Podatek powinny zapłacić setki podmiotów, ale większość nie ma świadomości, że ciąży na nich ten obowiązek. Za parę lat, gdy fiskus przeprowadzi kontrole, firmy będą musiały dopłacić setki milionów złotych - ostrzegają eksperci.
Chodzi o 19-proc. podatek wprowadzony przez Polski Ład. Po raz pierwszy należało go rozliczyć za 2022 r. Jednak zasady opodatkowania nie są proste i to zdaniem ekspertów może być jedna z przyczyn, dlaczego tak mało podmiotów go płaci - informuje "DGP".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zaskakująco mała liczba podmiotów, które do tej pory rozliczyły podatek od przerzuconych dochodów, może wynikać ze skomplikowanej konstrukcji podatku w połączeniu z niejasnymi przesłankami warunkującymi wystąpienie obowiązku, które mogą być interpretowane na różne sposoby. Nawet ta część podatników, którzy są świadomi istnienia nowej daniny, może w nieuzasadniony sposób dokonywać liberalnej wykładni poszczególnych przesłanek - wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem Bartosz Doroszuk, doradca podatkowy i partner w zespole doradztwa transakcyjnego MDDP.
Nowy podatek wprowadzany po cichu. "Mocny cios"
Ekspert dodaje, że długie oczekiwanie na objaśnienia podatkowe dodatkowo komplikuje sytuację.
Jak czytamy w "DGP", podatek płaci się od "przerzuconych dochodów". Chodzi o koszty "pasywne" poniesione na rzecz zagranicznego podmiotu powiązanego, czyli m.in. koszty usług niematerialnych (np. usług doradczych, badania rynku, reklamowych, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, ubezpieczeń, gwarancji i poręczeń), opłat licencyjnych oraz finansowania dłużnego.