Rodzice czwórki i więcej dzieci nie płaciliby zaliczek na podatek dochodowy - o nowym pomyśle wsparcia rodzin wielodzietnych pisaliśmy w money.pl. Wyszedł on z Partii Republikańskiej, ale jak zapewniał poseł Kamil Bortniczuk, zyskał wstępną akceptację premiera Mateusza Morawieckiego i wiceministra finansów Piotra Patkowskiego.
"Ministerstwo Finansów pozytywnie odnosi się do pomysłu ulgi dla rodzin wielodzietnych. Będziemy, jako rząd, pracować nad rozwiązaniami w tym zakresie" – czytamy w krótkim komunikacie, który otrzymaliśmy w czwartek z resortu finansów.
Ulgą zostałoby objętych 60 tysięcy polskich rodzin. W 50 tysiącach spośród nich wychowuje się czwórka dzieci, a w pozostałych 10 tysiącach – więcej niż czworo.
Jak informował nas poseł Kamil Bortniczuk z Partii Republikańskiej, rodziny wielodzietne zaoszczędziłyby w sumie ok. 250 mln zł (obrachunki Ministerstwa Finansów nie obejmowały jednak innych planowanych zmian w podatkach), co daje średnio w przeliczeniu na rodzinę 4,1 tysiąca złotych.
Rozwiązanie to ma się znaleźć w jednej z ustaw przygotowywanych przez rząd w związku z Polskim Ładem i zacząć obowiązywać już od przyszłego roku.
Nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie będzie skonstruowana nowa ulga.
Zdaniem prof. Adama Mariańskiego, doradcy podatkowego, adwokata i eksperta BCC oraz szefa Krajowej Rady Doradców Podatkowych, można zakładać, że zwolnienie to będzie dotyczyło wyłącznie dochodów z działalności wykonywanej osobiście (umowa o pracę czy zlecenia), podobnie jak ma to teraz miejsce w przypadku zwolnienia z podatków dochodowych osób do 26. roku życia.
Zdaniem profesora, nowa ulga wpisywałaby się w prorodzinną politykę państwa i nie narusza konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa, o ile będzie miała ona wyznaczone progi.
Państwo ma prawo i obowiązek chronić rodzinę, nadając jej również przywileje podatkowe. Przykładem może być tu Francja, która w podobny sposób wspiera już rodziny wielodzietne.
Kto skorzystałby na zmianach najbardziej? Zdaniem ekspertów podatkowych beneficjentami nowego programu będą te rodziny, które będą miały do odprowadzenia za 2022 r. podatek wyższy niż 6924,12 zł. Tyle obecnie wynosi bowiem ulga podatkowa na czworo dzieci. Zatem każdy rodzic lub małżeństwo, które będzie miało do zapłacenia podatek wyższy niż 6,9 tys. zł, na tym rozwiązaniu już skorzysta.
Zdaniem posła Bortniczuka, który ma na razie czwórkę dzieci i niepracującą żonę, z którą wspólnie rozlicza się z podatków, ulga może być impulsem do tego, by niepracujący rodzic z rodziny wielodzietnej wrócił na rynek pracy. Jego zarobki nie będą bowiem opodatkowane. Jest też drugi istotny cel nowej ulgi – zwiększenie prokreacji.
Ponad 300 tysięcy małżeństw w Polsce ma trójkę dzieci. Zwolnienie z podatku mogłoby zdaniem posła przyczynić się do podejmowania decyzji o kolejnym dziecku.
Argument ten nie przekonuje jednak prof. Mariańskiego. Jak przypomina profesor, dotychczasowe rozwiązania, takie jak chociażby 500 plus, nie zwiększyły dzietności, mało prawdopodobne jest więc, że ulga podatkowa to zmieni. Jak dodaje, planowanie rodziny składa się bowiem z wielu uwarunkowań, czynnik finansowy jest tylko jednym z elementów.