Luka w VAT to różnica między ty, co budżet otrzymał z podatku od towarów i usług a tym, co dostać powinien, biorąc pod uwagę stan gospodarki. Ze wstępnych szacunków Fundacji CASE wynika, że w 2020 roku mogła ona być minimalnie mniejsza niż w 2019 roku – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Ta różnica wynosi ok. 1-1,5 pkt proc. Oznaczałoby to, że wyniosła 8,7 – 8,2 proc. potencjalnych wpływów. Grzegorz Poniatowski, dyrektor naukowy ds. polityki fiskalnej Fundacji, zastrzega, że jego wyliczenia oparte są na szeregu założeń i mogą zawierać margines błędu. Niezależnie jednak od tego, przyznał, że choć jego szacunki wskazują lekki spadek, to "bezpieczniej jest twierdzić, że ona nie wzrosła".
Przyznał w rozmowie z "DGP", że wcześniejsze szacunki wskazujące na to, że w pandemicznym 2020 roku luka wzrośnie, nie sprawdziły się.
Ile wynosi luka VAT? Rząd gubi się w zeznaniach
Co zaważyło na wyniku
Jak wyjaśnić to, że dochody z VAT rosną, a luka ani drgnie w górę, a może nawet spada? Łukasz Czernicki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów przekonuje, że wskazówką może być nominalny PKB, który w 2020 roku był wyższy niż w 2019. Dodał, że potwierdziło się też to, że wdrożone narzędzia mające zapobiegać luce, czyli STIR i SENT działają i okazały się odporne na kryzys.
Przekonuje, że swoje zrobiły też tarcze antykryzysowe i finansowe. Zachęciły beneficjentów do tego, by nie uciekały do szarej strefy, lecz wykazywały wszystkie przychody. W walce z "lewym VAT-em" nie sposób też przecenić tego, że w zeszłym roku handel w ogromnej mierze przeniósł się do internetu, w którym wszystko jest bardziej transparentne i trudniej coś ukryć.