Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Polski Ład miał zatrzymać miliardy w kieszeniach Polaków. Jednak te pieniądze popłyną do rządu

200
Podziel się:

Premier Mateusz Morawiecki, zachwalając Polski Ład, mówił, że dzięki historycznej obniżce podatków w kieszeniach Polaków zostanie 16,5 mld zł. Teraz okazuje się, że w przyszłym roku dochody z podatku dochodowego będą o 14 mld zł wyższe niż tegoroczne. Państwo z nawiązką odbierze obywatelom to, co zostawiło im w kieszeniach? Ministerstwo Finansów tłumaczy, że wzrost w przychodach z PIT to efekt podzielenia się pieniędzmi z samorządami. To jedynie "księgowy zapis", a nie realny wzrost dochodów.

Polski Ład miał zatrzymać miliardy w kieszeniach Polaków. Jednak te pieniądze popłyną do rządu
Polski Ład. Mateusz Morawiecki równo rok temu mówił o historycznej obniżce podatków i 16,5 mld zł, które zostaną w kieszeniach Polaków (Licencjodawca, Piotr Nowak)

Rządowa statystyka podatkowa jest bardzo pogmatwana i konia z rzędem temu, kto – poza samymi urzędnikami Ministerstwa Finansów – jest w stanie się w niej bezbłędnie poruszać – mówią nam otwarcie eksperci. Spróbujmy jednak wejść w nią trochę głębiej.

Dokładnie rok temu premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że dzięki niższym podatkom wprowadzonym przez Polski Ład, w portfelach Polaków pozostanie o 16,5 mld zł więcej. Teraz okazuje się, że może i zostanie, ale jeszcze więcej z nich ubędzie.

Jak czytamy w projekcie ustawy budżetowej na 2023 r., zaplanowane wpływy do budżetu z podatku dochodowego mają wynieść 78,4 mld zł. To aż o 14 mld zł więcej, niż wynoszą tegoroczne zaplanowane wpływy z PIT (63,4 mld zł).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Inflacja i dług publiczny rosną, brakuje inwestycji. "Wszyscy odczujemy to na własnej skórze"

Skąd ten dochód ekstra?

Z rządowej arytmetyki wynika więc, że państwo nie tylko pokryje sobie "historyczne uszczuplenie podatkowe", ale jeszcze na tej obniżce podatków trochę zarobi. Jak to możliwe? Zdaniem Pauli Kukołowicz, ekspertki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego przewidywany wzrost wpływów z PIT będzie przede wszystkim wynikiem wzrostu aktywności zawodowej, w tym wzrostu liczby pracujących obcokrajowców.

Dane BAEL (dot. aktywności ekonomicznej ludności – przyp. red.) wskazują, że w drugim kwartale 2022 r. w porównaniu z rokiem wcześniejszym, nastąpił wzrost liczby osób pracujących o 173 tys. Z kolei w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2022 r. liczba obcokrajowców zarejestrowanych w ZUS wzrosła o 153 tys., w tym liczba Ukraińców o 115 tys. – wylicza Paula Kukołowicz.

Z kolei profesor UW Jacek Męcina, były wiceminister pracy i przewodniczący zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego (RDS) ma inne wytłumaczenie.

Rzekome niskie podatki przełożą się na wzrost dochodów państwa o 14 mld zł, co jest zastanawiające w kontekście deklaracji, że Polski Ład zostawił w kieszeniach obywateli miliardy złotych. Środki te pochodzić będą często od osób zatrudnionych, które na skutek wysokiej inflacji (i wywołanego nią wzrostu wynagrodzeń – red.) będą coraz częściej opłacać podatek według stawki 32 proc. – uważa profesor.

O to, skąd rząd weźmie te dodatkowe 14 mld zł z PIT, zapytaliśmy również Przemysława Pruszyńskiego, doradcę podatkowego i dyrektora departamentu podatkowego w Konfederacji Lewiatan. Podobnie jak prof. Męcina, wskazuje on na rosnące wynagrodzenia Polaków jako jedno ze źródeł dodatkowych pieniędzy.

Wysoka inflacja powoduje presję płacową. W sektorach gospodarki, gdzie pracownicy są potrzebni, a także wysoko wykwalifikowani, pracodawcy podnoszą płace, w związku z tym, od wyższych płac będą też wyższe wpływy podatkowe do budżetu – przyznaje ekspert podatkowy.

Podatek dochodowy zapłacą również ci, którzy zarabiają najmniej.

Planowane na przyszły rok przez rząd dwukrotne podniesienie płacy minimalnej najpierw do 3490 zł brutto (od stycznia) i 3600 zł brutto (od lipca) spowoduje, że ok. 3 mln Polaków, którzy obecnie pracują za płacę minimalną, nie będzie miało już zerowego PIT, jak zapowiadał to w Polskim Ładzie rząd, ale podatki zapłaci. Nowa, wyższa kwota wolna od podatku (30 tys. zł) była liczona dla obecnej płacy minimalnej - 3010 zł brutto, a nie tej przyszłorocznej.

Podobnie będzie z emeryturami, które od marca przyszłego roku zostaną objęte bardzo wysoką waloryzacją – aż o 13,5 proc. Od nich też będą wpływy do budżetu.

Rentierzy i drobni ciułacze dostaną po kieszeni

Przemysław Pruszyński wskazuje na dwa kolejne źródła dodatkowych, miliardowych wpływów z PIT. Pierwszy to wynajem prywatny. Od przyszłego roku, zgodnie z Polskim Ładem, osoby fizyczne wynajmujące mieszkania – tzw. wynajem prywatnynie będą mogły się już rozliczać na zasadach ogólnych, jak do tej pory, ale będą musiały przejść obowiązkowo na ryczałt ewidencjonowany.

Dla kilkuset tysięcy z miliona osób, które żyją z wynajmu mieszkań, to będzie istotna zmiana. Na ryczałcie nie będą one mogły już pomniejszać podstawy opodatkowania kosztami (takimi jak np. odsetki od kredytów, remonty, amortyzacje).

Takie rozwiązanie w obecnej sytuacji, jaka jest na rynku nieruchomości, wyraźnie pokazuje, że dla rządu "fiskalizm first" (fiskalizm liczy się przede wszystkim – red.) – uważa P. Pruszyński.

Drugim dużym źródełkiem, z którego fiskus będzie ściągał podatek dochodowy: to tzw. podatek Belki.– Kiedy oprocentowanie lokat było bardzo niskie, rząd ich "nie widział", ale teraz, kiedy oprocentowanie to wzrosło do 6-7 proc. będzie już naliczany od tego podatek dochodowy. To oznacza kolejne miliardy wpływów do budżetu – ocenia nasz rozmówca.

Rząd ma plany, co z nich wyjdzie?

Czy rządowi uda się zrealizować założenia dot. wyższej ściągalności podatków z wynagrodzeń? Eksperci mają tu wątpliwości. Dr Piotr Sedlak, ekspert od wynagrodzeń, przyznaje, że przy wskaźniku inflacji na poziomie 16 proc., a co za tym idzie znaczącym wzroście kosztów życia, presja płacowa ze strony pracowników jest zupełnie zrozumiała i uzasadniona.

Firmy starają się odpowiedzieć na oczekiwania załogi, jednak nie sprostają im w pełni. Raport płacowy firmy Sedlak & Sedlak 2022 pokazuje, że na kolejny rok planowane budżety podwyżkowe w przedsiębiorstwach wynoszą ok. 7-8 proc. – informuje ekspert. – To oznacza, że podwyżki nie dogonią inflacji i jako pracownicy zbiedniejemy – dodaje.

Również Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP podkreśla, że na dobre wykonanie wpływów budżetowych wpływa wysokie zatrudnienie i szybki wzrost płac. – Niestety, to historia, bo rynek pracy z opóźnieniem reaguje na sytuację w gospodarce, która szybko się pogarsza – kwituje.

Zapytane o wyższe dochody Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że projekt ustawy budżetowej na rok 2023 przyjęty przez rząd 30 sierpnia 2022 r. zawiera prognozę wykonania dochodów budżetu państwa z tytułu PIT w roku 2022 na kwotę ok. 63,425 mld zł.

Prognoza dochodów z tego tytułu na rok 2023 wynosi 78,368 mld zł, to jest 14,943 mld zł więcej niż w prognozie wykonania na 2022 r. Różnica ta wynika przede wszystkim z przekazania w 2022 r. dla JST dodatkowych dochodów z tytułu udziału we wpływach z PIT w łącznej wysokości 13,673 mld zł. O tę kwotę obniżona jest przedstawiona w projekcie prognoza wykonania dochodów budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych w 2022 r. - wyjaśnia resort finansów.

Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(200)
WYRÓŻNIONE
Bre
2 lata temu
W styczniu ukradli mi z pensji 1;6 tys zł i nigdy nie oddali teraz kradną przy pomocy inflacji niewiadomo ile.Jeśli ktoś myśli że PiS coś dał to niech przypomni sobie ile kosztował chleb i benzyna za Tuska i ile mógł za to kupić .Ja pamiętam że kurczaki były po 3.6 zł za kilogram.Wyborców PiSu nie żałuję wcale głupcy sami wybrali tych złodziei to teraz niech marzną i głodują .Zły czas jest dobry dla mądrych ludzi.Jeśli jakiegoś pisa obraziłem to tym bardziej mi przyjemnie.
Lech.
2 lata temu
Toć to żaden rząd a prawdziwa mafia. Oszustwo za oszustwem, złodziejstwo za złodziejstwem, aferą za aferą. Sami zrobili Sie milionerami i potrzebują dalej dużej kasy aby się bogacić i niszczyć kraj i naród. Na wymioty mnie bierze jak tego typa widzę.
Bygvff
2 lata temu
Zniszczą wszystko i wszystkich a ludzie popierają ten daremny rząd.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (200)
milion za buł...
2 lata temu
Proszę nie narzekać. Dzięki rządom PiS-u zamożność zwiększa się. Milionerów coraz to więcej. Na razie milionerami zostają tylko działacze PiS, ale nie martwcie się, wkrótce , jak w latach 90-tych, wszyscy będziecie milionerami. Brawo PiS !
Tar
2 lata temu
Komuś się zabierze ,a tym "pożytecznym" się da ...i cacy...Tylko dla kogo dla pracujących na dwóch etatach, starających się ????
ŚwiadomyNieró...
2 lata temu
Właśnie dlatego ze praca jest akcyzowo opodatkowana to nie pracuje. Na tym opodatkowaniu gospodarka finalnie traci bo im mniej pracy tym mniej wzrostu i wartości dodanej. Tak państwo traci wzrost na własnej pazerności
/????????????...
2 lata temu
CZY PIS POWOŁA INSTYTUT POLSKIEGO ŁADU??????
Nick
2 lata temu
Ludzie, po prostu przestańcie ich utrzymywać! Nie płacić im niczego! Jak koryto się urwie to może im się krucho zrobi....
...
Następna strona