W swoim nagraniu zamieszczonym na YouTube były premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że wpływy z VAT w 2023 roku były ponad dwukrotnie wyższe niż w 2015 roku. Według Morawieckiego, dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego udało się znaleźć ponad 140 miliardów złotych więcej na różne programy społeczne i inwestycje. Wśród nich wymienił "800+", trzynastą i czternastą emeryturę, obniżki podatków oraz inwestycje w infrastrukturę i bezpieczeństwo.
Tezy prezentowane przez byłego szefa rządu nie są nowe. Morawiecki wielokrotnie powtarzał, że finansowanie wielu programów wyborczych PiS jest możliwe dzięki uszczelnieniu podatkowemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekonomista: Uszczelnienie VAT nie wystarczyło na programy PiS
Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych jest jednym z tych ekonomistów, który nie zgadza się z twierdzeniami lidera PiS. - Luka VAT rośnie od dwóch lat - wskazuje ekspert. - Wzrost zanotowano już w 2022 r. i w ciągu dwóch lat, czyli w końcówce rządów Mateusza Morawieckiego, luka wzrosła o ponad 40 mld zł. Oznacza to, że o tyle na trwałe spadły dochody z VAT - wyjaśnił w czerwcowej rozmowie z money.
- Kłamstwo VAT-owskie polegało na tym, że po pierwsze mówiono o jakichś mitycznych mafiach, a tych mafii nikt nie złapał. Jeśli były jakieś mafie, to odzyskane pieniądze były liczone w milionach złotych, a i tak ich nie odzyskano - argumentował.
- Trzeba rzeczywiście przyjąć, że luka VAT wyliczana przez Komisję Europejską spadła, ale w szczytowym momencie dała co najwyżej 20-30 miliardów złotych trwałych pieniędzy w budżecie, które można wydawać na stałe wydatki. Tymczasem program 500 plus kosztował 40 miliardów, a teraz urósł do 60 mld zł w związku z 800 plus - wylicza Dudek.
Jeśli dorzucić do tego 13. i 14. emeryturę, to jest kolejne 20 miliardów. Tymczasem premier Morawiecki jeździł po Polsce i opowiadał, że z tej luki wszystko było sfinansowane. Musiałby się wydarzyć cud jak w Kanie Galilejskiej i jedna złotówka z tej obliczonej przez KE luki VAT musiałaby się mnożyć na 10, by te zapewniania okazały się prawdą - oceniał ekspert.
Jego zdaniem uszczelnianie luki VAT za PiS mogło mieć miejsce dlatego, że była dobra koniunktura gospodarcza. - W takich warunkach przedsiębiorstwa lepiej wywiązują się ze zobowiązań podatkowych, po prostu płacą. Mogły to być drobne uszczelnienia, na które wpłynęły nasze zachowania, jak branie paragonów, lepsze wywiązywanie się z obowiązków podatkowych - wyjaśnia Dudek.
Do tej samej kwestii odniósł się też w rozmowie z "Super Expressem". - Cały ten projekt rozdawania pieniędzy miał być sfinansowany z uszczelnienia VAT, a jak sie okazuje został sfinansowany: wzrostem podatków, rosnącą inflacją, skokowym zadłużeniem budżetu państwa i cięciem wydatków w edukacji - mówił w czerwcu.
Morawiecki powtarza tezę o setkach cystern z paliwem. "Nieweryfikowalna"
Morawiecki w nagraniu zamieszczonym sprawę przedstawił inaczej. Szczegółowo omówił mechanizmy, które według niego były wykorzystywane do wyłudzeń VAT przed 2015 rokiem. Wskazał na tzw. "karuzelę VAT-owską" w handlu elektroniką, gdzie towar był teoretycznie sprzedawany między kilkoma firmami, ale w rzeczywistości nie opuszczał magazynu. Celem tych operacji było wyłudzenie zwrotu podatku VAT - wskazał były szef rządu.
Były premier zwrócił uwagę na szczególnie dotkliwy proceder na rynku paliwowym. Jak twierdzi, codziennie granicę Polski przekraczało 650-750 cystern z paliwem, z czego 500 było wykorzystywanych do przestępczego procederu. Morawiecki wyliczył, że dziennie Polska traciła w ten sposób około 10 milionów złotych, co w skali roku dawało ponad 3,5 miliarda złotych strat.
Ta teza zawarta w nagraniu premiera Morawieckiego również nie jest nowa. Jej wiarygodność analizował m.in. serwis Demagog. "Raport UN Global Compact, który został opublikowany w 2018 roku, to najnowsze dostępne źródło informacji na temat wielkości szarej strefy w obszarze paliw. Nie jesteśmy w stanie określić, w jakim stopniu dane w nim zawarte są aktualne, dlatego też wypowiedź Mateusza Morawieckiego oceniamy jako nieweryfikowalną" - pisali autorzy analizy.
"W grudniu 2016 roku na stronie dziennik.pl ukazał się wywiad z Kamilem Wyszkowskim, dyrektorem generalnym UN Global Compact Poland. Potwierdził on, że w sierpniu do Polski wjechało zaledwie 150 cystern z nielegalnym paliwem. Dodał jednak, że "już kilka tygodni później cystern było o 200 więcej, a teraz wskaźniki zbliżają się do poprzednich poziomów. [...] Informacja ta stawia pod znakiem zapytania prawdziwość słów premiera" - pisali autorzy publikacji.
W celu przeciwdziałania tym praktykom, rząd Morawieckiego wprowadził szereg narzędzi. Jednym z nich był tzw. "pakiet paliwowy", który zobowiązywał importerów paliw do opłacenia VAT w ciągu pięciu dni od wjazdu cysterny do kraju. Efektem tego rozwiązania miał być natychmiastowy wzrost legalnej sprzedaży paliw i kilkanaście miliardów złotych więcej wpływów z tytułu VAT, akcyzy i podatku CIT.
Kolejnym narzędziem, które wymienił Morawiecki, jest system SENT. To teleinformatyczne rozwiązanie służące do monitorowania przewozu towarów, w tym paliw. System rejestruje trasę cysterny od miejsca wyjazdu do celu, co ma uniemożliwić nielegalne operacje. SENT obejmuje nie tylko paliwa, ale także alkohol, oleje, produkty chemiczne, a od niedawna również zboża.
Były premier wspomniał również o wprowadzeniu JPK VAT (Jednolity Plik Kontrolny). System ten ma uniemożliwiać działanie tzw. "buforów" i "brokerów" w schemacie wyłudzania VAT. JPK VAT pozwala organom skarbowym na bieżąco monitorować obrót towarami, co ma zapobiegać tworzeniu "pustych faktur" i "karuzeli VAT-owskich".
Efekty uszczelnienia systemu VAT
Morawiecki podkreślił, że wprowadzone mechanizmy, takie jak pakiet paliwowy, SENT, JPK VAT oraz STIR (system przeciwdziałający praniu pieniędzy w systemie VAT), spowodowały znaczący wzrost dochodów z podatku VAT. Według byłego premiera, dzięki tym rozwiązaniom kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie pozostaje w budżecie państwa zamiast trafiać do kieszeni przestępców.
Morawiecki zaznaczył jednak, że walka z wyłudzeniami VAT nie jest zakończona. Porównał mafie VAT-owskie do "smoka z odrastającymi głowami", podkreślając, że przestępcy stale szukają nowych metod oszustw. W związku z tym, jak twierdzi, jego rząd przygotowywał kolejne rozwiązania, w tym Krajowy System Elektronicznych Faktur (KSEF).
KSEF miał być systemem, który w czasie rzeczywistym informowałby o obrocie w ramach podatku VAT. Morawiecki skrytykował obecną władzę za odroczenie wprowadzenia tego systemu o dwa lata, argumentując, że może to spowodować odrodzenie się przestępczych praktyk i straty dla budżetu państwa.
Podsumowując swoje wystąpienie, były premier stwierdził, że w ciągu ośmiu lat rządów jego gabinetu dochody budżetowe z VAT więcej niż się podwoiły. Dodał, że do tej kwoty należy doliczyć środki przesunięte przez obecny rząd na styczeń oraz 12-13 miliardów złotych związanych z zerową stawką VAT na żywność.