Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w pierwszej połowie 2023 r. wpływy z tzw. podatku Belki wyniosły 5,391 mld zł. To o 28,7 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Porównując tegoroczne dane z pierwszym półroczem 2021 r., kiedy to wpływy kształtowały się na poziomie 3,192 mld zł, widać wzrost o 68,9 proc.
Eksperci uważają, że w kolejnych miesiącach wpływy z tego podatku będą nadal rosły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpływy z podatku Belki poszły mocno w górę
Doradca podatkowy Ewa Flor uważa, że wzrost wpływów z podatku Belki można tłumaczyć wyższym oprocentowaniem lokat i rachunków oszczędnościowych, które są spowodowane wysokimi stopami procentowymi i inflacją.
Ekspertka uważa, że opodatkowanie zysków z inwestycji w obecnej sytuacji nie służy oszczędzaniu. – Gdy zmagamy się z kilkunastoprocentową inflacją, trudno mówić w ogóle o osiągnięciu zysku z lokaty czy rachunku oszczędnościowego. Ich oprocentowanie przecież wynosi obecnie kilka procent – mówi Ewa Flor.
Zdaniem dr. Błażeja Podgórskiego z Katedry Finansów Akademii Leona Koźmińskiego, nie do końca tak jest, bo ta zasada sprawdza się na dojrzałych rynkach, których uczestnicy bardziej świadomie korzystają z instrumentów finansowych.
W Polsce ta wiedza jest dużo mniej rozwinięta niż w innych krajach UE. Jeśli zapytać dziesięcioro znajomych, kto z nich ma rachunek maklerski, potwierdzi to naprawdę niewielki odsetek osób. Za to lokaty są powszechne. Polacy z nich korzystają i ufają im od wielu lat – wyjaśnia ekspert.
Przychody do budżetu będą rosły
Ewa Flor twierdzi, że przedstawione przez Ministerstwo Finansów dane świadczą o tym, iż w okresie wysokiej inflacji ludzie zwracają się ku alternatywnym formom inwestowania. Istnieje możliwość, że klienci całkowicie zrezygnują z lokat.
Ponadto ekspertka nie spodziewa się spadku wpływów z podatku Belki,
tym bardziej że trend wzrostowy jest obserwowany od kilku lat.
Jeżeli dojdzie do obniżki stóp procentowych, to być może dynamika wzrostu tych wpływów spowolni. Uwzględniając jednak utrzymującą się nadal wysoką inflację, powinny nadal rosnąć w najbliższym czasie – prognozuje ekspertka.
"Belka" zniechęca do oszczędzania
Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów, uważa, że nie należy przeceniać znaczenia wpływów z podatku Belki w budżecie państwa, gdyż w ogólnym rozrachunku nie są wysokie.
– Podatek Belki hamuje chęć do oszczędzania, bo jego konstrukcja zakłada, że im wyższy zysk z produktów inwestycyjnych, tym wyższy podatek do zapłaty – wyjaśnia prof. Gomułka.