W resorcie rolnictwa trwają prace nad zmianą przepisów. Urzędnicy mieliby zastąpić Inspektorów Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w kontroli nad procesem leżakowania alkoholi i kart leżakowania - donosi "Puls Biznesu".
W praktyce, byłoby to w gestii naczelników urzędu skarbowego, którzy w razie nieprawidłowości mieliby zawiadamiać inspekcję jakości artykułów spożywczych. Jak podkreśla ministerstwo proces produkcji i tak już jest pod kontrolą KAS w ramach akcyzy.
Jednak eksperci krytycznie podchodzą do tego pomysłu - dodaje "Puls Biznesu".
"Nie jest jasne, dlaczego kwestie technologiczne dotyczące produktu miałyby być przekazane organowi skarbowemu. Leżakowanie napojów spirytusowych jest procesem technologicznym, nie zaś skarbowym, i wydaje się, że właściwa do kontroli tego procesu powinna być Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych" - wynika ze stanowiska podpisanego przez Macieja Wituckiego, prezydenta Konfederacji Lewiatan.
Jak wprost pisze Konfederacja Lewiatan, KAS nie posiada żadnego doświadczenia ani wykwalifikowanego personelu w zakresie znajomości procesu leżakowania napojów spirytusowych.
Także szczegółowe rozwiązana np. dotyczące 24-godzinnego terminu na zgłoszenie tzw. karty leżakowania, krytykuje. Zwraca uwagę, że przedsiębiorcy mogą mieć problem z jego dotrzymaniem, kiedy np. alkohol rozlany zostanie w piątek albo w przeddzień dnia świątecznego.