Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców i kwota wolna od podatku 60 tys. zł to dwa projekty ustaw, które złożyła Konfederacja pierwszego dnia nowego Sejmu X kadencji. Partia reprezentowana przez Krzysztofa Bosaka poinformowała o tym we wtorek na platformie X (dawniej Twitter).
Dobrowolny ZUS to jeden ze sztandarowych pomysłów Konfederacji, który spotkał się z krytyką nie tylko ekonomistów, ale również prezes ZUS prof. Gertrudy Uścińskiej, która oceniła, że wiąże się on z dużym ryzykiem.
O co chodzi Konfederatom?
"Rząd rzuca kłody pod nogi najbardziej pracowitym i przedsiębiorczym Polakom, zabierając im większość owoców ich pracy" - argumentują w uzasadnieniu projektu przedstawiciele Konfederacji. Ich zdaniem najlepszym przykładem "ucisku fiskalnego" są składki na ZUS dla przedsiębiorców, które łącznie ze składką zdrowotną w 2024 roku wyniosą ponad 2000 zł miesięcznie.
"Kwota ta jest dla nich ogromnym obciążeniem i stanowi trudną do przekroczenia barierę dla rozwoju małych firm, a także częstą przyczynę ich bankructwa lub ucieczki w szarą strefę" - oceniają autorzy ustawy.
Z zamieszczonego na stronie Sejmu projektu wynika, że w pierwszym roku obowiązywania ustawy dobrowolność ubezpieczeń miałaby obowiązywać mikroprzedsiębiorców, a w drugim roku również małych i średnich przedsiębiorców.
Według Konfederacji przedsiębiorcy powinni mieć wybór, czy korzystać z ubezpieczenia emerytalnego w ZUS, czy oszczędzać gdzie indziej samodzielnie.
Przedstawiciele partii przytaczają dane Instytutu Badawczego IPC z 2019 roku, z których wynika, że 45 proc. przedsiębiorców zadeklarowało chęć rezygnacji z opłacania składek na ubezpieczenie społeczne, a 43 proc. opłacałoby je nadal, nawet gdyby istniała możliwość rezygnacji. Sondaż pokazał też, że 88,6 proc. przedsiębiorców, którzy chcieliby zrezygnować z ZUS-u, zadeklarowało chęć przystąpienia do prywatnych ubezpieczeń.
Uszczuplenie ZUS-u
Przy założeniu, że z możliwości rezygnacji z opłacania składek skorzysta 25 proc. uprawionych, roczne uszczuplenie wpływów do ZUS sięgnęłoby około 3,4 mld zł.
Autorzy projektu ustawy podkreślili, że projekt zawiera przepisy przejściowe, zgodnie z którymi przedsiębiorcy prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą w ciągu trzech miesięcy od dnia wejścia w życie tej ustawy będą mieli czas na zgłoszenie braku chęci podlegania ubezpieczeniom społecznym. Brak zgłoszenia będzie oznaczał dalsze podleganie ubezpieczeniom społecznym na dotychczasowych zasadach.
Uszczuplenie dochodów ZUS niesie za sobą poważny problem dla całego systemu. Jak wskazywała wiosną "Krytyka Polityczna", pozbawiony składek około 2 mln jednoosobowych działalności gospodarczych ZUS, miałby problem z wypłacaniem świadczeń obecnym emerytom.
Z kolei prof. Uścińska wskazywała, że problem dotyczy nie tylko obecnych emerytów, ale wiąże się również z brakiem świadczenia dla przyszłych seniorów. Jest jeszcze jeden aspekt tej zmiany, nie płacący składek nie mieliby również prawa do zasiłków z MOPS.
Prezes ZUS twierdzi, że dobrowolny ZUS wpłynąłby również na rynek pracy. - Istnieje realne zagrożenie, że doszłoby do wypychania osób pracujących na etacie na jednoosobową działalność gospodarczą. Być może spowodowałoby to gwałtowny wysyp nowych mikrofirm, założonych jedynie w celu maksymalnego zaniżenia kosztów pracy – wskazała w wywiadzie z "Rzeczpospolitą" prof. Uścińska.
Kwota wolna
Konfederaci wyprzedzili również Koalicję Obywatelską, składając projekt zmian w kwocie wolnej od podatku. Zapowiadał to już w poniedziałek związany z Konfederacją Stanisław Tyszka.
Pierwsze projekty już w Sejmie. Autorem Konfederacja
- Chciałbym zauważyć, że to są postulaty, które prezentowała Konfederacja od wielu lat. Natomiast one zostały podchwycone w kampanii wyborczej odpowiednio przez PO i Trzecią Drogę. PO obiecywała obywatelom 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku, Trzecia Droga Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni obiecywała dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Widzimy już, że niestety zaczynają się z tych obietnic rakiem wycofywać. My będziemy w opozycji, będziemy patrzeć rządzącym na ręce - podkreślał poseł Tyszka.
Kwota wota od podatku PIT zaproponowana przez Konfederatów wynosi 60 tys. zł tak jak propozycja PO.