Polski Ład jest już pewny, gdyż prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zmianach podatkowych. Z własnym pomysłem do Ministerstwa Finansów zwróciła się Federacja Przedsiębiorców Polskich. Organizacja zaapelowała we wtorek o podjęcie prac legislacyjnych nad wprowadzeniem kontroli podatkowej na wniosek przedsiębiorcy - informuje "Rzeczpospolita" na swojej stronie internetowej.
Polski Ład. Kontrole bez kar, ale z zaleceniami
FPP argumentuje, że Polski Ład zmienia zapisy aż 26 ustaw. Część firm będzie musiało znacząco zmienić swoją organizację, a niektóre nawet zmodyfikować formę prowadzonej działalności. Dlatego też kontrole na wniosek przedsiębiorców mają się kończyć nie karami, ale wytycznymi od inspektorów, jak przedsiębiorstwa mają dostosować się do Polskiego Ładu.
W komentarzu udzielonym "Rz" Tomasz Siennicki, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP, zwraca uwagę, że przedsiębiorcom pozostało 1,5 miesiąca na dostosowanie się do zmian zawartych w Polskim Ładzie. W jego ocenie krótki czas rodzi ryzyko popełnienia istotnych błędów.
- Nie ma wątpliwości, że tak szerokie zmiany powinny być wprowadzane z co najmniej rocznym vacatio legis. Podatnicy mieliby wtedy możliwość zapoznania się z nowymi przepisami, złożenia wniosków o interpretację, co jest możliwe po publikacji przepisów w Dzienniku Ustaw, oraz uzyskania na nie odpowiedzi. Z kolei MF, przed wejściem nowelizacji w życie, mogłoby opublikować interpretacje ogólne i objaśnienia - wyjaśnia doradca podatkowy.
PiS od kilku lat stosuje ten sam mechanizm
Od kilku lat przedsiębiorcy są zaskakiwani zmianą podatków tuż przed Nowym Rokiem. Choćby w 2020 roku na ostatniej prostej rząd przeforsował podatek cukrowy i opłatę od tzw. małpek. Zmiana na tyle zaskoczyła przedsiębiorców, że przez pierwsze tygodnie obowiązywania nowej daniny nie byli pewni, co konkretnie mają opodatkować.
W 2019 roku natomiast na posiedzeniu Sejmu w drugiej połowie listopada Zjednoczona Prawica przepchnęła podniesienie stawek podatku akcyzowego. Rządzący zresztą regularnie podwyższają akcyzę na alkohol i tytoń. Kolejną podwyżkę przegłosowali pod koniec października 2021 roku (a więc znów w ostatnich tygodniach roku), choć jeszcze we wrześniu Ministerstwo Finansów przekonywało, że to informacje o takich planach to fake news.