Uchwalona przez Sejm 13 stycznia nowela ustawy o podatku od towarów i usług m.in. zakłada, że do końca lipca podatek VAT na gaz został obniżony do zera, a w przypadku energii elektrycznej utrzymana została obniżona stawka podatku w wysokości 5 proc.
Teraz okazuje się, że opłata dystrybucyjna, która jest jednym z elementów rachunku, może być objęta zerowym VAT-em tylko w przypadku kompleksowej usługi.
- Jesteśmy dostawcą gazu, ale nie świadczymy usługi dystrybucyjnej. Okazuje się, że zgodnie z interpretacją urzędów skarbowych nie możemy stosować obniżonej stawki VAT w przypadku opłaty dystrybucyjnej, która jest jednym ze składników rachunku. Tymczasem wystawiliśmy klientom fakturę z zerowym VAT-em – mówi w rozmowie money.pl jeden z prywatnych dostawców gazu. Nie chce ujawniać nazwiska ani nazwy firmy.
Przedsiębiorca obawia się, że teraz będzie musiał skorygować wystawione faktury. Obawia się też, że jego klienci będą musieli w efekcie jeszcze dopłacić brakujący VAT.
Poprosiliśmy resort finansów o wyjaśnienie. Komentarz, który otrzymaliśmy, niestety to potwierdza.
Ministerstwo wyjaśnia, że jeśli dostawa gazu (świadczenie główne) jest oferowana przez dostawcę wraz z usługą dystrybucji (świadczenie pomocnicze), to niższa stawka VAT dotyczy zarówno dostawy gazu, jak i usługi dystrybucji. "Jeśli natomiast usługi dystrybucji oferuje inny podmiot niż dostawca gazu, wówczas możliwość stosowania stawki obniżonej na same usługi dystrybucji jest wyłączona. Powyższe odnosi się również do dostaw energii elektrycznej" – czytamy w odpowiedzi resortu.
Resort dodaje jednocześnie, że zgodnie z orzecznictwem TSUE, każda czynność objęta VAT powinna stanowić odrębną i niezależną usługę bądź dostawę towarów. "Zarazem jednak świadczenie, które składa się ze świadczeń jednostkowych, które z ekonomicznego punktu widzenia stanowią całość, nie powinno być sztucznie dzielone" – informuje.
PGNiG wystawia faktury z zerowym VAT – to korzystne dla klientów
W praktyce zgodnie z interpretacją ministerstwa finansów fakturę z zerowym VAT-em mogą wystawiać więc tylko firmy, które oferują kompleksową usługę w ramach jednej umowy. W praktyce wyklucza to wiele firm oraz przede wszystkim ich klientów z możliwości korzystania z tarczy antyinflacyjnej.
Nie pozbawia jednak takiej możliwości np. państwowych spółek i ich klientów. Wśród nich jest np. PGNiG. Firma wystawia swoim klientom faktury na jednolitą obniżoną do zera stawkę VAT.
- Takie podejście jest korzystne dla klientów i wynika między innymi z uzasadnienia do projektu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 17 grudnia 2021 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie towarów i usług, dla których obniża się stawkę podatku od towarów i usług, oraz warunków stosowania stawek obniżonych – tłumaczy Rafał Pazura, rzecznik prasowy PGNiG Obrót Detaliczny.
Powołuje się jednocześnie na te same argumenty, które uzyskaliśmy od resortu finansów.
Dalszy ciąg pod materiałem wideo
Wynajmujący nadal powinni wystawiać faktury ze stawką 23 proc.
Tymczasem okazuje się też, że zgodnie z interpretacją resortu finansów obniżka podatku VAT na gaz oraz energię elektryczną i cieplną nie dotyczy również firm wynajmujących m.in. powierzchnie sklepowe. Powód? Od momentu wprowadzenia przepisów nie było jasne, czy istnieje w ogóle możliwość odliczenia VAT od energii w przypadku czynszu.
- Już na przełomie stycznia i lutego tego roku zastanawiałam się, czy możemy stwierdzić, że właściciel nieruchomości, wynajmujący albo najemca dokonujący podnajmu, jest sprzedawcą energii elektrycznej, cieplnej lub gazu? Moje stanowisko było negatywne. Uważałam, iż wynajmujący nadal powinni wystawiać faktury ze stawką 23 proc. – komentuje Agnieszka Czernik, doradca podatkowy.
Ekspertka dodaje, że oddzielne traktowanie usług najmu i dostawy mediów nie jest możliwe dlatego, że nie można tego sztucznie rozdzielać. Potwierdza również, że wynika to orzecznictwa TSUE. - Jeżeli celem i sensem transakcji gospodarczej jest najem powierzchni, należy stosować stawkę VAT właściwą dla usług najmu i wszelkie koszty z nią związane (także koszty mediów) wliczać w cenę tej usługi – wyjaśnia.
Wiele będzie zależeć od zapisów umów
Ta interpretacja komplikuje sytuację wielu przedsiębiorców, z wielu różnych sektorów, problemy mogą mieć m.in. zarządy budynków komunalnych.
- Nie są oni dostawcami gazu lub tylko refakturują np. gaz, świadcząc usługi najmu i wystawiając faktury, na których niektóre pozycje pojawiają się co miesiąc w stałych kwotach, inne – w kwotach zmiennych (zużycie gazu, wody, energii elektrycznej może się różnić w poszczególnych okresach rozliczeniowych). W takim wypadku powinni stosować podstawową stawkę VAT, wynoszącą 23 proc. wobec lokali użytkowych lub wobec firm i najemców lokali mieszkalnych – tłumaczy Agnieszka Czernik.
Jej zdaniem wiele zależeć będzie teraz od zapisów umów. - Najbardziej prawidłowym byłoby takie konstruowanie umów (ale nie najmu), aby przedmiotem umowy była dostawa towaru lub świadczenie usług stanowiące świadczenie główne. Natomiast wszelkie pozostałe składniki, elementy, koszty z nim związane powinny być już wkalkulowane w cenę usługi lub towaru stanowiących przedmiot umowy i sens transakcji gospodarczej – wyjaśnia.
Niestety, ta sytuacja w praktyce oznacza, że wielu przedsiębiorców musi teraz dokładnie przeanalizować swoje umowy.
- Firmy, które wyłącznie dostarczały energię lub gaz, oferując usługę dystrybucji jako dodatkową usługę, lecz związaną z usługą podstawową, powinny zadać sobie pytanie, co jest ich usługą główną – dodaje Agnieszka Czernik.
Według niej, jeżeli główny towar lub usługa jest opodatkowana zerową stawką VAT, to opłata dystrybucyjna powinna być również opodatkowana zerową stawką podatku. - Jeżeli usługa jest opodatkowana według stawki podstawowej (23 proc. VAT), wówczas opłata dystrybucyjna również jest opodatkowana według stawki 23 proc. VAT – informuje.
Wszystko będzie zależeć od indywidualnych interpretacji
Czy to oznacza, że teraz wielu przedsiębiorców będzie musiało skorygować faktury wystawione klientom? Michał Kwiatkowski, menedżer w dziale doradztwa podatkowego WPW Wołczek, Proksa & Wspólnicy wskazuje, że może to być konieczne.
- W przypadku, gdyby okazało się, że zastosowano obniżoną stawkę VAT, a nie było ku temu podstawy, przedsiębiorcy będą zobowiązani do korekty swoich rozliczeń VAT, a także do dopłaty VAT. W tym celu powinni wystawić faktury korygujące, czyli korekty stawki i kwoty VAT – wyjaśnia.
Niestety to jednocześnie oznacza, że niektórzy klienci będą musieli dopłacić brakujący VAT. Zapytaliśmy, od czego to będzie zależeć.
- Przede wszystkim od postanowień umowy. W przypadku dostaw gazu i energii także od taryfy zatwierdzonej przez URE. Zdarzają się jednak sytuacje, że dostawcy gazu i energii wystawiają rozliczenia (faktury) z góry za kilka okresów. To również może mieć wpływ na obowiązek korekty rozliczeń z uwagi na to, że obniżone stawki VAT mają zastosowanie tylko do ściśle określonego okresu – dostawa gazu zrealizowana w innym okresie nie korzysta już z obniżonej stawki – wyjaśnia doradca podatkowy.
Jego zdaniem w praktyce to oznacza, że np. klienci firm dostarczających gaz i prąd, które wystawiły błędnie faktury z obniżonym VAT-em, mogą spodziewać się teraz korekty z ich strony. Czy będzie to zobowiązywało ich także do dopłaty?
- To będzie zależeć od wielu czynników, m.in. od tego, czy zawarli jedną umowę na kompleksową dostawę gazu i energii, czy osobne umowy. Wiele zależy także od tego, czy sprzedaż i dystrybucja są dokonywane przez różne podmioty. A także jakie są postanowienia w samej umowie oraz taryfie. Należy też odpowiedzieć na pytanie, kiedy faktura została wystawiona, a kiedy została dokonana dostawa – tłumaczy Michał Kwiatkowski.
Ekspert dodaje, że jednocześnie nie sposób dziś jednoznacznie odpowiedzieć, czy w konkretnym przypadku zaistnieje obowiązek korekty i ewentualnej dopłaty, czy też nie. – Taka analiza powinna być prowadzona w odniesieniu do każdego przypadku, po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności – podsumowuje.
Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl