku, który nie zostanie poddany recyklingowi. Wpłaty od plastiku będą dokonywane z opóźnieniem, ze względu na konieczność ratyfikacji przepisów dotyczących finansowania budżetu UE. Gdy do takiej ratyfikacji dojdzie, skutki finansowe zostaną retroaktywnie rozliczone właśnie od 1 stycznia 2021 r.
Wysokość wpłaty ponoszonej przez państwa członkowskie będzie wynosiła 0,8 euro za każdy kilogram niezrecyklingowanych odpadów z plastiku w danym roku. Państwa członkowskie o PKB poniżej średniej UE wynegocjowały "specjalną obniżkę wpłat". W przypadku Polski ma to oznaczać oszczędność rzędu 117 mln euro rocznie.