Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|
aktualizacja

Rząd zapowiada, że nie będzie kolejnych zmian w PIT, ale za kilka tygodni zmiany w CIT

53
Podziel się:

- Nie przewidujemy dalszych zmian w podatku PIT, ale za kilka tygodni planujemy pokazać pakiet zmian w CIT — powiedział w rozmowie z PAP wiceminister finansów Artur Soboń.

Rząd zapowiada, że nie będzie kolejnych zmian w PIT, ale za kilka tygodni zmiany w CIT
Artur Soboń przyznał, że jednym z głównych celów zmian w ustawach podatkowych była likwidacja tzw. ulgi dla klasy średniej, którą określił jako "nieprzewidywalną" (GETTY, NurPhoto)

W czwartek Ministerstwo Finansów zaproponowało pakiet zmian w podatku dochodowym od osób fizycznych. Jedną z najważniejszych zmian będzie obniżenie stawki podatku PIT z 17 do 12 proc. dla podatników na skali podatkowej. To oznacza, że skorzystają wszyscy podatnicy mieszczący się w pierwszym progu podatkowym (do 120 tys. zł).

Zgodnie z wyliczeniami Ministerstwa Finansów tacy podatnicy zapłacą rocznie podatek niższy o prawie o jedną trzecią (dokładnie o 29,4 proc.). Rząd jednak zdecydował się na likwidację ulgi dla klasy średniej. Kwota wolna 30 tys. zł i próg podatkowy 120 tys. zł pozostaną bez zmian.

"Nie przewidujemy dalszych zmian w podatku PIT, choć to nie oznacza, że o systemie podatkowym nie warto rozmawiać" - powiedział PAP wiceminister finansów Artur Soboń.

Przyznał też, że to, "co zaproponowaliśmy, zapewne nie jest docelową wersją systemu podatkowego w Polsce". Zapewne jest wiele rzeczy, o których warto podyskutować w spokojniejszych czasach, choćby kwestia komplikacji systemu czy kwestia progresji".

Wiceminister zapowiedział, że resort planuje za kilka tygodni pokazać pakiet zmian w CIT. "Ten pakiet, podobnie jak obecne propozycje dotyczące PIT, będą wynikały ze wsłuchiwania się w głosy opinii publicznej, jakie się pojawiły" – powiedział Artur Soboń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz także: Inflacja realnie podwyższy ceny o 30 proc. "W trzecim kwartale będzie najwyższa"

10 dni na konsultacje zmian w podatkach

Po tym, jak rząd zaproponował zmiany w podatkach, rozpoczęły się konsultacje publiczne, które potrwają do 2 kwietnia. Osoby zainteresowane mają więc 10 dni na zgłaszanie zmian.

Według wiceministra prace nad ustawą w Radzie Ministrów powinny się zakończyć mniej więcej w połowie kwietnia.

Soboń dodał, że ma również nadzieję na sprawne przeprocedowanie zmian w parlamencie. Zgodnie z planem, nowe rozwiązania mają zacząć obowiązywać od 1 lipca.

"Wszystko zależy od tego, jak się nam to uda procedować. Na przykład, gdyby Senat nie czekał swoich 30 dni, to moglibyśmy przyjąć tę ustawę w Sejmie na ostatnim posiedzeniu majowym i wtedy, po podpisaniu jej przez pana prezydenta, już w czerwcu byłoby to obowiązujące prawo" - powiedział.

Przyznał, że jednym z głównych celów zmian w ustawach podatkowych była likwidacja tzw. ulgi dla klasy średniej, którą określił jako "nieprzewidywalną".

"Może okazać się, że podatnik nie mieści się w limicie dolnym ze względu na zdarzenia losowe, chorobę czy np. ciążę. Jednocześnie ulgę można stracić, bo ktoś dostał nagrodę, trzynastą pensję czy premię. Ulga jest nieprzewidywalna, bo jest liczona i w systemie miesięcznych zaliczek, i w rocznym rozliczeniu" – powiedział PAP wiceminister finansów.

Jednocześnie, jak zaznaczył, niektórzy podatnicy mimo wszystko będą mogli się rozliczyć za rok 2022 z wykorzystaniem ulgi dla klasy średniej. Wynika to z wymogu, że zmiany w podatkach dochodowych wprowadzane w trakcie roku muszą być albo neutralne dla podatników, albo dla nich korzystne.

W ramach zmian zaproponowanych przez MF znalazła się też propozycja podwyższenia limitu dochodów dziecka, którego przekroczenie skutkuje utratą prawa rodziców do skorzystania z ulgi na dzieci. Ma on zostać podniesiony z 3 089 zł rocznie do 16 061,28 zł.

Wiceminister wyjaśnił, że choć ustawa ma wejść w życie 1 lipca 2022 r., to zastosowane w niej rozwiązania będą dotyczyć dochodów za cały 2022 r., a więc nie trzeba się obawiać, że rozliczenia podatkowe w całym roku będą odbywać się na podstawie dwóch reżimów prawnych.

Wiceminister odniósł się także do pytania, jak zmiany w podatkach wpłyną na budżet.

"W kwietniu chcemy pokazać prognozę wieloletnich ram finansowych, wynikającą ze zmieniającego się otoczenia, i poddamy tę prognozę publicznej debacie. Wtedy też będziemy rozmawiać o sytuacji budżetu. Teraz dla nas najważniejsze są: wzrost gospodarczy, inwestycje, ograniczanie negatywnych skutków inflacji i wojny na gospodarkę, skutków takich jak przerwane łańcuchy dostaw czy ograniczenia w dostępie do surowców. To wszystko jest z naszego punktu widzenia najważniejsze – powiedział Artur Soboń w rozmowie z PAP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(53)
WYRÓŻNIONE
Obywatel
3 lata temu
Czy wam w tym Pisie covid zjadł mózgi? Jak można w taki bałaganiarski sposób, pełen niekompetencji i arogancji dla fachowców wprowadzać kluczową ustawę???
Wyborcy
3 lata temu
A my przewidujemy zmianę...rządu.
TAKI KRAJ
3 lata temu
DUŻY WCZORAJSZY WSTYD 🤣🤣🤣🤣🤣🤣 Prezydent Stanów Zjednoczonych rozpoczął swoją wizytę w Polsce. Force One z Joe Bidenem na pokładzie wylądował na lotnisku w Jasionce tuż po godz. 14. Prezydenta Bidena na podrzeszowskim lotnisku miał przywitać Andrzej Duda, jednak samolot z polskim prezydentem przyleciał na Podkarpacie z godzinnym opóźnieniem. Maszyna miała awaryjne lądowanie.  Joe Biden po przylocie do Rzeszowa czekał na pokładzie Air Force One kilkanaście minut na przylot prezydenta Andrzeja Dudy. Ostatecznie jednak Joe Bidena powitał na lotnisku szef MON Mariusz Błaszczak. Samolot z prezydentem Andrzejem Dudą wylądował na lotnisku w Jasionce około godz. 15. Jak zauważa amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, to wyjątkowa sytuacja, że Joe Biden musiał czekać na powitanie. W mediach za Oceanem - jak zaznacza nasz dziennikarz - podkreśla się, że strona amerykańska i tak długo zwlekała z opuszczeniem samolotu. SZŁO JAK NIGDY WYSZŁO JAK ZAWSZE 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
NAJNOWSZE KOMENTARZE (53)
vdvf
3 lata temu
Mamy Polski bezład. Tu dali, tam zabrali i wyszło na zero lub na minus. W TVP mówi się tylko o tym, co dali. Tylko księgowi i urzednicy mają więcej roboty. Rządzący mówią że nie opodatkowują nas, ale tych podłych kapitalistów - banki podatkiem bankowym, wielkie markety podatkiem od powierzchni handlowych, podatek cukrowy dla naszego zdrowia, od mediów i smartfonów itd. A kto za to zapłaci? I tak my zapłacimy, bo podniosą nam opłaty bankowe i ceny za towary. Wszyscy oddamy te 500+, 13-te i 14-te emerytry. O to jestem spokojny. Ludzie u władzy nigdy krzywdy sobie nie zrobią. Diety, biura, samochody i mieszkania służbowe, nagrody, posadki dla znajomych i rodziny… Marnotrawstwo, rozrzutność, przywłaszczanie publicznych pieniędzy jest normą. Rządy wielu krajów je zadłużają, by przekupić rozdawnictwem wyborców i wygrywać wybory. To rozdawnictwo odbije nam się kiedyś czkawką. Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emreytura nie jest Ci potzerbna. Opisuje jak można skutecznie budować swój majątek i stać się też finansowo wolnymi bez pomocy rządzących
Lira
3 lata temu
a kiedy ży dy zapłacą za przyjęcie ukrainców ????
1 osobowy
3 lata temu
Jako emeryt na 1 osobowej działalności płacę 2 razy składkę zdrowotną, czyli 18 % i nie mogę nic z niej odliczyć bo jestem na podatku wg skali. Dodać nowy niższy PIT 12% daje razem 30%. Średniomiesięcznie płacę ponad 4000 zł podatku.
Lira
3 lata temu
Dlaczego nie ogłoszą upadłość??Bankructwo Naszej Ojczyzny jest widoczne gołym okiem a udają jakie to bogacze...ale kto????
Inka
3 lata temu
Jak to jest, że Putin zrył berety ludziom w ponad 20 lat, a kaczor zdołał to zrobić w 6 lat? Dla mnie geniusz.
...
Następna strona