W czwartek Ministerstwo Finansów zaproponowało pakiet zmian w podatku dochodowym od osób fizycznych. Jedną z najważniejszych zmian będzie obniżenie stawki podatku PIT z 17 do 12 proc. dla podatników na skali podatkowej. To oznacza, że skorzystają wszyscy podatnicy mieszczący się w pierwszym progu podatkowym (do 120 tys. zł).
Zgodnie z wyliczeniami Ministerstwa Finansów tacy podatnicy zapłacą rocznie podatek niższy o prawie o jedną trzecią (dokładnie o 29,4 proc.). Rząd jednak zdecydował się na likwidację ulgi dla klasy średniej. Kwota wolna 30 tys. zł i próg podatkowy 120 tys. zł pozostaną bez zmian.
"Nie przewidujemy dalszych zmian w podatku PIT, choć to nie oznacza, że o systemie podatkowym nie warto rozmawiać" - powiedział PAP wiceminister finansów Artur Soboń.
Przyznał też, że to, "co zaproponowaliśmy, zapewne nie jest docelową wersją systemu podatkowego w Polsce". Zapewne jest wiele rzeczy, o których warto podyskutować w spokojniejszych czasach, choćby kwestia komplikacji systemu czy kwestia progresji".
Wiceminister zapowiedział, że resort planuje za kilka tygodni pokazać pakiet zmian w CIT. "Ten pakiet, podobnie jak obecne propozycje dotyczące PIT, będą wynikały ze wsłuchiwania się w głosy opinii publicznej, jakie się pojawiły" – powiedział Artur Soboń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
10 dni na konsultacje zmian w podatkach
Po tym, jak rząd zaproponował zmiany w podatkach, rozpoczęły się konsultacje publiczne, które potrwają do 2 kwietnia. Osoby zainteresowane mają więc 10 dni na zgłaszanie zmian.
Według wiceministra prace nad ustawą w Radzie Ministrów powinny się zakończyć mniej więcej w połowie kwietnia.
Soboń dodał, że ma również nadzieję na sprawne przeprocedowanie zmian w parlamencie. Zgodnie z planem, nowe rozwiązania mają zacząć obowiązywać od 1 lipca.
"Wszystko zależy od tego, jak się nam to uda procedować. Na przykład, gdyby Senat nie czekał swoich 30 dni, to moglibyśmy przyjąć tę ustawę w Sejmie na ostatnim posiedzeniu majowym i wtedy, po podpisaniu jej przez pana prezydenta, już w czerwcu byłoby to obowiązujące prawo" - powiedział.
Przyznał, że jednym z głównych celów zmian w ustawach podatkowych była likwidacja tzw. ulgi dla klasy średniej, którą określił jako "nieprzewidywalną".
"Może okazać się, że podatnik nie mieści się w limicie dolnym ze względu na zdarzenia losowe, chorobę czy np. ciążę. Jednocześnie ulgę można stracić, bo ktoś dostał nagrodę, trzynastą pensję czy premię. Ulga jest nieprzewidywalna, bo jest liczona i w systemie miesięcznych zaliczek, i w rocznym rozliczeniu" – powiedział PAP wiceminister finansów.
Jednocześnie, jak zaznaczył, niektórzy podatnicy mimo wszystko będą mogli się rozliczyć za rok 2022 z wykorzystaniem ulgi dla klasy średniej. Wynika to z wymogu, że zmiany w podatkach dochodowych wprowadzane w trakcie roku muszą być albo neutralne dla podatników, albo dla nich korzystne.
W ramach zmian zaproponowanych przez MF znalazła się też propozycja podwyższenia limitu dochodów dziecka, którego przekroczenie skutkuje utratą prawa rodziców do skorzystania z ulgi na dzieci. Ma on zostać podniesiony z 3 089 zł rocznie do 16 061,28 zł.
Wiceminister wyjaśnił, że choć ustawa ma wejść w życie 1 lipca 2022 r., to zastosowane w niej rozwiązania będą dotyczyć dochodów za cały 2022 r., a więc nie trzeba się obawiać, że rozliczenia podatkowe w całym roku będą odbywać się na podstawie dwóch reżimów prawnych.
Wiceminister odniósł się także do pytania, jak zmiany w podatkach wpłyną na budżet.
"W kwietniu chcemy pokazać prognozę wieloletnich ram finansowych, wynikającą ze zmieniającego się otoczenia, i poddamy tę prognozę publicznej debacie. Wtedy też będziemy rozmawiać o sytuacji budżetu. Teraz dla nas najważniejsze są: wzrost gospodarczy, inwestycje, ograniczanie negatywnych skutków inflacji i wojny na gospodarkę, skutków takich jak przerwane łańcuchy dostaw czy ograniczenia w dostępie do surowców. To wszystko jest z naszego punktu widzenia najważniejsze – powiedział Artur Soboń w rozmowie z PAP.