Polski Ład zakłada szerokie zmiany w podatkach. Rzecznik rządu Piotr Müller podczas czwartkowej konferencji prasowej przekonywał, że skorzysta na nich 18 mln Polaków.
Jednocześnie zaznaczył, że dla 90 proc polskich podatników ta reforma będzie korzystna lub neutralna.
Jako przykład wskazał zmniejszenie obciążeń podatkowych i wynikających z danin publicznych, które będzie możliwe "dzięki prawie 10-krotnemu podwyższeniu kwoty wolnej od podatku".
W Polskim Ładzie zapisano m.in. kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł. Dodatkowo emerytura bez podatku do 2500 zł.
- Z tych zmian podatkowych skorzystają osoby, które ostatnio były nieproporcjonalnie obciążone. Na zmianach zyska 91 proc. emerytów i rencistów, a 65 proc. z nich w ogóle nie zapłaci podatku dochodowego - podkreślał rzecznik rządu.
- Ta zmiana gwarantuje neutralność do poziomu 10 tys. zł dochodów. Dla dochodów od 12 tys. zł do 12,5-13 tys. zł. zmiany są nie odczuwalne dla podatnika. To 90 proc. płacących podatki. Dopiero wpływy na poziomie większym niż 13 tys. zł będę miały negatywne skutki – wyliczał Piotr Arak, dyrektor PIE.
Jak wyliczał, koszt reformy dla budżetu to 5-7 mld zł. Dodatkowa składka zdrowotna wygeneruje ok 14 mld zł, które trafią do NFZ. Będą też ubytki podatkowe.
Według informacji przekazywanej przez rzecznika rządu, prace nad zmianami podatkowymi i przygotowaniem konkretnych projektów są "dość zaawansowane".
- Chcielibyśmy, aby ostateczny projekt został zaakceptowany przez rząd wczesną jesienią i żeby weszły one w życie od 1 stycznia 2022 - zaznaczył Piotr Müller.
Zastrzegł, że projekty przejdą jeszcze cały proces uzgodnień i konsultacji. Ten proces ma rozpocząć się jeszcze przed wakacjami.